TALK - Rozmowy [H]

[izopropylofenidat]

Triheksyfenidyl - substancja psychoaktywna z kategorii deliriantów.
https://en.wikipedia.org/wiki/Trihexyphenidyl
https://pl.wikipedia.org/wiki/Triheksyfenidyl
Ostatnio mnie zaciekawił ten związek i lubie sobie o nim poczytać, może coś wiecie, macie jakieś historie do podzielenia się? Jak dla mnie można dać tej substancji śmiało status legendarnej, bo wiele źródeł podaje jakoby w latach 1960-1990 była bardzo popularna, ale bardzo mało jest konkretnych informacji na temat jej użycia rekreacyjnego, dlatego każda informacja jest dla mnie na wagę złota. Substancja (już?) nie jest stosowana w lecznictwie w Polsce, ale w innych krajach tak (np. we Francji)

W doniesieniu prasowym z 2008 roku triheksyfenidyl był używany do celów rekreacyjnych wśród irackich żołnierzy i policji, razem z innymi lekami na receptę. W raporcie stwierdza się, że leki były przyjmowane w celu złagodzenia stresu bojowego. Chociaż mogło tak być w przypadku niektórych, inni używali Artane jako substytutu lub bardziej intensywnej wersji LSD. Było to szczególnie rozpowszechnione w latach 60., według raportu w „The New Yorker”. Podobnie jak w przypadku sił irackich, niektóre apele dotyczyły tego, że jednostka może zachować częściową kontrolę, będąc pod wpływem.

Neurolog Oliver Sacks donosi o używaniu tego narkotyku rekreacyjnie w latach 60. Przypomniał sobie, że wziął „dużą dawkę”, wiedząc doskonale, że lek jest przeznaczony dla osób z chorobą Parkinsona. Więcej opisów doświadczeń dr Sacksa — w tym eksperymentów z meskaliną, psilocybiną, LSD i prawdopodobnie DMT]— zostało porównanych w jego książce Halucynacje.

W latach siedemdziesiątych triheksyfenidyl (nazwa handlowa Parkan) był najpopularniejszym lekiem na receptę stosowanym rekreacyjnie na Węgrzech.

Źródło: angielska wiki

Ciekawy trip raport: https://bluelight.org/xf/threads/trihex ... ll.451849/
Użytkownicy twierdzą że substancja wyróżnia się na tle innych deliriantów tym, że halucynacje nie są straszne, a często bajkowe, przyjemne, psychodeliczne.

W Rosji niby ten lek jest popularny wśród patologicznej młodzieży. Istnieje na ruskiej wiki nawet bogaty artykuł na temat nadużywania tej substancji, podają tam dużo konkretnych szczegółów.
https://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%97%D0 ... 0%BE%D0%BC

Przy przyjęciu dawki znacznie większej niż dawka terapeutyczna leku obserwuje się 4 fazy ostrego zatrucia
1. Euforyk. Obserwuje się go po 20-25 minutach od zażycia cyklodolu i trwa około 30-40 minut. W kończynach pojawia się uczucie ciepła, ogólnie przyjemne uczucie; dźwięki stają się wyraźne, kolory jaśniejsze. Jest euforia z komponentem motorycznym. W tej fazie odurzenia człowiek dużo mówi, śmieje się [1] , wygląda na roztargnionego, nieopanowanego, powierzchownie odpowiada na pytania, działania i wypowiedzi są niespójne [6] . Osoby, które zażyły ​​cyclodol komunikują się ze sobą, śpiewają, tańczą i dzielą się swoimi wrażeniami z przyjmowania leku. Jednak nie każdy, kto przyjmował cyklodol, odczuwa euforię: występuje ona głównie u osób z hipertymią . Osoby z konstytucją asteniczną w tej fazie mogą odczuwać lęk i paranojęustawienie, połączone z poczuciem odprężenia [5] .
2. Faza zawężonego stanu świadomości. Faza ta trwa od 2 do 3,5-4 godzin, w zależności od przyjętej dawki cyklodolu [9] . Pojawia się senność [2] , letarg, osoba przyjmuje pozycję leżącą lub półleżącą [1] , znika chęć zrobienia czegoś, poruszenia się, mówienia [5] . Jest uczucie ciepła, a potem zimna. Pojawia się uczucie zawrotów głowy [4] , „nieważkości”, unoszące się w powietrzu; zjawiska depersonalizacji i derealizacji (człowiek obserwuje siebie niejako z zewnątrz, przedmioty realnego świata wydają się ciągle zmieniać, gubiąc swoje kontury). Obiekty postrzegane są jako „migoczące”, niestabilne, płynne [9]. Jednak emocjonalne postrzeganie przedmiotów różni się między ludźmi: jeśli jedni postrzegają je jako przerażające, to inni postrzegają je jako coś przyjemnego [9] . Myśli są powolne, człowiek ma trudności z doborem słów [1] , niezwykle trudno mu się porozumieć, formułować myśli [4] , trudno jest zrozumieć mowę innych [6] . Obserwuje się przerwy i zatrzymania myśli [2] . W tej fazie osoba staje się wyjątkowo słaba i podatna na sugestie [4] . Faza zawężonego stanu świadomości może zostać zastąpiona trzecią fazą lub stan ten może ulec odwrotnemu rozwojowi [6] .
3.Faza halucynacyjna (rozwija się przy dużych dawkach leku [1] ; przy dużych dawkach może czasem rozwinąć się bez wcześniejszych faz [5] ). Trwa od dwóch do czterech godzin [9] . Narkoman stopniowo przestaje nawigować w miejscu i czasie, widzi zniekształcone twarze ludzi, postrzega ich zachowanie jako niezwykłe [5] . Najpierw pojawiają się elementarne halucynacje ( acoasma , kliknięcia, nawoływania, pojedyncze dźwięki [1] , jasne punkty [5] , odblaski, koła przed oczami [2] ), następnie obrazy halucynacyjne, które mają charakter wzrokowy i słuchowy [1]. Z reguły są to obrazy ludzi lub zwierząt, które poruszają się, rozmawiają, a czasem wydają polecenia [4] . Możliwe są również halucynacje mikrooptyczne: osoba widzi małe zwierzęta lub owady. Niektórzy narkomani rozwijają halucynacje dotykowe , w których pełzające owady, robaki są wyczuwalne na ciele i pod skórą [10]. Halucynacje w ostrym zatruciu cyklodolem mogą być przyjemne lub przerażające; w zależności od ich treści, afekt może wahać się od zabawy do strachu, wściekłości. Osoba może widzieć sceny morderstw, odcięte głowy itp. Często występują tak zwane halucynacje negatywne: na przykład objaw „brakującego papierosa”: osoba widzi papierosa w swoich rękach, ale gdy tylko go przyniesie, usta, znika, po czym pojawia się ponownie w dłoniach [5] .
4. Wyjść z odurzenia. Trwa około jednego dnia, towarzyszy mu astenia [1] . Osoba doświadcza ciężkości w ciele, zmęczenia do całkowitego wyczerpania. Pojawia się silna chęć zaśnięcia, podczas gdy najczęściej nie można zasnąć [4] . Po 8-12 godzinach stan psychiczny stopniowo wraca do normy [9] .

Skutki uzależenia, grubo:

W późnym stadium syndromy uzależnienia psychicznego i fizycznego nasilają się, stają się wyraźne i szorstkie. Rozwija się demencja , postępując zgodnie z typem organicznym . Pacjenci z trudem mogą skoncentrować swoją uwagę, szczególnie cierpi na tym utrwalanie nowych informacji (aż do amnezji fiksacyjnej ), ich przechowywanie w pamięci i późniejsze odtwarzanie. Zdolność do abstrakcyjnego myślenia jest znacznie ograniczona . Krąg zainteresowań się zawęża, co sprowadza się przede wszystkim do konieczności przyjmowania cyklodolu. Naruszone wyższe emocje, w tym przywiązanie do rodziny, rodziców i dzieci. Istnieje prawie stały stan dysforii lub depresji; myśli i działania samobójcze są możliwe . Występuje zachowanie psychopatyczne typu pobudliwego i astenoapatycznego . Może również wystąpić delirium. Konsekwencjami przewlekłego uzależnienia od cyklodolu są ciężkie organiczne uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego , układu sercowo-naczyniowego i oddechowego [1] . Zmiany psychiczne w trzecim etapie uzależnienia prowadzą do poważnego nieprzystosowania społecznego [9] .

[3ldritch]

o ile się nie mylę, to parkopan był używany do ćpania (użycia rekreacyjnego, powiedzmy), w polsce w latach '70,'80, w slangu funkcjonował jako "pasta"
słyszałem też, że lek ten zaburza zapis eeg i używano go by wymigać się od woja pod pretekstem padaczki
na pewno wspomniany jest w książce "Mistycy i narkomani", autora nie pamiętam, to taki pamiętnik starego hipa.

[3ldritch]

u Maleńczuka takie coś znalazłem

Spoiler:

Przywitał mnie zblazowany. Zawsze podawaliśmy sobie rękę w taki specyficzny sposób. To był taki hipisowski uścisk dłoni. I ja mu podaję rękę w ten sposób, ale widzę, że on jakoś tak niechętnie to robi, nie? Widzę, że jest, kurwa, zblazowany. Widzę, że jest naćpany. Niby się cieszył na mój widok, ale jednak poczułem, że utraciłem ten kontakt, że to już nie jest ten sam Tosiek i że na pewno już nie będzie tak jak kiedyś. Na dzień dobry, jak tylko wszedłem do niego, rzucił:

- O, Maleńczuk... Chcesz coś przyćpać?

Mówię:

- No coś ty, może pogadamy...

A on od razu:

- To ja ci zrobię.

Wyciągnął jakieś tabletki i mówi trochę do siebie, trochę do mnie:

- Ile by ci tutaj dać... Dam ci dwie, ale w kanał.

- Co to znaczy w kanał, stary?

- Dobra, dobra. Ja ci wszystko zrobię.

Wziął obcążki, rozgniótł tabletki, proszek powstały z tabletek wsypał do łyżki, po czym zalał ten proszek wodą ze strzykawki. To wszystko postawił nad świeczką i zagotował. Potem na strzykawkę nałożył watę i do strzykawki wciągnął ten, kurwa, płyn. Następnie trzepnął mi w kanał dwie piątki parkopanu.
Czym jest parkopan?

Jest to lek dla schizofreników w bardzo silnych stadiach. Lek ten ma w jakiś sposób tego schizofrenika niby uspokajać i sprowadzać na ziemię. Normalnego człowieka od razu wypierdala w kosmos i powoduje maksymalne halucynacje. Później nie strzelałem już parkopanu dożylnie. Jedliśmy go. Wielokrotnie jadłem parkopan w różnych ilościach. Powoduje to momentami całkowitą utratę kontroli nad tym, gdzie jesteś, czym jesteś, wiesz... Może ci się na przykład zdawać, że dookoła ciebie jest pełno ludzi, z którymi toczysz ożywioną dyskusję, po czym nagle widzisz, że całe towarzystwo w autobusie gapi się na ciebie, a wszyscy, z którymi toczyłeś ożywioną rozmowę, zniknęli, w ogóle ich nie ma, nigdy ich nie było. I robi się kwas. Ten narkotyk ma fale. Są takie momenty, kiedy fala odchodzi i wracasz do rzeczywistości. Wtedy u Tośka Radwana pamiętam, że zacząłem oglądać jakiś puchar sportowy, który on zdobył, i stwierdziłem, że nie powinien mieć takich ostrych brzegów, bo jakiś przejeżdżający samochód może porysować sobie lakier (śmiech)...

Czy dobrze zrozumiałam - po tym mieszkaniu, w którym się znajdowaliście, będzie przejeżdżał samochód i ostre krawędzie zwycięskiego pucharu Tośka porysują jego karoserię, tak?

Tak (śmiech)! Całkowicie odleciałem. Radwan spokojnie czekał, aż mi przejdzie. Weźmy pod uwagę, że był to strzał w kanał, a strzał w kanał działa prawie natychmiast. Po prostu dochodzi do mózgu i momentalnie odlatujesz. Po jakiejś godzinie do dwóch Antonio wyprowadził mnie z chaty. Bredziłem, gadałem, podobno bardzo dużo przeklinałem, brzydkich wyrazów używałem. Mówiłem całkowicie bezładnie. No i Tosiek wyprowadził mnie na zewnątrz i tam doszedłem do siebie. Zginały mi się nogi. Okazało się, że ten lek powoduje dodatkowo rozluźnienie mięśni prążkowanych. I w ogóle nie mogłem na tych, kurwa, nogach ustać. On mówił:

- Nie przejmuj się, to normalne. Co jakiś czas będziesz miał wrażenie, że wchodzisz w dołek. I faktycznie - co chwila mi się ta noga uginała. Ale do pewnego stopnia było to śmieszne. Mieliśmy z tego ubaw. Od razu można było rozpoznać, czy któryś jest na parkopanie, bo mu się nóżka zginała, jak szedł. Niektórzy jechali parkopan dzień w dzień.

Generalnie było nas trzech - ja, Tosiek Radwan i Mietek o wdzięcznej ksywie "Kanar". Mietek zyskał ten przydomek, bo miał zwyczaj chodzić w żółtej sukience swojej siostry i w niebieskich jeansach i do tego był gadatliwy.
Gender?

Teraz wszyscy potraktowaliby to w tym stylu, ale wtedy tak nie było. Zapierdolił siostrze żółtą sukienkę na ramiączkach, ale naprawdę bardzo zabawnie się w tym prezentował (śmiech). Weźmy pod uwagę, że to był hipizm. Społeczeństwo było w tamtym czasie dużo bardziej tolerancyjne. Jednocześnie dużo bardziej szare.
Jeśli dobrze pamiętam, Mietek ma brodę. Jeśli miał ją także w tamtym czasie, musiało to wyglądać komicznie.

Miał, miał! Ale nie chodził w tej sukience z gołymi nogami, nie wyglądał jak baba. Miał normalne trampki i jeansy. Ja nosiłem wtedy kożuszek bez rękawów przepasany sznurkiem, dziurawe jeansy, trampki i flet prosty zatknięty za ten sznurek. Lub dwa flety, gdyż potrafiłem grać na dwóch naraz, ponieważ byłem zapalonym flecistą prostym (śmiech). Słuchałem jazzu i wydawało mi się, że gram jazz. Rozumiesz... Po prostu cały czas grałem na tym flecie "free", bo interesowałem się free jazzem. Doszedłem już do takiego etapu i byłem tym niezwykle zainteresowany. Hipisi pierdolili coś o Jefferson Airplane albo Grateful Dead. Odszczekiwałem im na to:

- Boże, co za nudy! Słuchałem tego, jak miałem 10 lat. Teraz to ja słucham free jazzu.

Oni tego nie rozumieli. W krótkim czasie okazało się, że nie do końca potrafię się dogadać z hipisami na tematy muzyczne, natomiast bardzo dobrze się z nimi dogadywałem na poziomie zażywania. Szybko zaczęło się walenie tego parkopanu. Właściwie dzień w dzień razem z nimi jechałem. Niektórzy brali tylko jedną tabletkę, to generalnie poprawiał im się nastrój. Ale mnie tak nie interesowało, ja to chciałem sześć albo najlepiej, kurwa, dziesięć. Moi koledzy mówili mi:

- Nie jedz dziesięciu, bo w ogóle nie wstaniesz z ławki! Mięśnie odmówią ci posłuszeństwa. Zobaczysz!
Posłuchałeś rad kolegów czy przyjmowałeś po dziesięć tabletek?

Doprowadzałem się do porządnych stanów, w ogóle nie bawiłem się w półśrodki.
Czy powodowało to uszczerbki na twoim zdrowiu?

W przypadku parkopanu nie. Co innego heroina, ale parkopan to był właściwie drag zabawny i nic złego się nie działo.

[Lochu127]

Pozwolę sobie odkopać. Ktoś ma coś więcej informacji o tej substacji? O jej dostępności w PL?

[izopropylofenidat]

@Lochu127
Fajnie że odkopujesz. Ja dalej jestem nią zainteresowany. Udało mi sie znaleźć źródło z Indii. Zamówiłem ale niestety paczke przechwycili mi celnicy :/ Póki co jest jeszcze w sferze moich marzeń. W Polsce wycofana z użycia chyba w 2014, ale jest Prydynol i Biperyden - ta pierwsza chemiczną strukturą jest bardzo podobna, ale to nie to samo

[Lochu127]

@izopropylofenidat jeśli udałoby Ci się skądś zdobyć i przetestować to czekam na tr. Pozdrawiam ;)

[izopropylofenidat]

@Lochu127
Na pewno zrobie, cały czas go szukam ale bez skutku, poza Indiami z których już nigdy nie zamierzam nic zamawiać. Na razie chyba zdecyduje się na Akineton (Biperyden). Czytałem trip raporty i ponoć jest bardzo podobny do triheksyfenidylu. No i dostępny w Polskich aptekach. W Grecji triheksyfenidyl był popularnym narkotykiem i go też wycofali, to ludzie przerzucili się na biperyden.

Poniżej mowa o biperydenie i porównanie do triheksy od jakegoś ziomka z Reddita

It's commonly abused in Greece where people take 10 milligrams to trip or combine it with alcohol and Cannabis. It's said to be a pretty euphoric deliriant like Trihexyphenidyl (Artane) and Procyclidine (Kemadrin).
I bought 100 1 milligram Biperiden pills from an online pharmacy I use because they were cheap and anticholinergic drugs potentiate opioids pretty well and to enhance the visuals I get on zolpidem (Ambien, Stilnoct).

[london5]

Przecież są preparaty z tym w Polsce.

[Lochu127]

@london5 jakie konkretnie? Sorry, z kompa za chuj nie wiem jak się cytuje tutaj, bo przycisk mi nie działa XD

[london5]

Aparkan na przykład.

Aparxon PR, 4 mg, tabletki o przedłużonym uwalnianiu, 28 szt.
https://www.doz.pl/apteka/p109193-Aparx ... niu_28_szt
Jest tylko w nielicznych aptekach.
Na dniach postaram się to zbadać.

Jak to dawkować ? Tabletki PR normalnie kruszyć.