Z moich obserwacji od 17 roku życia wynika tyle ze tzw. palenie z butli bądź wiadra pomino bycia najekonomiczniejszą opcją doprowadza dlugotwale do zwiększenia sie tolerancji, po przez przyjęcie dużej ilości dymu marihuanowego na raz, w przypadku nadużywania palenia
marihuany np. palac jointy jest inaczej, o ekonomicznym paleniu można zapomnieć, potrzeba również więcej samej substancji by osiągnąć identyczny stan. Zarówno palenie
marihuany z butli bądź fifki bądź jointów doprowadza do wyrobienia tolerancji to się nigdy nie zmienia. Zmieniają się za to ilości które wypalamy, ostateczny skutek jest identyczny tj. wyrobienie sobie tolerancji na daną substancje w tym przypadku
marihuanę. Paląc 3 butle dziennie przez okres kilku miesięcy (palac te samą odmianę caly czas) doprowadzimy sami do zauważenia, że w perspektywie długo okresowej ta sama butla ten sam temat, a jest już inaczej, nie że słabiej natomiast inaczej (nie zdejmuje nas na tyle że 3h trzeba sobie poleżeć). Perspektywa półroczna bądź roczna doprowadza już do zauważenia że mogą pojawić się problemy z pamięcią długotrwałą, jak również tolerancją, może być już odczuwalnie większa. Gdy jesteśmy w ciągu marihuanowym następstwem zawsze jest zwiększenie tolerancji, szczególnie gdy nie zmniejszamy dawek czyli palimy zawsze 3 butle dziennie, po kilku miesiącach będzie to zauważalne, wiem jak to brzmi ale trzeba co kilka miesięcy zrobić sobie chciaż ten tydzień bez jakiejkolwiek
marihuany, co również jest problematyczne przez pojawienie się problemów z zasypianiem szczególnie gdy przyzwyczaimy nasz organizm do palenia przed snem, pomocne są wtedy silne leki nasenne bądź kwetiapina w moim przypadku. Są odmiany takie jak grand daddy purple które zawodzą i nie odczuwamy tego czego oczekujemy, nie ważne czy palimy z butli czy joita ta odmiana zawiedzie zawsze, podobnie jak blue dream (również zawodzi ale przynajmniej działa, choć również zawodzi każdego kto kiedyś dostal coś lepszego) nieważne ile procent będzie miał. Do czego dążę blue dream może mieć 20% bądź 28% zmieni się ilość
marihuany której używamy, lecz nie zmieni się rozczarowanie gdy zorientujecie się ze ilość procent nie ma znaczenia bo liczy się sposób działania danej odnawiany, ludzie widzą 30% i się cieszą, prawda jest taka że nie da się tego palić, nie ważne czy blue dream ma 20% czy 28% to zawsze będzie blue dreamem który zawszę jest średniakiem, nie ważne jak jest wypielęgnowany, profil działania przez cały czas zostaję identyczny tylko dusi mniej bo jest ścięty na czas, więcej procent dokłada tylko problemów, chyba że wyrobiliśmy sobie tolerancję i z 20%
THC przechodzimy na 26% wtedy ma to sens i tylko wtedy (przyjmując że palimy te samą odmianę w perpektywie półrocznej/rocznej 20% 3 do 4 butli dziennie, a potem przechodzimy na 26% tej samej odmiany). Na początku posta podałem przykład 3 butli dziennie i gdy dostaniemy wyższe stężenie
THC wracamy do punku w którym zaczynaliśmy czyli 3 godziny na wyrku bo wiadro weszło za mocno i według mnie tylko wtedy palenie
marihuany z mocą 26%-30%
tetrahydrokannabinolu ma sens . Swoją drogą wtedy nie trzeba robić przerw, ale to grząski grunt, który odradzam, natomiast zwiększenie stężenia
THC do 26% na pewno działa niwelująco na odczucie zwiększenia tolerancji która sobie wyrobiliśmy na drodze wielo miesięcznego palenia. To według mnie plus a zarazem minus zależy od tego w jakiej sytuacji jesteśmy w naszym życiu obowiązki, rodzina etc. Doprecyzuje tylko ze nie dochodzi do redukcji tolerancji podczas podnoszenia stężenia
THC w przypadku omawianym do 26%.
Jest tu wiele przerajanych łbów którzy będą się ze mną pewnie kłócić odnośnie tego że ich grand daddy purple robi idealnie a blue dream to high end, nie podejmuje walki. Paliłem obie odmiany mam swoją opinię, zwiększenie ilości
THC nie naprawiłoby problemu, bo dzialanie obu tych odmian jest co najwyżej przeciętne na korzyść blue dream, ale cały czas przeciętne. Tyle ode mnie.