Więcej informacji: Dekstrometorfan w Narkopedii [H]yperreala
28 lutego 2020Vratislav pisze: Kiedyś zarzuciliśmy z kumplem na imprezę BXM. Małe dawki, 1g benzy + jakieś 150-200 mg DXM - dokładnie nie pamiętam bo było to kawał czasu temu. Do tego oczywiście niewielkie ilości alko i muszę przyznać, że było fajnie. Halucynacje występowały ale nie były na tyle realne aby brać je na poważnie i narobić sobie przypału, małe dawki DXM tylko dla podbicia tego dziwnego klimatu a więc obyło się bez bełkotania czy robo chodu. alkohol tylko na rozluźnienie, kilka piw i kielichów przez całą imprezę. Miła odmiana od standardowego schlania ryja i rzygania po kątach, jak to za łebka się robiło hehe. No ale to wszystko były małe dawki, zrobienie sobie typowego tripa po 300 mg i więcej kiedy wokół pełno ludzi to pomysł bardzo chujowy i nawet nie wyobrażam sobie jak by to miało wyglądać.
Nie lekajcie sie duzych dawek. Szczegolnie dexa do benzy.
Bedziesz mial co wspominac.
"Rutyna to rzecz zgubna "
Jak już to 30-60 mg ale to dalej dawka która niewiele zmieni.
It's not going to be fun.
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
Kokaina w gumie do żucia
Celnicy na lotnisku Gardermoen postanowili sprawdzić dokładniej paczkę z Peru pełną słodyczy. Jak się okazało - mieli wyczucie. W środku zamiast gum do żucia znaleźli 300 gram kokainy, czytamy w dzienniku Dagbladet.
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.
