TALK - Rozmowy [H]

[sxxxxq]

mam ciąg ok pol roku na mefedronie, zażywam praktycznie codziennie wieczorem.
od jakiegos czasu mam jakby spuchniete dłonie najbardziej kostki, czasami kolana i stopy.
przechodzi na nastepny dzien. ktos wie czym moze byc to spowodowane? moge to olac czy do lekarza

Oczywiscie olałem i dalej wpierdalałem
teraz cały czas mam lekko opuchnięte kostki i kolana a dodatkowo czuję że cos takiego dzieje mi sie nieopodal skroni + pierwzze skutki psyhiczne. Pora na detox

[Popierdolony44]

@up towar obciaza ci nery.

[janosik1358]

Jest tutaj jeszcze wśród nas ktoś kto komentował wątek w latach 2011-2015?
Co powiecie po tym czasie? Ktoś z tego wyszedł? wasi znajomi(no też mefedroniarze) co teraz robią i jak wygląda ich życie?
Już w latach 2011-2012 były opisywane problemy z mewą i w sumie jestem ciekaw tego co słychać u ludzi którzy mieli styczność z tym te 10 lat temu.

[czajnikof]

@janosik1358 ja waliłem w latach 2013- 2015, skończyło się napadami lękowymi i psychozą co się wlekło ze 2 lata też na spokojnie.
Przestałem tylko dlatego, że sort się zjebał, strach pomyśleć co by było , jakby cały czas był ten kozak, zdechł bym pewnie już dawno.

[MongolskiKamien]

@janosik1358 mefe pierwszy raz zażyłem mając 15 lat, waliłem z przerwami do 17 a później poleciałem w tango przez problemy osobiste i cały równy rok lecialem praktycznie codziennie 1-2 dni snu w tygodniu, mefe mieszałem z innymi stymulatantami np. feta lub inne nieokreślone substancje, nawet nie rzadko się wtedy zdarzało że w jedną dobę potrafiłem sniffowac 10-15 gram solo chociaż może wydawać się to niemożliwe to jednak ale dni totalne. Od moich 18 urodzin i rzucenia tego smakołyka minęły 4 lata. (SKUTKI DŁUGOTRWAŁE) cykliczne ciśnienie na szczura tylko w wydaniu MAX może przyjść nawet po pół roku, przychodzi zazwyczaj wieczorami i dręczy mnie 2-4 dni i teraz uwaga skutki psychiczne przerodziły się u mnie w fizyczne kiedy mózg domaga się substancji zaczyna wpływać na ciało na przykład wywoływać drgawki, zimne poty, tachykardia, nudności, ból brzucha, olbrzymie poczucie smutku nie złości, na stałe podniesione tętno oraz cykliczny wysyp pryszczy na nosie przynajmniej raz w miesiącu, Dobra sorki ze tak się rozpisałem ale myślę że dałem dużo danych o szkodliwości długotrwałego zażywania w szczególności że nigdzie nie mogłem znaleźć ani wpisów kogoś w mojej sytuacji. (JEŻELI KTOŚ NIE ZAŻYWAŁ NIECH NIGDY NIE PRÓBUJE ODRADZAM)
Miłego życzę z fartem

[sxxxxq]

Nwm czy kogos to obchodzi ale odnosząc sie do moich wczenziejszych postow w tym temacie to morde mam jakas spuchnieta reszte Tez co pisalem a nie da sie przestac walic jak nie probowales to nie probuj dobra rada :)

[prostynick]

mi od tej mewy jak cos zjadłem to z dupy woda leci, ale to może też przez to że piłem mleko

[Czoug]

Jeśli piłeś samo mleko to i tak nic nadzwyczajnego. Dopóki są tam jakieś widoczne kłaczki kału nie ma się czego obawiać. Sama woda to już jest niedobrze.

Mnie zawsze ciśnie sranie po stymulantach.

[DuchPL]

@janosik1358 mefe pierwszy raz zażyłem mając 15 lat, waliłem z przerwami do 17 a później poleciałem w tango przez problemy osobiste i cały równy rok lecialem praktycznie codziennie 1-2 dni snu w tygodniu, mefe mieszałem z innymi stymulatantami np. feta lub inne nieokreślone substancje, nawet nie rzadko się wtedy zdarzało że w jedną dobę potrafiłem sniffowac 10-15 gram solo chociaż może wydawać się to niemożliwe to jednak ale dni totalne. Od moich 18 urodzin i rzucenia tego smakołyka minęły 4 lata. (SKUTKI DŁUGOTRWAŁE) cykliczne ciśnienie na szczura tylko w wydaniu MAX może przyjść nawet po pół roku, przychodzi zazwyczaj wieczorami i dręczy mnie 2-4 dni i teraz uwaga skutki psychiczne przerodziły się u mnie w fizyczne kiedy mózg domaga się substancji zaczyna wpływać na ciało na przykład wywoływać drgawki, zimne poty, tachykardia, nudności, ból brzucha, olbrzymie poczucie smutku nie złości, na stałe podniesione tętno oraz cykliczny wysyp pryszczy na nosie przynajmniej raz w miesiącu, Dobra sorki ze tak się rozpisałem ale myślę że dałem dużo danych o szkodliwości długotrwałego zażywania w szczególności że nigdzie nie mogłem znaleźć ani wpisów kogoś w mojej sytuacji. (JEŻELI KTOŚ NIE ZAŻYWAŁ NIECH NIGDY NIE PRÓBUJE ODRADZAM)
Miłego życzę z fartem

jak bronię mefa ryncami i nogami... tak tutaj w 100% się zgodzę.
Kiedy schodziłem z owego specyfiku po ok 3 tygodniach ciało jakby pracowało inaczej i "wydawało Mi się", że tylko mefedron jest w stanie mnie uzdrowić...
tak czy siak, ta substancia wpierYdala niesamowicie... jak GO kocham za działanie tak nienawidzę za "rozstania".
pozdro.

[mlander]

Jest tutaj jeszcze wśród nas ktoś kto komentował wątek w latach 2011-2015?
Co powiecie po tym czasie? Ktoś z tego wyszedł? wasi znajomi(no też mefedroniarze) co teraz robią i jak wygląda ich życie?

Ja nie walę emki od 2013. Pisałem na h w tamtych czasach z innego konta. Żyć żyje, po 10 latach już nie mam praktycznie ciśnienia na mefa. Tzn raz na ruski rok śni mi się wciąganie i budzę się spocony, ale to chyba wszystko. Problemy ze zdrowiem pewne mam, ale nie wiem na ile związane z emką a na ile z 10 latami więcej na liczniku.

A spośród dawnych znajomych to jeden niedawno wyskoczył z pudła i dalej wali stimy(był modem na forum smartshopu, kto pamięta internetowe cpuńskie fora sprzed 15 lat będzie wiedział ocb), dwóch innych dalej wjebanych ale jakoś dających radę. Jedna laska umarła na zawał po strzale iv. A co do reszty znajomków, to pourywałem kontakty i czasem tylko jakieś ploty do mnie docierają. Ogólnie miałem też trochę znajomych gotujących kota w tamtych czasach. Ci od kota dużo bardziej wyniszczeni, paru samobója strzeliło z powodu trwałych skutków zatrucia manganem. Ja na szczęście mocne stimy w porę odstawiłem, ominęły mnie chlory, aPVP i cała masa innego syfu. Obecnie ze stimów sięgam czasem po Modafinil i efedrynę.