Produkty medyczno-farmaceutyczne opatrzone nazwami generycznymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 2 z 2
  • 3 / / 0
Cześć wszystkim,
Szukałem na forum lecz nie znalazłem, jak można wyekstrachować substancję czynną z tabletki? Posiadam pridinol alvogen
  • 105 / 14 / 2
@devilfromheaven a po co miałbyś to robić? po prostu bierzesz tabletki i tyle. ja nie widzę sensu brać tego leku rekreacyjne, haluny takiej jakości jakbyś sobie zapodał cipacza w gimnazjum
Wyślij mi PMkę, a wyjawię Ci, kogo najlepiej unikać : )
  • 3454 / 1110 / 0
Tak, reakcja paradoksalna to nadmierne podbicie dopaminy, czyli halucynacje i dzicz - opcja podobna do schizofrenii.
Guide do nikotyny w Stymulantach Roślinnych.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:

misspillz.blogspot.com
  • 327 / 99 / 2
A ile trwa faza po tym? Interesują mnie antycholinergiczne halucynacje ale najlepiej jak najkrótsze. Jak to wypada w porównaniu z:
- difenhydraminą
- bieluniem
- triheksyfenidylem
- biperydenem
Ponoć biperydenowe delirium trwa długo. A prydynol?
Brałem tylko difenhydramine.
  • 327 / 99 / 2
Od dłuższego czasu marzyło mi się doświadczyć działania antycholinergicznego leku na parkinsona. Chciałem trihexyfenidyl ale nie dałem rady go zdobyć, więc szukałem czegoś podobnego dostępnego na polskim rynku. W końcu się to udało. Zdobyłem recepte na wybrany przez siebie lek Pridinol. Wahałem się między nim, a Biperydenem (Akineton).

Zjadłem 10 mg (2 tabletki).

Jadłem sobie chipsy i po 26 minutach od zjedzenia tabletek zacząłem czuć pierwsze efekty. Było to uczucie ciężkości całego ciała. Z minuty na minutę coraz ciężej było mi się ruszyć. Było to niezbyt przyjemne i dość intensywne, bo nawet przestałem mieć siłę by sięgać po chipsy. Sięganie po telefon i pisanie na nim też było znacznie utrudnione.

Po 40 minutach pojawiły się zauważalne zaburzenia zmysłu wzroku. Przy zamkniętych oczach były to wizuale bardzo podobne do tych, jakie miałem kiedyś podczas swojej przygody z DPH. Konkretnie były to:
- Przezroczyste pająki i inne robactwo chodzące po pokoju
- Latające mroczki przed oczami
- Glitchowanie się obrazu (Np. połowa stołu na ułamek sekundy teleportuje się kilka centymetrów obok, po czym wraca na swoje miejsce)
- Oddychanie ścian jak po psychodeliku

Na tym etapie czułem się troche zlękniony. Ale to był strach przed nieznanym. Bałem się, że zaraz dostane potężnych halucynacji i demon wejdzie mi do pokoju i mnie zgwałci.

Najciekawsze działo się wtedy, gdy długo wpatrywałem się w jakiś punkt. Oto szczegóły jednego z momentów które mi zapadły w pamięć:

Patrzyłem się w doniczkę na parapecie, a po okolo 10 sekundach wpatrywania się w nią, zacząłem przestać widzieć swój pokój. Zaczął on znikać najpierw na peryferiach mojego obrazu i stopniowo zanikał aż do osiągnięcia doniczki. W pewnym momencie widziałem samą doniczkę, a poza nią dosłownie szarość! Nicość. Pustka. Po kolejnych paru sekundach doniczka też zniknęła i już nie widziałem kompletnie nic. Było to dość przerażające, bo czułem że mam otwarte oczy, a mimo to nic nie widze.
Zaczynałem widzieć z powrotem od razu, gdy przeniosłem wzrok w inny punkt. Efekt ten się ponawiał za każdym razem gdy za długo wpatrywalem się w jedno miejsce, bez ruszania oczami.

Co było ciekawe, to gdy patrzyłem się w te "nicość" odpowiednio długo, lub gdy zamykałem oczy, to zaczynałem mieć wizje. A im dłużej obserwowałem te wizje, to tym bardziej byłem przekonany że to nie są wizje, lecz rzeczywistość. Zapominałem że jestem pod wpływem. Zupełnie tak jakbym śnił, bez świadomości tego że śnie.

Konkretny moment z doświadczenia który zapadł mi w pamięć:
Zamknąłem oczy i zacząłem widzieć jakieś bezsensowne wizje, przypominające filmik wygenerowany przez AI. Obserwowałem je z zaciekawieniem, ale te bezsensowne wizje zaczęły zmieniać się w coś sensownego, a mianowicie widziałem swój komputer przy którym siedze codziennie. Widziałem że mam odpalonego Discorda i z kimś na nim pisałem. Na drugim monitorze miałem odpalonego YouTuba i coś tam leciało. Mogłem swobodnie ruszać myszką, patrzeć sie a to na Youtube'a, a to na Discorda. Zacząłem wierzyć w to, że naprawde siedze przy komputerze i nie dzieje się nic nadzwyczajnego, aż tu nagle teleport do łóżka! I przypominam sobie, że jestem pod wpływem.

Ciekawe doświadczenie, ale nie jestem chętny na jego powtarzanie w najbliższym czasie.
  • 2569 / 532 / 0
@izopropylofenidat Ile trwało działanie?
Uwaga! Użytkownik Vetulani44 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 327 / 99 / 2
@Vetulani44
Nie wiem, zasnąłem w trakcie działania a rano obudziłem się trzeźwy, tylko może lekko przymulony
  • 327 / 99 / 2
Zażyłem wczoraj 25 mg. Dokładniej to 15 mg i potem dorzutka 10 mg i efekt był taki sam, albo nawet troche słabszy niż po 10 mg które brałęm w kwietniu, co jest zaskakujące. Dodatkowo wcześniej wrzuciłem 20 mg DMXE dla wzmocnienia fazy.
Być może efekt był słabszy przez to, że godzine wcześniej wypiłem Monsterka.

Efekty były podobne co po 10 mg które opisywałem 3 posty temu, ale miałem mniej nieprzyjemnych efektów fizycznych takicah jak ciężkość ciała. Pamiętam że po 10 mg ledwo mogłem sie ruszyć w łóżku a wczoraj normalnie chodziłem po mieszkaniu i nic.
Haluny przy otwartych oczach to pająki, gąsiennice, skorpiony i inne małe zwierzątka. Raz zobaczyłem niewyraźnie Świętego Mikołaja w wersji karłowatej. Stał na balkonie i zniknął.
Po zamknięciu oczu pojawiały się ciekawe i wyraźne wizje, zupełnie tak jakbym po zamknięciu oczu od razu miał sen. Mogłem go obserwować będąć w pełni swiadomy, ale po jakimś czasie tak się zatracałem w jego obserwacji że przysypiałem. Ciągle się z tego przysypiania wybudzałem i przez sekundę byłem zdezorientowany tym, że znajduje się w łóżku a nie w miejscach które własnie widziałem w swoich wizjach
Czułem się trzeźwy na umyśle, szczególnie gdy zapaliłem światło i wstałem z łóżka. Miałem wrażenie że mógłbym normalnie z kimś pogadać i ta osoba by się nie zorientowała.
Nastepnego dnia - lekka zamułka i ogłupienie, ale nie jest to bardzo uciążliwe

Ogólnie wydaje mi się, że Akineton (Biperyden) jest trochę lepszy pod względem rekreacyjnym
  • 1421 / 508 / 0
Miałem podobnie wszystko to po DMH, łącznie z tym jak obraz zanikał dookoła (to z doniczką). Z tymi robalami to dużo osób zgłasza po podobnych substancjach, są jakieś może badania nad tym zagadnieniem? Jakieś archetypy w nas siedzą a substancje się lubują w określonych obszarach mózgu czy może bardziej wzrok się pieprzy i ciemniejsze punkciki latają po ekranie, aż w pewnym punkcie mózg to dopełnia i robi z tego robale? Obstawiam, że to drugie, ale no też zbyt podobne jest to u większości. A im dalej w las, tym gorzej, potem to już diabeł za szafą, chóry piekielne w uszach itd.
ODPOWIEDZ
Posty: 19 • Strona 2 z 2
Newsy
[img]
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków

Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.

[img]
Czy psychodeliki mogą uczynić Cię bardziej moralnym człowiekiem? [Nowe badania 2025]

Czy możliwe jest, że po zażyciu psychodelików stajesz się bardziej empatyczny, troszczysz się o innych ludzi, zwierzęta czy nawet środowisko naturalne? Najnowsze badania opublikowane w Journal of Psychoactive Drugs sugerują, że tak – osoby, które doświadczyły głębokich przeżyć psychodelicznych, wykazują wyższy poziom moralnej ekspansywności, czyli gotowości do rozszerzenia współczucia i troski na coraz szersze kręgi istnienia. Co ciekawe, wzrost ten jest szczególnie silny u osób, które podczas „tripu” przeżyły rozpad ego lub intensywne doświadczenia mistyczne.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.