Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 3922 • Strona 392 z 393
  • 391 / 152 / 0
@Stteetart o co pytasz xD o jaką terapię xD przecież to wymaga wysiłku. Tableteczki są prostsze, chvj, że i tak narzekają, że nie działają i skaczą z jednej substancji na drugą jak z kwiatka na kwiatek i czekają aż tabletka załatwi wszystkie problemy co, jak wiadomo, nigdy się nie wydarzy.
  • 101 / 13 / 0
31 maja 2025tmpunknownusr pisze:
Jakiś miesiąc temu ukazał się artykuł na temat prób klinicznych leczenia psylocybiną w 2 klinikach w Polsce pod kątem leczenia przewlekłych lub lekoopornych depresji/PTSD/traum itp.
Zapisałem się jako królik doświadczalny, ale nie dostałem potwierdzenia na maila ani żadnej odpowiedzi do dzisiaj, pozostaje czekać.
Możesz podrzucić jakiegoś linka?
A co do Twojej opinii @ladyinnaightmares to jest trochę krzywdząca. Wiadomo, że nie ma magicznych tabletek, które zmienią cię w innego człowieka, ale też nie można tak generalizować. Czasem z dupy przychodzi depresja, jak nowotwór jakiś i trudno siebie samego przekonać, że wcale nie jest tak źle i zmusić się do działania. Wtedy leki naprawdę mogą pomóc.
  • 110 / 20 / 0
@castlecastle , owszem, leki pomagają, a dobrze prowadzona terapia pomaga "tę dupę" nieco inaczej zobaczyć. Inna sprawa, że niekiedy doświadcza się jej jak sypania soli na otwartą ranę.
  • 101 / 13 / 0
@Hanalena Zgadzam się, niestety z antydepami jak wiadomo jest tak, że trzeba przerobić prawie wszystkie opcje, żeby zobaczyć co działa najlepiej albo właściwie co działa w ogóle.
Niemiej taka depresja to trochę jak walka dupy z batem, więc każda broń w tej nierównej walce, może być na wagę złota.
  • 391 / 152 / 0
@castlecastle niestety z obserwacji i na forum i ludzi w realu, którzy się leczą na depresję powiem, że znaczna część nigdy nie znajdzie leku dla siebie. Dlaczego? Oczekują nierealnego. I nie mówię tu o tym, że tabletki magicznie rozwiążą ich problemy, ale znaczna część szuka leku który spowoduje, że już nigdy nie będą odczuwać lęku/smutku/.....- wstaw dowolną trudną emocję i będzie cały czas stabilnie dobrze.
A miejsce z cały czas stabilnym nastrojem, bez odczuwania żadnych niechcianych emocji jest tylko jedno - po śmierci, 2 metry pod ziemią ;)
I od tego właśnie zaczął u mnie psychiatra jakiekolwiek leczenie. Powiedzenia od razu, że samymi lekami daleko nie zajdę i niewiele się zmieni. Leki zrobią część, ale reszta należy już tylko i wyłącznie do mnie.

I tak, sama przerobiłam większość dostępnych jak i niedostępnych antydepresantów (udział w badaniach klinicznych). Finalnie najlepiej działał i najdłużej brałam ten, który został włączony jako drugi i każda próba zmiany i tak kończyła się powrotem do niego. Dzisiaj już od kilku miesięcy jestem bez leków antydepresyjnych. Jak mi się żyje? Jeszcze lepiej niż z nimi. Z tym, że podstawowa różnica jest taka, że ja oprócz ponad 10 lat łykania tabletek, wzięłam się za siebie i ukończyłam 7-letnią psychoterapię. Ile zrobiły leki? Nie więcej niż 20-30%. Reszta to praca na terapii.
  • 9335 / 1810 / 2
02 czerwca 2025castlecastle pisze:
31 maja 2025tmpunknownusr pisze:
Jakiś miesiąc temu ukazał się artykuł na temat prób klinicznych leczenia psylocybiną w 2 klinikach w Polsce pod kątem leczenia przewlekłych lub lekoopornych depresji/PTSD/traum itp.
Zapisałem się jako królik doświadczalny, ale nie dostałem potwierdzenia na maila ani żadnej odpowiedzi do dzisiaj, pozostaje czekać.
Możesz podrzucić jakiegoś linka?
A co do Twojej opinii @ladyinnaightmares to jest trochę krzywdząca. Wiadomo, że nie ma magicznych tabletek, które zmienią cię w innego człowieka, ale też nie można tak generalizować. Czasem z dupy przychodzi depresja, jak nowotwór jakiś i trudno siebie samego przekonać, że wcale nie jest tak źle i zmusić się do działania. Wtedy leki naprawdę mogą pomóc.
Depresja nigdy nie przychodzi nagle. Depresja to wypadkowa wielu zdarzeń tworząca się przez wiele lat i wiele emocji. W 99proc depresja to efekt stresu, "nerwów", przebodzcowania, negatywnych zdarzeń i wpływu efektów tego co przechodzimy - dziur w diecie, niewyspania itd.
Leki zadziałają na skutek, nie na przyczynę.
Pisaliśmy o tym setki razy ale powiela się dalej mity patrząc tylko na działanie doraźne a nie na całość.

02 czerwca 2025castlecastle pisze:
@Hanalena Zgadzam się, niestety z antydepami jak wiadomo jest tak, że trzeba przerobić prawie wszystkie opcje, żeby zobaczyć co działa najlepiej albo właściwie co działa w ogóle.
Niemiej taka depresja to trochę jak walka dupy z batem, więc każda broń w tej nierównej walce, może być na wagę złota.
Bzdura.
Większość z Was się nawet nie bada. Jak zrobicie morfologię to już jest dużo.
Mało kto wrzuca hormony, poziom żelaza czy witamin.
To, że lekarze tego nie pilnują to jedno ale to, że Wy tego nie pilnujecie jest poprostu śmieszne. Zwłaszcza w kontekście stosowania leków które wypierają sod z organizmu - a potem jest płacz, bo się ktoś źle czuje.

A już o ogarnięcie trawienia czy jelit nie pytam, bo to dla 90proc społeczeństwa abstrakcja...
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 101 / 13 / 0
@Stteetart Ok, zgadzam się w zupełności, że depresja nie przychodzi nagle. Miałem na myśli stan, w którym orientujemy się, że jest już tak źle, że trudno to wytrzymać. Przyswojenie tej wiadomości, jest często właśnie taką chwilą przełomową. Tak mi się przynajmniej wydaje i tak było u mnie. Moja depresja jest wypadkową wielu lat życia w smutku.
@ladyinnaightmares Tutaj bym trochę polemizował, pomimo, że dałem karmę. Może to zabrzmi przemądrzale, ale naprawdę są ludzie, dla których psychoterapia nie jest żadnym wyjściem, gdzie nie ma za bardzo rzeczy „do przepracowania”, albo nastawienie do rozmowy jest takie, że jest ona zawsze skazana na porażkę. Wiadomo, ludzie są bardzo różni i jednemu (może większości) jest w stanie pomóc drugi człowiek, a innemu nie.

A jeszcze, co do wypowiedzi @Stteetart proszę, nie odbierajcie mnie jako człowieka, który za wszelką cenę chce mieć zdanie przeciwne i będzie Wam udowadniał swoje racje, ale wydaje mi się, że znowu wpadamy w pułapkę generalizacji. Ja jestem przykładem (tak przynajmniej sądze), który trochę przeczy Twojej teorii. Badam się regularnie i nigdy nie odstawałem od przyjętych norm poszczególnych wskaźników/badań. Niemniej jednak z sensem wypowiedzi, tj. większą świadomością dotyczącą swojego organizmu i konieczności badań, jak najbardziej się zgadzam.
  • 9335 / 1810 / 2
@castlecastle spoko. To podrzuć wyniki hormonów i witamin. Niech na start będzie testosteron, LH, kortyzol, prolaktyna i estradiol. Z witamin podrzuć najistotniejsze B12 i D, z minerałów żelazo, wapń i sód z potasem.

Dwa - każdy ma rzeczy do przepracowania. Nawet Ci zdrowi mają coś co siedzi im na wątrobie, każdy kto twierdzi raczej... No sorry. Nie jest samoswiadom problemów jakie go do tykają. A Ci którzy mają zwyczajnie negatywne nastawienie do rozmowy to ignoranci. Więc to nie tak, że Ty jesteś przeciw tylko używasz argumentów 40-50 Latków których bolą plecy, ostatni raz kupę wydalili bez problemu 5 lat temu a dziś twierdzą, że samo przejdzie albo, że na to są tabsy albo, boją się lekarza w myśl zasady "a co będzie jak coś znajdzie".
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 110 / 20 / 0
@castlecastle, odbieram Cię jako osobę stosunkową otwartą na myśli innych i cechującą się pewną pokorą. Psychoterapia bez motywacji własnej i zaangażowania nie przyniesie efektu, choćby terapeuta stawał na przysłowiowej głowie. Blisko mi do Twojej myśli, że istnieją takie stany umysłu, dla których prawdziwy kontakt z innym człowiekiem czy podjęcie zmiany jawi się jako poważne zagrożenie np. stany autystyczne, schizoidalne, perwersyjne. Osoba, która doświadczyła wczesnych traum, całe swoje funkcjonowanie może zorganizować wokół unikania kontaktu z życiem w jego ludzkim wymiarze i preferować więź z fantazją, bo w jej przeżyciu tylko ona daje jakąś osłonę czy ukojenie przed traumatycznym, nieznośnym afektem. Jednocześnie utrata kontaktu z rzeczywistością nigdy dobrze się nie kończy. Koniec offu, bo zaraz dostanę bana.
  • 101 / 13 / 0
@Stteetart Nie będę dzielił się wynikami badań. Prawie nikt tu nie jest anonimowy.
Nie wchodzę już w polemiki, mam wrażenie, że musisz mieć zawsze racje i wiesz najlepiej i wszystko o wszystkich, więc nie zmierzam Cię przekonywać, że może być inaczej. No offence, serio, mam szacunek do Twojego i swojego czasu i nie zamierzam tracić go na wzajemne przekonywanie się, co jest jałowe.

@Hanalena Może łączy nas rzeczywiście coś więcej, na przykład autystyczne zachowania.

To też swoją drogą ważna kwestia w zakresie psychoterapii. Osoba autystyczna, czy chociaż częściowo autystyczna, może sobie nie poradzić z takim kontaktem i przyniesie on więcej złego niż dobrego. Tak mi się przynajmniej wydaje.
ODPOWIEDZ
Posty: 3922 • Strona 392 z 393
Newsy
[img]
W sieci znaleźli ogłoszenia, zatrzymali 22-latka. Po raz kolejny za narkotyki

Policjanci zatrzymali 22-latka podejrzanego o posiadanie i udzielanie znacznej ilości narkotyków. Mężczyzna miał docierać do klientów w sieci i oferować im sprzedaż marihuany i 4CMC. W przeszłości był już zatrzymywany w związku z podobną sprawą.

[img]
Duda: prezydent nie może mieć nałogów, które wpływają na jego świadomość

Zwierzchnik sił zbrojnych nie może mieć nałogów, które powodują, że nie w pełni świadomie będzie podejmował decyzje w najważniejszych sprawach - powiedział w poniedziałek prezydent Andrzej Duda. Dodał, że całkiem byłoby rozsądne, gdyby rzeczywiście taka kwestia była sprawdzana.

[img]
CBŚP i ukraińska Służba Bezpieczeństwa rozbiły grupę przestępczą produkującą metamfetaminę

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji z Zarządu w Poznaniu, we współpracy z jednostką śledczą Służby Bezpieczeństwa Ukrainy z obwodu zaporoskiego, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu oraz prokuratury ukraińskiej, przeprowadzili skoordynowaną operację wymierzoną w zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się nielegalnym wywozem z Polski do Ukrainy leków zawierających pseudoefedrynę, które następnie były wykorzystywane do produkcji metamfetaminy.