Dział, w którym omawiane są konkretne kondycje, oraz ich wpływ na i współzależności z efektami środków psychoaktywnych.
ODPOWIEDZ
Posty: 809 • Strona 74 z 81
  • 371 / 112 / 0
@rufusaxxx dobra to się akurat zgadza , że jeśli osoba jest chora psychicznie to może stracić pozwolenie na broń
"Life pain always sexy"
  • 27 / 10 / 0
Tylko czysto teoretycznie.
Pamiętacie jak w lipcu 2023, Michał B. zastrzelił w centrum Poznania swoją byłą partnerkę i jej nowego partnera?

Już w 2022 roku, czyli ponad rok wcześniej, Michał B. po rozstaniu z kobietą, powiedział jej, że coś sobie zrobi. Była partnerka typa poinformowała o sprawie policję. Cofnięto mu pozwolenie na posiadanie broni i odebrano dwie sztuki broni. Mężczyzna odwołał się od tej decyzji i przywrócono mu broń. Niedługo potem typ kupił Glocka 17, który później był użyty do zabójstwa w Poznaniu.
Uwaga! Użytkownik zephyr11 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 371 / 112 / 0
No tak , ale teoretycznie mogą , więc trochę rozumiem już o co chodziło rufusaxxx. Wgl znałem tego Mikołaja , bardziej z jakichś imprez z widzenia ale jednak .... Pojebane uczucie jak coś takiego się dzieje

Tylko sprostowanie , on tej laski nie zastrzelił, tylko jej narzeczonego a potem siebie.

Z resztą tego typu historie pokazują że warto się leczyć jak się ma problemy psychiczne żeby jak to się skumuluje nie odjebać czegoś tak pojebanego. W ciągu ostatniego trochę ponad roku 3 osoby które znałem popełniły samobójstwo. Depresja i inne choroby psychiczne to teraz prawdziwa epidemia.
"Life pain always sexy"
  • 17 / 9 / 0
Nie wiem czy to w głównej mierze depresja czy też uzależnienie…
Stwierdzono mi depresje mieszano-lękową i dostałem pierwszy lek esci.
Pamiętam jak wstawałem pełen sił do życia, całe działanie spierdoliłem alkoholem.
Od gimnazjum borykam się z niską samooceną, brakiem wiary w siebie. Moje słabe samopoczucie zmieniło się w pociąg do alko, mj, b-k, amfy, kodejny czy nawet benzo żeby iść spać bo się nudzę.
W każdym bądź razie, na te chwile moje życie wygląda tak:
Wstaje zamulony mega ale muszę bo praca. Chodzę spać o 24 i potrafię spać
O 11 a kiedy obudzę się wcześniej, dalej staram się zasnąć albo hibernuje że tak to nazwę. Przyjechałem do pracy, wszystko było git ale z czasem zaczęło się piwko, gdzie wcześniej nie piłem w ogóle tak teraz prawie że codziennie choćby 3 piwa, do 5 zazwyczaj max po pracy. Dlaczego zacząłem pić? By zszedł stres, lęk przed pójciem zrobienia sobie kromki bo ktoś z lokatorów może do mnie zagadać. 3 miesiące piwkowałem po pracy i znowu powrót do narko, 3cmc ciągami od 2 miesięcy po kilka dni przez współlokatora który okazał się też zażywającym a ja jako uzależniony to wiadomo, poszło z górki. Teraz właśnie leżę a w przeciągu 3h ponad polówka poszła 3cmc a efekty zerowe, lekka poprawa samopoczucia,
Mógłbym nazwać uczucie bycia w
Normie, dlatego też to zażywam, bo na trzeźwo mam wiecznego zwala, jedynie w pracy po kilku godzinach mam jakieś podbicia nastroju, głupawki i śmiech.

Żyje głównie pracą. Stresuje mnie życie wśród ludzi, wolę spać niż żyć, obowiązek tylko praca, która dawała mi satysfakcję, dopóki nie zacząłem jebac tego 3cmc. Wyszedłem z alfy, wjebalem się w 3cmc i benzo a mj od dawna.
Moja pasja: jak poczuć się lepiej.
Nie wiem co robić. Zażywam do tego wszystkiego pregabailn 600mg dziennie.
Mam dużo antydepresantów o nazwie: paraxinor aczkolwiek nie widzę sensu brania skoro w Holandii nie wytrzymam dnia na trzeźwo.
Bylo wjebanie w alfę i neuroleptyki.
Teraz rc benzo, pregaba, 3cmc, alkohol, cokolwiek.

Nie interesuje mnie nic, nie mam ochoty na nic, nie chce rozmawiać z nikim, nie czuję tęsknoty, nie wiem nawet kiedh straciłem libido. Euforyki na mnie nie działają, stymulanty różnie.
Najchętniej to bym ogarnął oxy i poszedł w stronę opio, byle by szybciej skończyć żywot.
Zostawiła mnie żona, od tamtego momentu alfa przez pół roku, wcześniej feta by uciec od rzeczywistości.
Przestaję tęsknić za rodziną. Zbliża się urlop a mi to jest obojętne. Jedynie tęsknota za córką, momentami, jakieś impulsy
Błagam, niech ktoś coś doradzi bo chyba niedługo zakończę ten koszmar bo życiem nie nazwę
Uwaga! Użytkownik MrSzczurolap nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 48 / 4 / 0
Według mnie wygląda to po prostu tak, że jesteś uzależniony. Nie dziw się, że czujesz się chujowo jak ciągami walisz bk i pijesz do tego alko. Nie będzie lepiej do póki nie odstawisz wszystkiego.

Byłem w podobnej sytuacji. Obecnie siedzę w psychiatryku od miesiąca. Ustawili mi leki i jest coraz lepiej. Wkrótce idę do ośrodka uzależnień, bo wiem ze jak bym wyszedł do domu to powrót do ćpania jest niemal pewny.

Jak masz ćpajacych współlokatorów to wypadałoby zmienić mieszkanie na takie gdzie nie ćpają. Aczkolwiek wiem jak ciężko wprowadzić jakieś zmiany jak samopoczucie jest na dnie. W każdym razie życzę powodzenia w walce ze sobą samym.
  • 248 / 86 / 0
Generalnie rzecz biorąc ludzie, którzy wcześniej nie chorowali na depresję po eksperymentach z narkotykami w nią wpadają, a co dopiero osoby ze stwierdzoną już depresją.

Mi stwierdzono depresję i parę innych zaburzeń 15 lat temu. Bardzo szybko wpadłam w uzależnienie, można powiedzieć, że dla mnie to było i nadal jest coś w rodzaju odskoczni.

Zmierzam jednak do tego, że jako osoba uzależniona w depresji zauważyłam u siebie straszny spadek nastroju jak zaczęłam ćpać. Wcześniej też było ciężko- wiadomo, ale nie do takiego stopnia. Myśli samobójcze towarzyszą mi 24/7, najgorzej w momencie kiedy nie mam akurat przy sobie narkotyku. Mam straszne napady agresji i wahania nastroju- raz jestem najszczęśliwszą osobą na świecie, a w ciągu chwili jestem w stanie z miejsca coś sobie zrobić. Nie potrafię nad sobą panować ani trochę, wyżywam się na najbliższym otoczeniu strasznie przez co mam później cholerne wyrzuty sumienia. W trakcie takich napadów rozwalam wszystko dookoła siebie, rzucam krzesłami, ostatnio rozwaliłam telewizor... ;/

W skrócie to co miało pomagać przysporzyło o wiele więcej problemów. Tylko czemu tak ciężko z tym skończyć?
Uwaga! Użytkownik nieoszukujsiee nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 803 / 458 / 0
@MrSzczurolap

Byłem w podobnej sytuacji co Ty teraz. Nie chce tez się tutaj wstawiać w jakiej roli eksperta i Cię umoralniać, bo sam tego nie lubię. Ale powiem Ci szczerze, ze czytając twój post współodczuwam go w pełni, bo całkowicie Cię rozumiem. Byłem w tym samym miejscu.

Od siebie dodam, że wychodzenie z długotrwałej depresji to bardzo powolny proces. I będę z Tobą szczery, masz lekko przejebane. Po pierwsze nie marnuj czasu i ogarnij detox(łatwo sie mówi, nie?), na detoxie ogarnij ośrodek odwykowy, najlepiej Nowy Dworek. Są tam ludzie, którzy postawią Cie na nogi. Oczywiście chyba nie muszę Ci mówić, ze nie możesz dalej ćpać w takim stanie, bo pewnie sam już to wiesz. Twój stan będzie się pogarszał z każda kolejną kreską, rozpierdolisz się całkowicie.

A teraz powiem Ci co się stanie jak zrobisz te trzy rzeczy o które Cię proszę(zrezygnowanie ze wszystkich substancji psychoaktywnych, detox, terapia zamknięta). Niestety nie będzie lekko. Przygotuj się na około kolejny rok walki o siebie. Przez pierwsze 3-4 miesiące będziesz miał całkowicie przejebane, ale z czasem zacznie się poprawiać i pojawi się ciut siatla w twoim życiu(nadziei), będą powoli pojawiać się utracone przez bk emocje o których już dawno temu zapomniałeś kolego. Będą bardzo dobre dni, ale tez bardzo chujowe, niestety. Uświadomisz sobie powoli i spojrzysz z innej perspektywy w jakim kurwa gownie teraz jesteś i będzie Ci kurewsko wstyd za to co to gowno z tobą zrobiło.

Jeżeli nie odstawisz, nigdy nawet nie zrozumiesz o co mi chodzi, rozpierdolisz doszczętnie swoje życie, a twoja córka nie będzie już miała ojca. I nie pierdol jakiś głupot o oksykodonie. Masz większe ambicje, niż z ketonowego szczura stać sie opio scierwem
Panie Boże jeśli teraz nie umre nigdy nie przypierdole krechy.
  • 17 / 9 / 0
Cóż, czyli zostaje mi tylko czekać na najgorsze. Lepiej mi się z tym pogodzić. Spróbuję jeszcze raz uciec do innego kraju i zniknę rodzinie z życia…
Nie wierzę w ośrodki, musiałbym mieć indywidualny. Japierdole, 5 lat i jestem skończony
Uwaga! Użytkownik MrSzczurolap nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 248 / 86 / 0
@MrSzczurolap

Spisywanie siebie od razu na straty to najgorsze co można zrobić.
Sama walczę z depresją i jestem grubo uzależniona, więc dokładnie wiem o czym tutaj piszesz, bo nie jest to proste i tak naprawdę każdego dnia trzeba walczyć o samego siebie.
Wychodzenie z uzależnienia to długotrwały proces, ale wszystko zależy od Ciebie.
Ja się podpisuję rękami i nogami pod tym co napisał @tosieniedzieje
Uwaga! Użytkownik nieoszukujsiee nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 803 / 458 / 0
05 października 2023MrSzczurolap pisze:
Cóż, czyli zostaje mi tylko czekać na najgorsze. Lepiej mi się z tym pogodzić. Spróbuję jeszcze raz uciec do innego kraju i zniknę rodzinie z życia…
Nie wierzę w ośrodki, musiałbym mieć indywidualny. Japierdole, 5 lat i jestem skończony
W aktualnym stanie w nic nie wierzysz, nawet w siebie. Jeżeli nie chcesz sobie pomoc to trudno, nikt tu cię nie będzie głaskał. Tylko nie żal sie już więcej jak Ci zle. Powodzenia. Najpierw błagasz o pomoc, a potem piszesz coś takiego. Gościu, żarty się skończyły w twoim przypadku, nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę. Walczysz o swoje życie. Nie lamentuj mi tutaj tylko zapierdol ostatniego szczura i zmuś się żeby trafić na detox
Panie Boże jeśli teraz nie umre nigdy nie przypierdole krechy.
ODPOWIEDZ
Posty: 809 • Strona 74 z 81
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
„Lewe” recepty na opioidy i środki odurzające w paczkach

Prokuratura w Nowym Targu prowadzi dużą sprawę. Lekarz wystawiał „lewe” recepty na leki opioidowe, a ksiądz był jednym z odbiorców środków odurzających. To jedni z wielu zatrzymanych do sprawy osób. Nowotarska prokuratura prowadzi śledztwo, które dotyczy zatrzymanych z czterech województw, a także przerzutu środków odurzających za granicę.

[img]
Danii: jazda autem po zażyciu gazu rozweselającego na równi z jazdą pod wpływem narkotyków

W Danii prawnie zabronione jest prowadzenie samochodu pod wpływem gazu rozweselającego (podtlenku azotu). W takim wypadku kierowca będzie traktowany tak, jakby zażył narkotyki, i może stracić prawo jazdy na trzy lata

[img]
Chatbot AI Reddita „pomaga” w leczeniu bólu. Wśród rekomendacji: heroina

Reddit w pośpiechu wycofuje swojego nowego chatbota AI o nazwie „Answers” z dyskusji na tematy zdrowotne. Powód? Przeczytajcie.