24 lutego 2023Qtendo pisze: Wziąłem 600 mg i weszło dosyć szybko, poczułem się jak po kiepskiej fazie phenibutu, zamulenie, lekko pijany i senny
scalono - łysy
Proszę o scalenie postu bo muszę edytować po kilku godzinach, gdyż wydarzyło się coś dziwnego.
Zarzuciłem dziś pierwszy raz 300mg gabapentyny, proszek wysypałem z kapsułki i wypiłem z wodą aby szybciej się załadował. Po około 30-40 minutach coś tam zaczęło działać, lekko uspokajająco, ale bardzo subtelnie. Dorzuciłem jeszcze 200mg w kapsułkach, aby poczuć większą moc tej substancji. Nastrój po jakimś czasie zmieniał się co chwilę z fajnego (lekko fenibutowego, otwartość gadatliwość) na dziwny i lękowy. Po jakichś 2-3 godzinach nagle wjechały silne lęki w stopniu takim, jakbym był po jakimś grubszym melanżu ze stimami i alkoholem, czyli mocny lęk uogólniony + lęk społeczny, lekkie paranoje, zero dystansu do siebie, uczucie jakby za chwilę miał nastapić atak paniki itp.
Co mogło być powodem takiej reakcji? Mam duże doświadczenie z fenibutem i baklofenem i obie te substancje działają na mnie wyśmienicie, tolerancja na fenibut dość wysoka, a dawka gabapentyny nie była chyba na tyle duża, aby wywołać tak nieprzyjemne efekty.
Po jakiejś 1-1,5h wrzuciłem sobie 1,5g fena i po około 40 minutach lęki całkowicie minęły i pojawił się ponownie dobry nastrój. Pokładałem duże nadzieje w gabapentynie jako alternatywie dla fenibutu, jednak po tej akcji trochę się jej obawiam. Wrzucę w jakiś dzień ponownie 300 mg bez dorzutki i zobaczę czy sytuacja się powtórzy.
Ma ktoś jakieś wyjaśnienie co mogło się wydarzyć?
PZDR.
nawet przy odpłatności 100%, uważam, że zakup nie był zmarnowany. zawartość aż 100 kapsułek o relatywnie sporej dawce rekompensuje wydatek tych 46 zł z lekkim groszem. kilka dni eksperymentów z w/w substancją pozwoliło mi wyrobić sobie konkretny pogląd na jej temat oraz ustalić satysfakcjonujący próg dawkowania. mimo, że jest to dużo starszy lek, rzekomo posiadający szerszą gamę skutków niepożądanych, dzięki czemu w efekcie został prawie całkowicie wyparty przez pregabalinę, osobiście odpowiada mi działaniem znacznie bardziej, niż pokrewny następca. gabapentyna jest w psychiatrii stosowana w znikomym stopniu, co jednak nie powinno wprowadzać w błąd, ponieważ w moim odczuciu jest ona dużo silniejszym środkiem, który działa psychotropowo w większym nasileniu. w moim przypadku nie pojawiły się jakiekolwiek skutki uboczne, a intensywna anksjoliza i rozluźnienie zachęca do stosowania w sytuacjach, w których winno się zredukować napięcie, np. lęk socjalny. moim idealnym przedziałem dawkowym wydają się być rozsądne ilości, są to dawki terapeutyczne - 900-1200 mg/d. to jednak nie jest równoznaczne z tym, iż lek nie wykazuje potencjału do nadużywania, bowiem jest on całkiem wysoki - zauważam to i powiedziałbym nawet więcej, co może zdziwić - jest on dużo większy, niż w przypadku pregabaliny, która technicznie nie powinna się zbytnio różnić, a jednak. nie zamierzam stosować gabapentyny w ciągu, bowiem sama ulotka ostrzega o lekozależności fizycznej i radzi ograniczać okres leczenia.
mając już odnotowane zalety gabapentyny odnośnie jej rozluźniającego efektu, szczególnie w sytuacjach wymagających wzmożonych kontaktów interpersonalnych, chciałbym wypunktować jej następną mocną stronę, a to kwestia naprawdę ważna dla takiego kogoś jak ja, czyli czynnego użytkownika opiatów. gabapentyna nieziemsko wręcz wzmaga efekty odczuwalne po przyjęciu środków opioidowych, absolutnie bez porównania do pregabaliny. ja też tutaj nie chcę wieszać na niej psów, bo to nie jest zły preparat i wiele razy mnie ratował, także intensyfikował doznania narkotyczne, ale po prostu po poznaniu gabapentyny, doszedłem do wniosku, że cały czas stosowałem okrojoną wersję czegoś, co ma taki potencjał.
niemniej - są to środki naprawdę sobie bliskie i też te różnice nie są powalające, bo w przypadku obu da się osiągnąć pożądane efekty. chcę tylko powiedzieć, że gabapentyna jest mocniejsza, bardziej "odurzająca". jest to i plus i minus, w zależności od sytuacji. dla niektórych może to być minusem, bo nie mogą w danym miejscu pozostawiać po sobie choćby cienia podejrzeń, iż mogliby być po tzw. "spożyciu". ja osobiście nie muszę się aż tak pilnować na chwilę obecną, zwykle moja intoksykacja jest wyraźnie zauważalna dla otoczenia - trudno nie pomyśleć, że ktoś może być lekko "podtruty", gdy co kilka kroków zalicza zwisa, bo przed wyjściem z domu przyjął 30 ml metadonu, 360 mg dihydrokodeiny, 1200 mg gabapentyny oraz 1 mg klonazepamu.
tak by wyglądały moje pierwsze doświadczenia z tymże farmaceutykiem, wnikliwie poznałem jego działanie. na razie mam tylko to jedno opakowanie, więc zostawiam sobie na sytuacje, w których pregaba może okazać się zbyt cienkim kalibrem. nie ma sensu zaczynać ciągu.
PS - chcę też podkreślić, że stanowczo odradzam mieszania opiatów z tego typu lekami, bowiem może się to skończyć zgonem! osobom stosującym gabapentynę po raz pierwszy zalecam rozwagę w dawkowaniu - na mnie takie 1200 mg działa już mocno, mała przestroga.
pozdrawiam, przodo
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
Pierwsze efekty pojawiły się wcześniej jak się spodziewałem bo już po 40 minutach. Błogo spokuj i ciepło.
Co bardzo ważne - całkowicie zaleczyło mi wszystkie objawy 3 dobowego głodu po pregabalinie. To fantastyczne że przy wysokiej tolerancji na oregabalina dobrze zadziałała gabapenyna i to w dawce zaledwie 600mg.
To bardzo ciekawy rodzaj efektów, przypomina mi połączenie kodeiny i alprazolamu - oczywiście w jakimś stopniu i odniesieniu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/dopalamy.jpg)
Powracająca moda na dopalacze. RPD apeluje o sprawną interwencję
W sprawie edukacji dzieci i młodzieży na temat substancji psychoaktywnych zwróciła się Rzeczniczka Praw Dziecka do Ministry Edukacji. – Z rosnącym niepokojem odnotowuję kolejne doniesienia medialne alarmujące o powracającej wśród dzieci i młodzieży modzie na dopalacze. Prawdopodobnie szeroka dostępność tych nielegalnych substancji – sprzedawanych m.in. poprzez Internet – oraz ich relatywnie niska cena sprawiają, że środki zastępcze oraz nowe substancje psychoaktywne zyskują coraz większą popularność, także wśród młodych ludzi – wskazała Monika Horna-Cieślak w piśmie do MEN z 2 czerwca.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/met_police_nityzyna.png)
Londyn: Ostrzeżenie przed supermocnym narkotykiem. Może być 500 razy silniejszy niż heroina
Londyńskie kluby nocne ostrzegają swoich bywalców przed niebezpiecznymi niebieskimi i zielonymi tabletkami sprzedawanymi jako ecstasy po tym, jak dwie osoby zmarły w zeszłym miesiącu po zażyciu tej substancji. Groźny syntetyczny opioid jest niezwykle silny i może być śmiertelny.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mystery-fungus-bp-corinne-hazel-1100x734.jpg)
Nowy gatunek grzyba produkującego alkaloidy sporyszu zidentyfikowany na WVU
Studentka mikrobiologii z Uniwersytetu Zachodniej Wirginii (WVU) dokonała przełomowego odkrycia, które może zrewolucjonizować rozwój farmaceutyków. Corinne Hazel, stypendystka programu Goldwater i specjalistka mikrobiologii środowiskowej, zidentyfikowała nieznany wcześniej gatunek grzyba, który produkuje związki chemiczne o działaniu zbliżonym do LSD – substancji wykorzystywanej w terapii depresji, zespołu stresu pourazowego (PTSD) i uzależnień.