Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7726 • Strona 753 z 773
  • 11 / / 0
Wzięłam 2g suszonych grzybow MVP i po 2h NIC.
Ponad tydzień temu zaliczyłam pierwszego tripa grzybowego po 0,45g. Był perfekcyjny. W zeszły weekend trochę się podtrułam MDMA czystym, było mi nieprzyjemnie, non-verbal przez jakiś czas.
Dziś zjadłam swoje leki na ADHD, 75mg pregabaliny i tabletkę IPP w środku dnia. Co poszło nie tak? Czy może jeszcze wjechać faza jak dojadalam grzyby w trakcie?
  • 2891 / 623 / 0
Może zdefiniujesz czym są "Twoje leki na ADHD", czy mamy się domyślić?
25 sierpnia 2014Melancthe pisze:
Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
  • 11 / / 0
@Vetulani44 generalnie można się domyślić, ale masz rację, nie doprecyzowałam :) Symkinet, czyli metylofenidat.
Ostatecznie wpadłam w dziwny stan, bez wizuali, czy wzmocnienia kolorów, nie jestem pewna, czy to grzyby podziałały, ale przez jakieś dwie godziny czułam wielką złość, stan którego w sumie nie doświadczam na codzień. więc może podziałały jako uwypuklenie zblokowanych emocji :)
Interesuje mnie jak Wy macie - jakie stany u Was się pojawiają jeśli szamacie grzyby w krótkim odstępie czasu, na przykład tygodnia.
  • 1455 / 596 / 0
@oczywistosc branie emki i lekow to byl blad dlatego nie podzialaly w pelni . Wyplukalas sie z serotoniny w ten sposob , w odwrotnej kolejnosci byloby ok.
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 487 / 293 / 0
Najkrótsze odstępy w mojej karierze to 2 tygodnie i w sumie pozytywne działanie grzybów po pierwszej podróży nakładało się na tripa dwa tygodnie później. Jeszcze łatwiej było mi wejść w stan pełnego spokoju i takiej wewnętrznej harmonii.

Tyle, że ja poza yerba mate i THC w olejkach, nie przyjmowałem innych substancji w międzyczasie.
Pokażę Wam to, czego nie ma.
  • 2 / 1 / 0
Hej. Mam pytanie. Wiem, że jest ono trochę w stylu - czy lepsze wiśnie, czy truskawki, ale serio, zastanawiam się na tym. Chodzi mi o to, że za jakiś czas wyruszę w swoją pierwszą podróż. Jestem włóczykijem i często spędzam sam czas w terenie, śpię w lesie (hamak etc) i uwielbiam to. Zastanawiam się jednak czy pierwszą taką grzybową podróż odbyć właśnie np. w lesie, czy może jednak zostać w domu. Ja w tym doświadczeniu nie szukam tylko "tripa", ale czegoś więcej, może odpowiedzi, może spotkania z tym, do czego trudniej jest bez grzyba dotrzeć - mówię o duchowości. Za wszelkie rady będę wdzięczny. Pzdr

Przeniesiono — 🦆
  • 354 / 64 / 3
No najważniejsze żebyś sobie krzywdy nie zrobił. Moim zdaniem pierwszy trip powinien być w jak najbezpieczniejszym środowisku w akompaniamencie drugiej, odpowiedzialnej osoby. Moim zdaniem DOM jest bezpieczniejszy, ale to Twoje życie i Twoja decyzja

Przeniesiono — 🦆
  • 775 / 119 / 0
moim zdaniem łatwiej o dziwną jazdą w domu niż na łonie natury, ale to ja

wszystko zależy od dawki, peak na nieznanej dawce i w obcym miejscu potrafi przygnieść i sprowadzić złe myśli, mimo wszystko na pierwszy raz polecam las ale bez szaleństwa, szkoda by było pierwszy trip przesiedzieć w chacie

Przeniesiono — 🦆
pies zjadł mi chleb, pierdolnę sobie w łeb
  • 605 / 156 / 0
@GrzybekLesny Teoretycznie w domu jest bezpieczniej zapoznawać się z psychodelikami, ale jak zwykle: to zależy. Jeśli masz w lesie dobrze znaną i odosobnioną miejscówkę, to możesz pokusić się o tripa w lesie. Myślę że doznania będą wtedy dużo lepsze, niż w znanych czterech ścianach, zwłaszcza jeśli ktoś nieporządny miałby niespodziewanie zawitać w twoje progi, a ty będziesz w stanie nieważkości.

Jest jednak parę ale:
- Na fazie możesz być dosyć 'rozlazły', nie wiedzieć do końca co chcesz robić. Dlatego lepiej to robić bez obecności osób postronnych, za wyłączeniem zaufanej persony, która będzie wiedzieć, że jesteś pod wpływem (lub sama będzie tripować razem z tobą). Chodzi tu o czysty komfort psychiczny, że możesz sobie pozwolić na nieszablonowe zachowania, bez konieczności pilnowania się.
- Jeśli najdzie cię ochota na eksplorację, to możesz się łatwo zgubić, bo wtedy coś takiego jak orientacja w terenie nie istnieje, a mapka w gpsie nic ci nie powie
- Jest ryzyko zgubienia jakichś cennych przedmiotów
- Nie ma kibla, a po zarzuceniu grzybów często ciśnie na dwójkę

Przeniesiono — 🦆
'Never know who's behind the wheel,
The body or a conscious mind'
  • 487 / 293 / 0
@GrzybekLesny Jest to pierwsza podróż w ogóle na psychodelikach, czy tylko na grzybach? W jaką dawkę celujesz?

Mnie zawsze ciągnie do leżakowania, więc ten hamak może okazać się niezbędny, jeżeli się zdecydujesz na las ;)

Przeniesiono — 🦆
Pokażę Wam to, czego nie ma.
ODPOWIEDZ
Posty: 7726 • Strona 753 z 773
Newsy
[img]
Jak wygląda Luksemburg 2 lata po dekryminalizacji marihuany? Bilans zysków i strat

Kiedy myślimy o luźnym podejściu do marihuany w Europie, przed oczami stają nam holenderskie Coffee Shopy lub portugalska dekryminalizacja. Jednak to Malta i Luksemburg dokonały prawdziwego przełomu legislacyjnego. Latem 2023 roku Luksemburg stał się drugim krajem UE, który oficjalnie wpisał prawo do uprawy konopi w ustawy.

[img]
Rodacy odstawiają alkohol i papierosy. Sklepy na osiedlach już liczą straty

Jak podaje Polska Izba Handlu i CMR, w listopadzie 2025 r. całkowita wartość sprzedaży w sklepach małoformatowych spadła o 1 proc., natomiast łączna liczba transakcji w tym formacie sklepów obniżyła się o 4,6 proc. w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej.

[img]
USA: Donald Trump usunie marihuanę z listy najcięższych narkotyków?

Stało się to, o czym spekulowano od miesięcy. Donald Trump, mimo oporu konserwatywnego skrzydła własnej partii, ma sfinalizować proces reklasyfikacji marihuany. Konopie mają trafić z surowego Wykazu I (gdzie są traktowane na równi z heroiną) do łagodniejszego Wykazu III substancji kontrolowanych.