Generalnie w piątek zacząłem melanż 3g fety i 2g kryształu reasumując nie spałem ani sekundy.
W sobotę wbiła do mnie jakaś laska i wyskakuje z propozycją że możemy przykurwić metylofenidat
Nie miałem pojęcia co to jest, okazało się że owa samica ma ADHD lecz ja niewiele mam z tą chorobą wspólnego, chociaż śmiem przypuszczać że jestem na tyle popierdolony że adhd by się mnie bało.
Concerta 36CR, analizując forum doczytałem że powinno się zaczynać od jakichś komicznych dawek 5-20mg i stopniowo zwiększać, bez większego zastanowienia wpierdoliłem całą tabsę 36 na pierwszy raz, oczywiście po ściągnięciu otoczki aby skrócić wczytywanie.
Chujnia, nic się nie dzieje, laska mówi nie wal więcej bo zejdę, pragnę napomknąć że od piątku wjebałem z 4 flaszki wódki i 20 szczurów :D
Pakuję nastepną tabsę do mordy, rozgryzam, teoretycznie mojemu organizmowi powinno towarzyszyć już 72mg owej substancji.
Mija godzina i sobie myśle, no to kurwa nieźle mordy jak wy macie paranoje po 30mg.
Po krótkiej kontemplacji postanowiłem zadziałać w bardziej inwazyjny sposób, otóż skruszyłem następnego tabsa i zaaplikowałem sniffem
Wg moich obliczeń w tym momencie 108mg substancji rozprzestrzenia się dalej wewnątrz mnie
I w sumie na tym się kończy historia bo chuja się stało i poszedłem spać, czy jest w stanie mi ktoś wytłumaczyć czy ja jestem jakiś spierdolony czy zrobiłem coś nie tak ?
Potas/magnez/witaminki/elektrolity to są elementy które zawsze mam przy sobie i suplementuje się nieustannie, proszę o pomoc bo mam jeszcze 10 tych tabsów i mam fenomenalny pomysł, aby je wszystkie skruszyć i zaaplikować jednocześnie, pozdrawiam.
16 wrz 2023 - scalenie postów - d5
@Uszkodzonabania Ja bym na twoim miejsc zrobił sobie dzień przerwy, Bardzo dopaminowy trip ci z tego wyjdzie, ale zjazd bywa nieprzyjemny. Jak na mój gust i intuicję teraz 100mg donosowo wejdzie ci jak 70mg donosowo z dniem przerwy. Jak na mój gust i intuicję to donosowo biodostępność wzrasta dwukrotnie, jakoś z 30-40 do 60-80. Więc miej to na uwadze że takie 100mg to jak 200mg oral, z szybszym i mocniejszym wejściem.
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
edit: @Uszkodzonabania Może być tak że będziesz mieć przyjemność doświadczyć zs. Nie ubieraj się ciepło, nie zamykaj okien, nie włączaj kaloryfera, będzie zajebiście zimno pewnie ale wyjścia nie masz. Jeżeli będzie źle pisz w sytuacjach kryzysowych, jakiś specjalista od zs znaleźć się powinien. Albo w razie w karetka, potem napisz czy przeżyłeś.
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
25 marca 2023Uszkodzonabania pisze: Nie wiem jak to do końca jest ale niby sniff to już po prostu ćpanie już tutaj ktoś tak pisał, chyba mózg w inny sposób traktuje tą substancje sniffem. Jak długo brałeś oral ? ja miałem na początku taki zjebany skutek uboczny że skupiłem się na jakieś rzeczy i za chuja nie mogłem się skupić na innej po prostu jakby nic innego nie istniało tylko to, trwało to z 3 dni potem przeszło i zaczął dobrze działać.
nie wiem czy ta zamula to kwestia tolerki bo raz zarzucilem 40mg cr i 13h lezalem spiety w lozku
Fuzja - 909
cos raczej jest nie tak, 10mg sniffem - pobudzenie, niemoznosc skupienia sie, nerwowosc, okazjonalne skurcze z tylu glowy, kompulsje
sam juz nie wiem czy to w mojej diecie czegos brakuje czy to wina mindsetu
26 marca 2023ZbityBurek pisze: Concerta 36CR, analizując forum doczytałem że powinno się zaczynać od jakichś komicznych dawek 5-20mg i stopniowo zwiększać, bez większego zastanowienia wpierdoliłem całą tabsę 36 na pierwszy raz, oczywiście po ściągnięciu otoczki aby skrócić wczytywanie.
Chujnia, nic się nie dzieje, laska mówi nie wal więcej bo zejdę, pragnę napomknąć że od piątku wjebałem z 4 flaszki wódki i 20 szczurów :D
Pakuję nastepną tabsę do mordy, rozgryzam, teoretycznie mojemu organizmowi powinno towarzyszyć już 72mg owej substancji.
Mija godzina i sobie myśle, no to kurwa nieźle mordy jak wy macie paranoje po 30mg.
Po krótkiej kontemplacji postanowiłem zadziałać w bardziej inwazyjny sposób, otóż skruszyłem następnego tabsa i zaaplikowałem sniffem
Wg moich obliczeń w tym momencie 108mg substancji rozprzestrzenia się dalej wewnątrz mnie
I w sumie na tym się kończy historia bo chuja się stało i poszedłem spać, czy jest w stanie mi ktoś wytłumaczyć czy ja jestem jakiś spierdolony czy zrobiłem coś nie tak ?
Potas/magnez/witaminki/elektrolity to są elementy które zawsze mam przy sobie i suplementuje się nieustannie, proszę o pomoc bo mam jeszcze 10 tych tabsów i mam fenomenalny pomysł, aby je wszystkie skruszyć i zaaplikować jednocześnie, pozdrawiam.
Kontakt:
email: hash_oil@tutanota.com
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/emblemat-kpp-gniezno.jpg)
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze
Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannanxiety.jpg)
Koniec z lękiem po THC? Ten popularny terpen może być kluczem
Czy zdarzyło Ci się kiedyś poczuć niepokój lub lekką paranoję po użyciu marihuany? To częste doświadczenie, zwłaszcza przy mocniejszych odmianach, bogatych w THC. Od lat w branży konopnej krąży teoria „efektu otoczenia”, która sugeruje, że inne związki w roślinie mogą łagodzić te negatywne odczucia. Do niedawna była to jednak głównie opowieść. Teraz mamy twarde dowody.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.