Ja zarzucam co 6 i tak jest optymalnie.
Ja 8 zł, jak biorę 100 naraz.
W prochu taniej chyba wychodzi, ale nie widziałem nigdzie dostępnego ostatnio.
Jakie wasze odczucia i może coś dodać do tego albo zmienić? (mówię tylko o modafinilu aptecznym)
Ha, mówiłem że actimodan chujowy.
Ja zalecam przyjebanie 200mg kofeinki do tabletki lub zmianę na Modalert i również pamiętanie o kofeince.
EDIT: a metylo wypierdol, bo na chuj ci dwa stymulanty naraz. Plus można się wjebać.
Totalne marnowanie materiału, przecież te substancje będą blokować stymulująco - euforyczne działanie modafinilu.
Do tego fenibut to ćpanie.
Czy po kilku godzinach po zarzyciu fety można zarzucić 100mg, 50 mg modafinilu?lub na zjeździe ponieważ co dobre szybko się skończyło:(
ad rem - swoje pierwsze doświadczenie z modafinilem odbyłem wczoraj, co powtarzam raz jeszcze - dokładnie w tej właśnie chwili (tj. godz. ok. 6:30) i muszę powiedzieć, że poniekąd było warto dodać oraz przetestować nowy "kod" do gry zwanej "życiem". najpierw trochę o pozyskaniu samego odczynnika, bowiem nie był to Actimodan wydany mi za 495 PLN po okazaniu na recepty do zastrzeżonego stosowania.
źródłem był dobry znajomy, student, który ma duże zasoby wiedzy na tematy tego pokroju, jest aktywny fizycznie, uczy się i korzysta z różnych eugeroików. odczynnik, w który się zaopatruje jest sprawdzony - zostałem stosownie doinformowany i postanowiłem skorzystać z owego dobrodziejstwa. otrzymałem dwa razy po ok. 300 mg modafinilu w postaci zamykanej plastikowej kapsułki.
przebieg zdarzenia był przeprowadzany w warunkach zewnętrznych, aczkolwiek komfortowych, bo otaczały mnie przyjazne twarze, a zaplecze farmakologiczne tylko wzmacniało poczucie normalności- tj. 2400 mg piracetamu, 20 ml metadonu 0,1%, 180 mg dihydrokodeiny, a także 1200 mg gabapentyny (uściślam, iż są to dawki funkcjonalne, na tamten czas nie powodujące odurzenia.)
DZIEŃ 1:
zawartość kapsułki z modafinilem popiłem wodą ok. godziny 15:00, prewencyjnie wzmocniono 1 kaps. kofeiny 200 mg. po około godzinie zaczynałem czuć zmiany, ale w bardzo subtelny, wręcz "backgroundowy" sposób. wydolność fizyczna z pewnością została wzmocniona, procesy myślowe/zborność kognitywna (?), szybsza mowa, nieco lepsza artykulacja słów. potrzeba przemieszczania się, lecz niekompulsywna. więcej wkładu osobistego w sytuacje socjalne. o dziwo, wzmożona anksjoliza - brałem udział w trzech meczach siatkówki z nieznajomymi, kompletnie nie umiejąc obchodzić się z piłką. cały dzień spędzony na dworze, wypełniony zdrową aktywnością. ponadto sprawne załatwienie spraw biznesowych drogą telefoniczną. zwieńcza to trucht do skrzynki żółtych, celem nadania paczki. sporo wczoraj biegałem - kondycja z pewnością na plus. skutki uboczne to suchość w ustach, zanik apetytu, nadmierne użycie tytoniu.
adnotacje dot. nocy: celem zgaszenia after-effect'ów środka pobudzającego zażyłem 30 ml metadonu 0,1%, 15 mg chlorprothixenu oraz 1200 mg gabapentyny. rezultat był taki, iż nawet się nie położyłem i siedziałem przed komputerem do rana robiąc research nt. modafinilu oraz gabapentyny, a także kończąc DOOM'a 3 LM na Veteranie. wszystko będąc jednocześnie po jeszcze chyba działającym modafinilu + w/w koktailu (którego nie radzę nikomu przyjmować, bowiem opioidy tak silne wraz z gabapentynoidami, to rosyjska ruletka.)
DZIEŃ 2:
jako, że skład wcześniejszej mieszanki zawierał środki silne długodziałające, a odczynnik badawczy już długo nie działał, zacząłem sobie ze zmęczenia podsypiać, a że zbliżała się 5:00, to postanowiłem zażyć kolejną dawkę - 300 mg modafinilu oraz 1 kaps. kofeiny 200 mg, co po ok. 30 minutach pozwoliło ponownie wrócić do żywych, ogarnąć toaletę, zjeść i zapalić. tym razem efekt nie był spektakularny, ale wiem też, że to nie zasługa samej kofeiny - niniejszy post jest tego dowodem. myślę, że teraz reszta potencjalnych, korzystnych poznawczo efektów nie ujawnia się, bo nie ma ku temu okoliczności. tak bym podsumował drugi dzień/dawkę po modafinilu.
jeśli chodzi o moją opinię na temat samego środka, to muszę powiedzieć, że kiepski z niego produkt. bardzo wąskie grono osób musi odnosić jakiekolwiek benefity z jego stosowania. to co zaobserwowałem u siebie znacząco odbiega od standardowej definicji środka nootropowego, tak samo pobudzającego. ja bym go sklasyfikował jako eugeroik (ang. "Eugeroic") o lekkich właściwościach stymulujących - coś co po prostu przywraca do porządku po nieprzespanej nocy, rozregulowuje naturalny rytm pracy organizmu indukując stan chemicznego "ożywienia", które wtedy dopiero pozwala funkcjonować, a za razem zauważyć jego, niekiedy, być może słuszną, przydatność.
ja mam cztery sprawdzone substancje, które na ten moment są sprawdzone i wystarczą. jeśli moja opinia nt. modafinilu się zmieni, to nie omieszkam tu zakomunikować.
pozdrawiam, przodo
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Produkowali tyle amfetaminy, że narkotyki musieli wozić taczką
Ponad 64 kilogramy amfetaminy, nielegalna linia produkcyjna i dwie osoby zatrzymane – to efekt działań specjalnego wydziału antynarkotykowego łódzkiej policji. Ilości narkotyków były tak duże, że do ich transportu sprawcy wykorzystywali… taczkę.
"Pamiątka" z Tajlandii. Portugalczyk wpadł na warszawskim lotnisku
24 kg marihuany miał w swojej walizce Portugalczyk, zatrzymany na lotnisku Chopina w Warszawie. W bagażu 22-latka, który przyleciał z Bangkoku w Tajlandii, znaleziono 42 paczki suszu, których wartość na czarnym rynku oszacowano na niemal 1,2 mln zł. Mężczyźnie grozi grzywna i od 3 do 20 lat więzienia.
Chcieli ukryć tony narkotyków w bananach
Peruwiańska policja antynarkotykowa skonfiskowała 3,4 ton kokainy, która miała zostać umieszczona w ładunku bananów przeznaczonych na eksport do Belgii – poinformowały w sobotę czasu lokalnego władze.
