Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 46 • Strona 5 z 5
  • 0 / / 0
Poza ziołem, pierwszy raz to mef. Na domówce, kulturalne towarzystwo. Pierwsza krecha ułożona przez starszą siostrę.

Nie wpadłam wtedy, wpadłam rok później. Ona z uzależnienia wyszła, ja postanowiłam się w nim zatopić.
  • 328 / 42 / 0
Wiadomo na początku browarki Lolki, ale koda pokazała mi pierwszy raz mnie olśniła jakby xd
  • 689 / 308 / 0
Miałem 16 lat - był sylwester, chata wolna, rodzice wyjechali, kolega weteran przyniósł zioło, samosieje, liście, miało być słabe gówno więc spróbowałem kilka buchów i czułem się zajebiście pamiętam, brzuch mnie bolał ze śmiechu a następnie mi kolega wkręcił że jest duszno i zaraz się udusimy.. i prawie się udusiłem taką miałem panikę, fazę przez parę minut :) Mimo wszystko zioło wspominam miło choć w młodym wieku, po latach palenia weekendowego miałem same schizy i paranoje więc nie palę i nie zamierzam.
Miałem 17 lat - rodzice tym razem w domu, przyszło dwóch kumpli ze szkoły, kolega mi kazał zamknąć pokój i wyjął banknot 100 zł oraz powiedział że ma coś wspaniałego od starszego brata dostał.. rozsypał amfe na moim biurku.. było nas trzech.. 3 kreseczki po max 50 mg.. (nie 0,5 grama), dla każdego z nas było to coś nowego i ta ciekawość i strach pamiętam jaki towarzyszył przed wzięciem. Potem poczuliśmy się zajebiście, gadałem jak najęty, moc była z nami przepotężna, jeden kolega otworzył drzwi i zaczął ćwiczyć na drążku, drugi zaczął robić pompki a mnie tak poczesało że włączyłem muzykę bardzo głośno i poszedłem pogadać z rodzicami.. gęba mi się nie zamykała. Obiecaliśmy sobie że to będzie nasz pierwszy i ostatni raz.. Kilka lat przerwy mieliśmy od tego ścierwa. Potem raz, dwa razy w roku.
Miałem 35 lat - po operacji poznałem Tramal.. miłość od 1 wzięcia.. 2 miesiące ciągu, czułem że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, kochałem wszystkich i wszystko co mnie otacza. Zero problemów. Potem był Thiocodin, też było pięknie lecz za krótko działał. Na szczęście zszedłem na ziemie i odstawiłem opio choć bardzo bolało.
Miałem 37 lat - pierwszy raz z mefą.. w klubie, był wystrzał ogromny, euforia na maksa, to było kilka miesięcy temu więcej nie wziąłem i nie zamierzam bo widzę co to zrobiło z mojego kolegi który zażywa codziennie od ponad roku.
Bóg rozdaje karty.. diabeł je miesza...
  • 112 / 18 / 0
Rok 2002 koniec sierpnia, wakacje się kończyły dalem koleszce 20 zł by załatwił 0.5 g zielska, kupiłem 3 browary, wypiłem 2 piwa spaliliśmy Bonio na 4 czy 5 i mówię kurwa wydałem 20 zł na gówno, które mnie nawet nie smyrnęło po 40 min, bo zadziałało z opoźnieniem, lezalem na trawie i wkręciło mi się że jestem w Dżungli, potem ruszam kumplem i pytam dlaczego on się rusza, potem mi ktoś wbił krzywą fazę a ja w to uwierzyłem
  • 66 / 11 / 0
rok 2003 chyba, w każdym razie byłem gówniarz. Najpierw mj, ale że nigdy nie paliłem (nadal nie pale papierosów) to wchodziło mi to ciężko, tym bardziej mieszane z tytoniem.
Ale próbowałem wytrwale :D za którymś razem ziomek co to ogarniał powiedział, że nie ma zielonego ale ma coś lepszego. I tak wjebałem się we władka. Pomimo młodego wieku leciałem dużo i ten moment upatrywałbym jako swój początek, nie licząc tych kilku prób z jaraniem.

Później poszło, chęci eksperymentowania :D bieluń, cipacz (nigdy więcej), benzo, opio, alko.
10lat ponad przerwy miałem w tym sporcie, i jak bumerang wróciło do mnie opio, znienacka!
ale teraz sobie lece na kratomie i poszukuje w nim tych wszystkich odczuć opisanych na forum :) Albo nie działą, albo mam lipe vendora, albo ja jeestem jakiś zjebany xD albo tolerka, jeszcze rok temu wjeżdżało 2,5g tramadolu na dobe..
-- 𝖀𝖟𝖆𝖑𝖊𝖟̇𝖓𝖎𝖊𝖓𝖎𝖊 𝖙𝖔 𝖏𝖆𝖐 𝖗𝖔𝖘𝖞𝖏𝖘𝖐𝖆 𝖗𝖚𝖑𝖊𝖙𝖐𝖆 𝖓𝖆ł𝖆𝖉𝖔𝖜𝖆𝖓𝖞𝖒 𝖌𝖑𝖔𝖐𝖎𝖊𝖒 --
  • 16 / 3 / 0
mefedron w klubie techno, wzialem zbyt duzo (kolesie którzy mi sprzedali mowili, zeby wziac tyle i tyle, a ja wzialem polowe tego i reszte wsypałem bo nie bylem w stanie wiecej juz wziac), scielo mnie w pierwszej chwili, nastepna chwila to animacja komputerowa (w okolicy mozgu) fajerwerki niczym w nowy rok i potem jakis demon smiejacy się do mnie (troche podobny do tego zlola z kreskowki Atomowki xd)
Potem juz standardowo, ogromna euforia, szybkie, eleganckie ruchy, moc itd. (aczkolwiek wtedy ciezko bylo ujarzmic ta moc) troche rozmazanie ekranu (przez zbyt duza dawke). Muza byla wtedy super, super sie dansowalo, cudny dzien

Po MDMA tez w klubie (bo w innych miejsach nawet nie uzywam i nie widze sensu), jeszcze wieksza euforia (jak dla mnie zbyt duza i zbyt sztuczna az) ale mniejsza moc itd.
ODPOWIEDZ
Posty: 46 • Strona 5 z 5
Newsy
[img]
Rozpędza się nowa epidemia. Gwałtownie rośnie liczba zatruć

W 2024 r. liczba zatruć dopalaczami wzrosła aż o 40 proc. w porównaniu z rokiem 2023 – alarmuje GIS. Po niebezpieczne substancje coraz częściej sięgają także dzieci.

[img]
Holenderska władza kontra zapach jointa: rekordowa kara dla plantacji!

Witajcie w kraju, gdzie marihuana jest legalna… pod warunkiem, że jej nie widać, nie słychać i – broń Boże – nie pachnie. W Hellevoetsluis, malowniczej miejscowości pachnącej dotąd głównie morzem i smażonymi frytkami, sąsiedzi od dwóch lat żyją w aromatycznej chmurze z największej w kraju plantacji konopi. Teraz sąd wziął głęboki wdech i wydał wyrok: tydzień na zamontowanie filtrów albo kara, która zaboli nawet tak wielką firmę jak CanAdelaar. Czy holenderski eksperyment z legalną trawką właśnie zamienia się w dym?

[img]
Marihuana może być substytutem alkoholu – wyniki nowego badania

Nowe badanie opublikowane w czasopiśmie "Drug and Alcohol Dependence" (2025) dostarcza pierwszych w historii laboratoryjnych dowodów na to, że używanie marihuany może zmniejszać spożycie alkoholu.