TALK - Rozmowy [H]

[Atro]

Zostaw sobie w kontrolce,tym plastiku od igły z 2-3mm powietrza,jak się wbijesz to krew sama się pojawi w kontrolce.Jak waliłeś tam tydzień temu,to możesz normalnie.Jesli dasz rade to można na dłoni.

[london5]

Tego się nie zapomina. Jak jazdy na rowerze.
Po tak długiej przerwie za każdym razem trafiam. Też kwestia wprawy. Najpierw wbijam ( zawsze walę z krótkiej 16mm) połowę igły w bata, pod kątem 45 stopni, potem zmniejszam kąt do 15 i dopycham igłe sprawdzając czy już jestem. W kontrolce sama wybija krew do środka. Bez żadnej stazy, wynalazków, ropni i pirogena tez nie miałem nigdy.
Dajcie jakis patent na zatrzymania krwawienia po wyjęciu igły. Głupio łazić z przyłożoną chusteczką, nie raz godzinę a ślad zostaje. Jakieś plastry ?

[Atro]

No dokładnie.Tez miałem już jakiś czas przerwy,niedawno waliłem jakieś cmc i od od pierwszego razu przez kolejne 4 strzały wszystko idealnie,za pierwszym razem,bez wypadania itd.Ja tą 16mm to czasem nawet wbijam do końca dla pewności.

Fajnie się wali i.v będąc już zestimionym,bo cala procedura od przeróbki do walenia zapewnia jeszcze większą podjarke niż jest to na trzeźwo ;)

[DuchPL]

Dajcie jakis patent na zatrzymania krwawienia po wyjęciu igły. Głupio łazić z przyłożoną chusteczką, nie raz godzinę a ślad zostaje. Jakieś plastry ?

no to nie łaź z husteczką...
pstryknij spirytusem salicylowym, urwij kawałek 'celulozowego" papieru toaletowego tak 2x2cm
...i po prostu połóż na rance, tak by zanim póścisz nasiąknął lekko krwią

po 20 min odklejasz delikatnie, przy dobrych wiatrach nawet śladu krwi nie będzie

[3ldritch]

przecież taka ranka krzepnie w 5 minut, tylko trzeba potem strupka zmyć, to śladu nie ma
a jak Ci się nie chce trzymać, to sobie zamocuj, gumką recepturką