Biorę już prawie 3 tygodnie ten ketrel. Lekarz zapisał mi 25 mg na wieczór przed spaniem jak już wyżej pisałem. Wziąłem dwa razy ale było nie do przejścia (taka zmuła następnego dnia, że się funkcjonować nie dało).
Jak ktoś tu poradził - dzielić tabletkę na pół. Tak zrobiłem i faktycznie niby kilka dni było lepiej, ale potem znowu zamuła następnego dnia. I tak cały czas lecę na tej dawce 12,5 mg. Nawet mi przez myśl nie przechodzi żeby zarzucić całą tabsę 25 mg. Znowu od kilku dni zamuła na maksa przez kilka dobrych godzin po obudzeniu się. Nie wiem co robić, ale ale...
Kwetiapina została mi zapisana na zniwelowanie natrętnych myśli, antypsychotycznie i chyba trochę swoje zadanie spełnia, bo faktycznie delikatnie te myśli się uspokoiły. Śpi się też po tym dobrze. Tzn. usypia, uwala równo.
Ale jestem na dawce 12,5 mg, a te zamuły są okropne.
Nie wiem, czy się żalę, czy ki chuj... Po prostu jestem między młotem, a kowadłem.
Ktoś ma jakieś pomysły?
Coś pomaga, do tego zakazana kawa ale nie energetyku i po czasie będzie ok.
Organizm się w końcu przyzwyczai
Swoją drogą nie wiem jak można być dawkach kilkukrotnie wyższych. Chyba, że jak część leków w wyższych dawkach nie powoduje zamuły...
@AbsintionOpium A próbowałem - słodkie, gorzkie, kawa, herbata, szkoda gadać...
03 lutego 2023Szukajacyspokoju pisze: Witam. Stosuje seroxat 20mg i prege 150mg z rana magik mi dał jeszcze trittico na sen i kwetiapine. Co myślicie o tym leku na nerwice? Działa doraźnie czy przeciwlękowe działanie ma również w tle?
Nie mogę już tego brać a szkoda żeby leżało i się marnowało...
Pozdrówki!
LSD found and called me.”
.-=
Lekarz jej ostatnio odstawił clona i w zamian dostała Ketrel i żyje i o dziwo jakoś nie widać po niej zejścia po benzo. Po Ketrel śpi sporo, ale jest spokojna i chyba dobrze się czuje. Babcia ma wszystkie choroby wieku starczego, ma 84 lata i m.in. depresje, schizofremie i parkinsona.
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem
Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace
Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.
