To nie las, tylko taka wiklina i pojedyncze drzewka - fotka późnym popołudniem robiona - krzak miał dużo słońca. teraz tych drzewek już nie ma i sama wiklina została.
Spot ulokowany właściwie na wyspie więc z dobrą wodą też nie było problemu. Najlepsze jest to, że tam z pozoru nie ma bata uprawiać.
Spot musi być taki, żeby nikomu nawet przez myśl nie przeszło, by tam wchodzić. Mi się trafił taki jeden i służył już 5 razy z rzędu.
Już powoli zbliża się sezon. Czas na ostateczną decyzję czy zamierzam go wykorzystać w tym roku. I teraz mam kolejną serię pytań xD:
1. Jak głęboko przekopywać ziemię, a także na jaką szerokość per roślina?
2. Jaki dystans między krzakami 0.5 metra czy 1m?
3. Czy na tym spocie powinienem wykorzystać jakiś nawóz/własną kupioną ziemię?
4. Czy gleba na spocie się nadaje do uprawy?
5. Lepiej wysadzić w domu sadzonki i potem przesadzić je do ziemi, czy rozwiązaniem będzie też bezpośrednio sianie na miejscu nasion z kiełkiem.
Miejsce jakie znalazłem porasta wysoka trawa do łydek, młoda nawłoć(chyba nawłoć, zdjęcie nr1), pokrzyw niestety w samym miejscu nie widziałem, była tylko jedna brzoza, a większość drzew to Czeremcha. Dużo brzóz (mówię o brzozach, bo słyszałem, że pokrzywy często obok nich występują) i pokrzyw rośnie od kilkunastu do kilkudziesięciu metrów od samego spota. Dorzucam zdjęcia ściółki(zdj.nr1), gleby(zdj.nr2) oraz tej dziwnej słomianej trawy(zdj.nr3), rośnie jej tam dużo, ale nie wszędzie. Mogę też potem dosłać zdjęcie z rozkopaną ziemią.
2. Zależy o jakich roślinach mówimy i czy chcesz je trenować. Metr to minimum, a jak celujesz w duże krzaki, to nawet większy.
3. To zależy, jaka tam jest ziemia. Rosną tam bujne pokrzywy lub inne chwasty? Jeśli nie, to musisz kupić.
Konopie lubią luźną o pH ok 6.5. Jeśli jest za kwaśna, zawsze można podbić dolomitem.
4. Zależy jaka. U mnie na aktualnym w ogóle się nie nadaje, bo to sam piach właściwie.
5. Ja preferuję start w domu, bo kilka pierwszych dni jest krytycznych i pełnych niebezpieczeństw.
Ziemia wygląda tak jak na zdjęciach. Jest ona lepka, zbita, ale trzyma wilgoć. Pewnie podlewania przy takiej glebie dużo nie będzie. Ale sypka nie jest, coś z tym zrobić czy sadzić na takiej jaka jest? Jeśli chodzi o odmianę to upatrzyłem sobie Auto Afghan. Niska jest i dobrze się komponuje. Perlit do drenażu. Miesza go się z ziemią, czy sypie na sam dół dziury? W jakich proporcjach? Mam zamiar trenować i przycinać. Ale powiedz czy to ma sens na polanie, gdzie słońca powinno być około na 10 godzin dziennie. Jak jest taka wilgoć przy gruncie to w ogóle chodzić podlewać (i opiekować się) czy przyjść przysłowiowo na same zbiory?
10 godzin dziennie to OK. Konopie posadzone w gruncie mają zdecydowanie łatwiej od tych w doniczkach, jeśli chodzi o dostęp do wody. Zapuszczą głęboko korzenie i znajdą. Ja tam biegałem podlewać, choć ani razu nie zastałem ich wyraźnie spragnionych. Teoretycznie możesz zasiać i wrócić na zbiory, ale w międzyczasie może się zdarzyć dużo rzeczy. A jeśli chcesz trenować, to siłą rzeczy musisz się stawić. Automaty tylko naginaj.
Marihuana a rak głowy i szyi: Czy używanie marihuany może zwiększać szanse na raka?
USA może zaoszczędzić 29 miliardów rocznie dzięki legalizacji marihuany medycznej
"Nalokson ratuje życie uzależnionych od opioidów. Zwiększmy dostępność jak najszybciej" [WYWIAD]
Koniec e-wizyt na medyczną marihuanę. Polski rząd zaostrza przepisy dotyczące medycznej marihuany.
Minister Zdrowia Izabela Leszczyna podpisała rozporządzenie zaostrzające przepisy dotyczące medycznej marihuany w Polsce. Nowe regulacje wymagają osobistego badania pacjenta przed wystawieniem recepty na substancje kontrolowane, co oznacza koniec e-wizyt na medyczną marihuanę w prywatnych klinikach konopnych. Nowe przepisy mocno uderzają w branżę oraz pacjentów, zwłaszcza niemobilnych, ograniczając dostęp do potrzebnego leczenia.
"Zdała sobie sprawę", że to "doskonały sposób na ukrycie biznesu narkotykowego". Nie żyje dziecko
Właścicielka nowojorskiego żłobka, w którym rok temu dziecko zmarło wskutek zatrucia fentanylem, przyznała się we wtorek do zarzutów posiadania i dystrybuowania narkotyków. Jak mówił prokurator, gdy Grei Mendez rozpoczęła działalność, "zdała sobie sprawę", że to był w rzeczywistości "doskonały sposób na ukrycie biznesu narkotykowego". Wyrok w sprawie kobiety ma zostać ogłoszony 3 marca. Grozi jej dożywocie.
Pierwszy legalny klub marihuany w Niemczech rozdaje własnoręcznie wyhodowany susz
Pierwszy legalny klub marihuany w Niemczech: Mała miejscowość w Dolnej Saksonii zapisuje się na kartach historii jako pierwsze miejsce w Niemczech, gdzie członkowie klubu „Cannabis Social Club” (CSC) mogli legalnie odebrać samodzielnie wyhodowaną marihuanę. Wydarzenie to jest teraz szeroko komentowane jako pierwszy w Niemczech przypadek legalnego udostępnienia marihuany poza celami medycznymi.