Więcej informacji: Pregabalina w Narkopedii [H]yperreala
23 marca 2024kurumides pisze: Mój pierwszy post. Ogólnie do tej pory nie stosowałem żadnych substancji psychoaktywnych oprócz kofeiny. Jestem całkowicie wolny od używek. Starałem sobie ogarnąć lęki i depresję sposobami takimi jak medytacja, ćwiczenia, autoterapia w nurcie behawioralno-poznawczym, dieta keto i redukcja różnych trucizn w diecie i negatywnych nawyków. Lęki i depresję wyleczyłem tym bardzo skutecznie. Jednak do tego pory zmagałem się z dużym brakiem siły egzystencjalnych - długie bezrobocie i siedzenie samemu na mieszkaniu zrobiło mnie osobą aspołeczną i bardzo introwertyczną. Do tego prawdopodobnie dieta keto doprowadziła mnie do problemów ze snem przez zmniejszenie serotoniny, i większą ilość hormonów stresowych. Z powodu notorycznych problemów ze snem zacząłem stosować melatonię, jeść kiwi, unikać niebieskiego światła i innych sposobów aby naprawić problemy ze spaniem, które polegały między innymi na tym, żę gdy się budziłem nie mogłem już dalej spać po 7 godzinach i czułem się cały dzień nie do życia: światłowstręt, brak energii, chęć zaszycia się, nawet do sklepu pójściem to był wysiłek ogromny, noi te obniżenie nastroju. Ogarnąłem sobie u lekarza pregabalinę biorę 1/2 dawki 75mg 4 razy dziennie, co parę godzin. Efekty to:
- Podwyższenie nastroju (do lekkiej euforii)
- Podwyższone libido
- Aktywizacja (posprzątałem syf domu, mimo że pół roku miałem wyje**)
- Komunikatywność i pewność siebie
- Napięcie jak po silnej dawce kofeiny
- Głębszy sen
- Zanika światłowstręt
- Chęć eksploracji przyrody
- Większa koncentracja
- Chęć podejmowania wyzwań
- Gastrofaza
- Większa ilość melatoniny w nocy
Efekty aktywizujące z czasem stają się zupełnie niewidoczne - chyba że zmieni się dawkę na większą co przetestowałem dodając kolejne 75mg, ale następnie znowu trzeba zwiększyć aby coś z tego było, a to droga donikąd. Marka u mnie też robiła różnice. Egzysta działała bardziej euforycznie i faktycznie dawała siłę prze jakiś czas, a Pregablina Accord bardziej medytacyjnie. Obecnie zszedłem z 225mg na dzień, do 75mg tylko przed spaniem, aby utrzymać jakość lepszą snu, aby nie mieć mocnego światłowstrętu co i tak nie jest już tak skuteczne jak na początku, bo w dzień czuję się bezsilny, a nie zamierzam w nieskończoność zwiększać dawki aby móc coś działać. Mogę śmiało stwierdzić, że Egzysta jest lekiem, który można użyć doraźnie po dłużej abstnencji, aby wykonać jakieś zadanie, ale nie jest lekiem stale antydepresyjnym, chyba że się w nieskończoność podwyższa dawkę, a wiadomo skutki uboczne i odstawianie będzie trudniejsze, także ogólnie projekt uważam za nieudany, ale zostałem z lekiem na poprawę snu w dawce 75mg.
Psychiatra więc z powodu nieudanej terapii zapisał mi Sulpiryd 50mg, ale efekty będę opisywał w innym wątku poświęconym tej substancji.
Nigdy nie robiłem CT i mam pytania. Czy po tych kilku koszmarnych dobach kiedy przyjmujecie dawkę pregi, to od razu po zadziałaniu(średnio 2h) objawy ustępują, czy potrzeba trochę więcej czasu? Czy przyjmujecie pregę podzieloną, czy od razu całą ostatnią dawkę dobową? I wreszcie, czy skoro już się przecierpiało kilka dób i mózg poniekąd już się trochę odzwyczaił, to czy nie szkoda było wracać do ostatniej dawki, zamiast ją trochę zmniejszyć?
Oczywiście, dawki dzielone nie większe w moim przypadku niż 300mg jednorazowo. Pisałem wyżej, 300-150-300 mniej więcej tak to wygląda, chociaż zdarza się czasami więcej wrzucić. Na CT w ten 3 najgorszy dzień, jak wziąłem to lepiej mi się zrobiło po kilku godzinach, jednak już od tej pierwszej godziny powoli zaczynało ustępować. I przez to CT nie wale jednorazowo 900mg, tylko 300mg. Przed CT waliłem około 2,5-3grama pregi dziennie. Aktualnie staram się nie wychodzić poza 900mg w sumie dziennie, chciałbym to redukować ale co z tego, jak przychodzi dzień że masz głody narkotykowe to wtedy prega się zalepiam i trochę pomaga na to, do tego ruch, rozmowa dieta i można żyć bez innych używek. Dodam, że prega nie wywołuje u mnie żadnych rekreacyjnych rzeczy, nie mam stanów euforii czy pobudzenia. Biorę ja na lęk uogolniony i na odstawkę opio, doktorek mówił, żeby na razie siedział na tym. Imo wolę wrzucić raz na 2 tygodnie więcej pregi, niż jebać Majkę IV.
01 czerwca 2024london5 pisze: Nigdy nie miałem po pregabalinie drgawek, a biorę ją jakieś cztery lata.
01 czerwca 2024mefistofeles85 pisze: @Associazione @Sinner_
Czy po tych kilku koszmarnych dobach kiedy przyjmujecie dawkę pregi, to od razu po zadziałaniu(średnio 2h) objawy ustępują, czy potrzeba trochę więcej czasu?
01 czerwca 2024mefistofeles85 pisze: Czy przyjmujecie pregę podzieloną, czy od razu całą ostatnią dawkę dobową?
Można rozłożyć, wtedy jest przyjemniej, ale trwa to dłużej
01 czerwca 2024mefistofeles85 pisze: I wreszcie, czy skoro już się przecierpiało kilka dób i mózg poniekąd już się trochę odzwyczaił, to czy nie szkoda było wracać do ostatniej dawki, zamiast ją trochę zmniejszyć?
tylko po przecierpieniu prawie całego zjazdu, jak potem wziąłem TYLKO jedną dawkę albo pół, abym mógł usnąć, to w następnych dniach zjazd był minimalny bez porównania do wcześniejszych schiz (bo mózg ten zjazd przetrawił wcześniej i tylko jedna tabletka tego nie zmieni)
tak było w moim przypadku,
ale jestem rodzaju ludzkiego raczej,
serce mam tylko na miejscu dupy
01 czerwca 2024Sinner_ pisze: I przez to CT nie wale jednorazowo 900mg, tylko 300mg.
01 czerwca 2024Sinner_ pisze: Przed CT waliłem około 2,5-3grama pregi dziennie.
01 czerwca 2024Sinner_ pisze: Aktualnie staram się nie wychodzić poza 900mg w sumie dziennie,
01 czerwca 2024Sinner_ pisze: Dodam, że prega nie wywołuje u mnie żadnych rekreacyjnych rzeczy, nie mam stanów euforii czy pobudzenia. Biorę ja na lęk uogolniony i na odstawkę opio, doktorek mówił, żeby na razie siedział na tym.
Euforia (czy jak to nazwać), opada po paru dniach, ale działanie w tle pozostaje na długo (jak się nie zwiększa dawki i wraca do poprzedniej...)
01 czerwca 2024Sinner_ pisze: Imo wolę wrzucić raz na 2 tygodnie więcej pregi, niż jebać Majkę IV.
01 czerwca 2024furyofpatientman pisze: dwa razy po tym gownie dostalem padaczki i raz prawie zginalem bo doszlo do zatrzymania oddechu dobrze ze mnie matka znalazla.
Btw u mnie powodowała kiedyś jednorazowe tiki kilka razy dziennie.
01 czerwca 2024furyofpatientman pisze: w takim razie musze pogadac z lekarzem, myslalem ze lek sie rozkreci i pomoze z moimi zaburzeniami lekowymi ale wyszedl z tego jeden wielki chuj, dwa razy po tym gownie dostalem padaczki i raz prawie zginalem bo doszlo do zatrzymania oddechu dobrze ze mnie matka znalazla.
Dzisiaj na razie 75mg pregi i 2,5mg diazepamu. Na noc może jeszcze 75mg, albo tylko coś na sen.
Najlepsze jest to, ze oprocz pregabaliny dostaje 3x 15mg diazepamu teraz i troche jestem spokojniejszy ale wczesniej bralem jeszcze depakine co jest lekiem przeciwpadaczkowym w dawkach 500-0-800 i mimo to wywolalo to u mnie napad padaczkowy z zatrzymaniem oddechu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mmnaswiecie.png)
Mówili: "Narkotyków to ja nie chcę". Dopóki ból stawał się nie do zniesienia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mikrodawkowanko.jpg)
Pierwsze takie badania obaliły popularny mit
Mikrodawki LSD zyskały popularność jako potencjalna metoda leczenia ADHD, ale najnowsze badanie kliniczne wykazało, że ich skuteczność nie przewyższa placebo. Choć wiele osób wierzyło w poprawę koncentracji i samopoczucia, naukowcy nie znaleźli na to dowodów.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/cannatobacov.png)
Marihuana a zdrowie jamy ustnej: Nowe badania kontra nikotyna i snus. Co szkodzi bardziej?
Największe jak dotąd badanie długofalowego wpływu marihuany na zdrowie wykazało… tylko pogorszenie stanu dziąseł – a i to w mniejszym stopniu niż przy używaniu tytoniu czy snusa! Nie zaobserwowano innych poważnych negatywnych skutków zdrowotnych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/442-2159.jpg)
Fabryka narkotyków zlikwidowana
Policjanci Zarządu w Poznaniu Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości wspólnie z Zarządem w Łodzi Centralnego Biura Śledczego Policji, przy współpracy z prokuratorami wielkopolskiego pionu Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej, rozbili zorganizowaną grupę przestępczą, której członkowie wytwarzali środki psychotropowe. W działaniach polegających na likwidacji laboratorium narkotykowego udział brali także funkcjonariusze KAS i pracownicy Wydziału Zwalczania Przestępczości Środowiskowej WIOŚ w Olsztynie.