07 września 2024michel77 pisze: ogólnie byłem w paskudnym stanie, 2 lata napierdalania kryształow, ciągle melanz ostra nerwica, mocne początki depresji, ostre myśli samobójcze, napisałem do typa co zawsze od niego temat brałem czy ma pake kry, napisal ze ma tylko pixy, nie lubilem piguł bo wiedzialem ze na swój łeb to chujowa opcja, nie wiem co mi wtedy odbiło byłem najebany od rana nie zalezalo mi zbytnio na życiu ogólnie uważałem że to moje ostatnie miesiące chciałem się zapierdolić, nie będę się rozpisywał ale ostatnie 3 lata w życiu sprowadziły mnie do autodestrukcji, kiedyś byłem ogarnięty... ale chuj w to, wziąłem od niego 3 piguły, wieczorem miałem lecieć z ziomkiem na festyn. Wiedziałem że odpierdole maniane, nie wiem co ja sobie wtedy myślałem, napewno nie to/// zajebalem jedną, po 15 minucie stwierdzilem ze chuj w to zajebalem drugą, ogólnie uważałem że wszystko co w okolicy to słaby syf nic mnie nie chciało ruszyć i to był okropny błąd, zlekceważyłem po godzinie poczułem jak robi mi się kurewsko słabo, wyszedłem z mieszkania żeby nie robić lipy, zszedłem na dół poczułem młot w głowe, zrobiło mi się w chuj słabo, wróciłem na chate zamknąłem się w łazience wszystko pływało, poczułem jak trace świadomość, skrzywienia haluny pojebane gówno, wiedziałem że dojebałem i że to chyba mój koniec, tak się to wszystko skumulowało.. wyjebałem się na glebe czułem jak zjeżdżam, czułem swój pogrzeb, mama zadzwoniła po karetke, przyjechało pogotowie psy, stwierdzono zapaść, słyszałem takie trąbki z pogrzebu lekarz mówił że się z tego nie wytargam, żegnałem się ze wszystkimi widziałem rzeczy których dzis już nie jestem w stanie sobie przypomnieć, wiem ogólnie że tak wygląda koniec zabawy, tak wyglądaja kurwa końcowe napisy.. wszystkie moje decyzje w życiu doprowadziły do okropnej przegranej, okropnie zniszczona psychika w wieku 22 lat. Pilnujcie się pamiętajcie, że zlekceważenie prochów i wyjebane na życie może naprawdę sprowadzić poważne problemy które pociągną się przez reszte życia. Traktowałem życie jak gówniarz, jak szmate, chciałbym wrócić tam i sam sobie za to wpierdolić. Reszta przeżyć to igranie z ogniem.
Ale w sumie organizm był na skraju wyczerpania ciągami.
Najczęściej są tam jakieś dziwnie podstawione amfetaminy. Jak fluorowe się trafią to pół biedy. Z domieszką 10% MDMA to już w ogóle los wygrany na loterii.
Nie mówię, że branie piguł jest bezwzględnie złe. Ale w badaniach niejednokrotnie wychodziło chujwi co i to trochę loteria.
Kilka lat wstecz była nagonka po fali zatruć pigulami na PMMA. Aktualnie raczej nikt takiego szitu do pigul nie pakuje, prędzej jakies ketony czy inne gówno.
Chociaż to także rzadkość bo MDMA aktualnie jest robione nowa metoda niż kilka lat wstecz. Synteza jest tania, tym samym emka jest tania jak barszcz i raczej już nikt się nie bawi w podrabianie.
Dalej napierdolony zacząłem drzeć mordę, że mnie boli i żeby mi podali petydynę, lekarz odpowiedział na to, że wiedzą, że jestem uzależniony i spytał się, czy wiem, że nie jestem ubezpieczony i będę musiał płacić.
Jak już wiedziałem, że niczego fajnego tam nie dostanę chciałem się wypisać na żądanie, a oni powiedzieli, że zgłaszałem myśli samobójcze, więc nie mogą mnie wypisać.
Wyrwałem sobie wenflon (zawsze się tego w chuj bałem) i zacząłem obczajać jak stamtąd spierdolić, bo na 11:00 miałem być na oprowadzaniu po zakładzie, w którym będę pracował.
Pielęgniarz widział, że chce uciec i powiedział, że jak chcę spierdalać to teraz, bo jest zamieszanie i nie pilnują.
Tak też zrobiłem, od razu po spierdolce około 9:30 pojechałem na wiadrownie opalić lufę.
Wciąż napierdolony i zjarany tą lufą pojechałem do tego zakładu, idę tam w piątek do roboty.
Chuj wie z jakiego powodu byłem w tym szpitalu (nie myślałem wtedy, żeby się zapytać), pewnie zezgonowałem gdzieś na ulicy.
Ale być może byłem agresywny i coś odjebałem, albo próbowałem się zabić.
Jak nie pójdę po wypis z tego szpitala to wyślą mi wezwanie do zapłaty pocztą? Bo w sumie chciałbym się dowiedzieć czemu tam byłem i jakie leki mi podali.
Inna sprawa, że mogą go podciągnąć pod ustawę o ochronie zdrowia psychicznego i wtedy i tak ma prawo do bezpłatnego leczenia w szpitalu psychiatrycznym mimo braku ubezpieczenia.
A tak informacyjnie już tylko to 30 dni ubezpieczenia przysługuje jeszcze po ustaniu stosunku pracy .
Nie ma takiego przepisu , że przysługuje ubezpieczenie przed podpisaniem umowy o prace
Co promieniowanie gamma robi z medyczną marihuaną i jak wpływa na kannabinoidy i terpeny?
Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD
Problem z fentanylem nas nie ominie i sami sobie z nim nie poradzimy…
Co z polską załogą statku z narkotykami? „Sprawa się przedłuża”
Obywatele polscy wchodzący w skład załogi statku „Jawor”, na którym w brazylijskie służby zarekwirowały w porcie Itaqui w mieście Sao Luis pół tony kokainy, nie trafili do aresztu – informuje brazylijska stanowa policja federalna. Śledztwo jest jednak w toku i żadnego rozwiązania nie można jeszcze wykluczyć.
Oskarżony o posiadanie narkotyków przyszedł do sądu z narkotykami
Kilka gramów mefedronu miał przy sobie 28-latek, który brał udział w sądzie w Lublinie w rozprawie jako oskarżony o posiadanie narkotyków. Mężczyznę zatrzymali do kontroli policjanci, gdy ten wyszedł już z sądu. Zwrócili na niego uwagę, bo był im znany z wcześniejszej z działalności przestępczej. Gdy pojechali do jego miejsca zamieszkania, znaleźli jeszcze ponad kilogram marihuany i klefedronu.
Narkotyki na dowóz. Dilerzy zakopują towar
Narkobiznes kwitnie online. Przez komunikator można wybrać rodzaj i ilość narkotyku, a potem zamówić z dostawą do paczkomatu lub wskazać konkretną lokalizację, gdzie diler ma zakopać towar. Ta druga metoda w ostatnim czasie zyskuje na popularności. Krakowskie dzielnice są rozkopywane przez poszukiwaczy nielegalnych przesyłek.