TALK - Rozmowy [H]

[archer]

@Szefowski masakra.

Brałeś coś poza gałką w trakcie swojego ciągu? DXM / DPH / trawa?

Mam nadzieję, że masz jakąś tam opiekę lekarską zapewnioną. Dwieście orzechów zjedzonym w tak, stosunkowo, krótkim czasie powaliłoby najwytrwalszych (patrzę w Twoim kierunku @global108 xD).

Opowiesz trochę więcej o tym, jak próbowałeś się leczyć? Czy jest coś co Ci pomaga mieć lepszy dzień albo coś co nasila Twoje objawy?

Bardzo wiele substancji może wywołać HPPD, ale przy gałce może to być wina Anandamine, które jest antagonistą receptora alpha-7, czyli nikotynowego receptora acetylocholiny i ma wpływ na pamięć długotrwałą, koncentrację itp. Czasami suplementacja Tropisetronu (jako agonisty alpha-7) może znacznie pomóc - problem jest taki, że musiałbyś to pewnie ściągnąć z USA albo bezpośrednio z Indii / Chin.

Generalnie, jeżeli HPPD jest tutaj spowodowane rozregulowaniem receptorów acetylocholiny (a na to wskazuje np. drętwienie kończyn) to... bez suplementacji albo specjalistycznej diety się nie obejdzie. Gdyby Twój przypadek spowodowany był przesyceniem układu endokannabinoidowego, to pomogłyby też ćwiczenia fizyczne i sauna (oczywiście po konsultacji z lekarzem, bo jeżeli masz już zwapnienie żył, od nadużywania gałki to musisz być bardzo ostrożny).

W każdym razie - powodzenia.

[Anatompuk]

U mnie właśnie ćwiczenia fizyczne zawsze eliminowały większość negatywnych efektów gałki, jadłem przez jakieś 2 lata po ok. 7 orzechów tygodniowo, czasem jedynie robiąc kilka tygodni przerwy, ale intensywnie trenowałem siłowo po ok. 4 godziny dziennie 6 razy w tygodniu i jedyne negatywne efekty jakich doświadczałem to niewielki spadek koncentracji i pamięci krótkotrwałej, a jak czasami robiłem sobie przerwę od treningów to negatywne efekty były znacznie bardziej odczuwalne. Poza tym według moich doświadczeń, rozsądnie stosowany DXM potrafi bardzo skutecznie zresetować mózg zmęczony nadmiernymi ilościami gałki.

[global108]

@Anatompuk Też dużo ćwiczę, zarówno w trakcie gałczenia, jak i na odmułę po - głównie pilates. A na tripie dużo spaceruję "w pięknych okolicznościach przyrody" i fotki cykam. Na poprawę pamięci żuję po kilka listków barwinka większego i łykam kapsułki z jeżówką soplowatą i bacopa monieri. No i kurkuma z pieprzem - duuużo kurkumy, przed, po i w trakcie. deksa nie próbowałem, choć mam za sobą ponad 200 odklejek. Nie robiłem tego od kilku lat jednak. Spróbuję - dzięki za wskazówkę.

G.jpg

[Anatompuk]

deks ogólnie jest spoko na likwidację efektów ubocznych innych substancji, ogólnie DXM według różnych badań skutecznie resetuje zaburzone przekaźnictwo neurochemiczne w mózgu.

[Szefowski]

@archer brałem tylko gałke przez ten ciąg . Próbowałem różnych rzeczy ale brak efektów, czy to suplementacja witaminą b12 czy jakiś sport . Też się zastanawiam z czym są związane te rzeczy ale wydaje mi się że to mogą być trwałe zmiany związane poprostu z uszkodzeniem mózgu . Tak samo te drętwienie i pieczenie kończyn, różne tiki i dziwny sposób poruszania, i trwałe zaburzenia świadomości wraz z otępieniem, cofnięcie się w rozwoju . gałka a zwłaszcza mirystycyna jednak jest neurotoksyczna

[global108]

@Szefowski W gałce najbardziej toksyczny jest safrol.
Czy próbował ktoś z Was elemicyny (występującej w gałce) osobno, np. w postaci olejku? Jest strukturalnie analogiczna do meskaliny i jest stosowana jako prekursor do jej syntezy. Jest dostępny legalnie olejek z Canarium luzonicum, który też ją zawiera. Najtańszy jaki znalazłem kosztuje 15,90 zł za 10 ml (są też duuużo droższe). Jednak, niestety, może uszkadzać DNA (to znaczy, że i gała też...) Na fotce - nadświdrzański świt w pierwszy dzień lata o godz. 5:35. Zdjęcie robione na fazie po 1,5 orzecha, gałka zapodana o 23:00 dnia poprzedniego.

plfr.JPG

[Szefowski]

brałem gałke przez 8 miesięcy ale nie mam po tym zadnych problemow z nerkami czy z wątrobą, wszystko w porządku . I chce spytać czy ktoś z was miał takie problemy po gałce, czy ta toksyczność jest przesadzona

[Merx]

@Szefowski spokojnie, wszystko wymaga czasu. :)

[archer]

gałka jest toksyczna na bardzo wielu płaszczyznach:

• poprzez wspomniany już przeze mnie anandamid i jego, bardzo negatywny, wpływ na proces uczenia i funkcje poznawcze;
• sam anandamid, nawet w "normalnym" stężeniu jest neurotoksyczny, a gałka drastycznie zwiększa jego stężenie (poprzez nadmierne nagromadzanie endokannabinoidów);
• mirystycyna powoduje cytotoksyczność, a poza tym ma działanie neurotoksyczne na neurony dopaminergiczne;
• trimirystyna, której stężenie w gałce jest bardzo wysokie, prowadzi do toksyczności cholinergicznej (która, moim zdaniem, jest odpowiedzialna za Twoje objawy @Szefowski ),
• toksyczność cholinergiczna wywołuje też niewydolność mitochondriów,
• gałka powoduje zmiany w korze słuchowej mózgu;
• @global108 safrol jest wysoce rakotwórczy, ale w gałce jest go tak mało, że można to zignorować dopóki trzymamy się dawki poniżej 70 gram dziennie.

Lista niebezpieczeństw związanych z zażywaniem gałki jest prawdopodobnie znacznie dłuższa. Najbardziej destrukcyjny wpływ ma na rozwijający się mózg (czyli u osób poniżej 25-27 roku życia). Jak ktoś jest po pięćdziesiątce to będzie gałkę tolerował lepiej (w sensie - długotrwałe efekty zażywania nie będą tak destrukcyjne) niż ktoś w drugiej dekadzie życia. U nastolatka, ciąg gałkowy trwale uszkadza mózg.

Z tego względu, nigdy nie polecam olejku gałkowego do wychodzenia z opiatów osobom poniżej trzydziestki.

[Anatompuk]

@Szefowski W gałce najbardziej toksyczny jest safrol.
Czy próbował ktoś z Was elemicyny (występującej w gałce) osobno, np. w postaci olejku? Jest strukturalnie analogiczna do meskaliny i jest stosowana jako prekursor do jej syntezy. Jest dostępny legalnie olejek z Canarium luzonicum, który też ją zawiera. Najtańszy jaki znalazłem kosztuje 15,90 zł za 10 ml (są też duuużo droższe). Jednak, niestety, może uszkadzać DNA (to znaczy, że i gała też...) Na fotce - nadświdrzański świt w pierwszy dzień lata o godz. 5:35. Zdjęcie robione na fazie po 1,5 orzecha, gałka zapodana o 23:00 dnia poprzedniego.


plfr.JPG

Próbowałem olejku elemi, ma takie lekkie specyficzne działanie psychodeliczne ale jak dla mnie nic specjalnego, pamiętam jednak że zauważalnie lepiej słuchało mi się muzyki i w połączeniu z herbatką z łyżki korzenia mandragory i dopaleniu małej ilości zioła pojawiły się całkiem ciekawe wizuale w postaci wyginających się na różne strony przedmiotów.