Teraz znowu paliłem przez pół roku dużo, lecz po wyjechaniu do NL jak nie jestem w pracy to potrafię kilka dni w ogóle nie zapalić nie licząc tytoniu w haszowym zawijasku. W pracy chodzę palić może raz, choć mam z pięć okazji minimum.
I znowu doszedłem do poziomu, w którym po prostu nie potrzebuję palić, a robię to dla relaksu rzadko, jakby było piwem smakowym 2%
Zaczynam w końcu lubić nikotynę, a nie odczuwać nieuświadomione negatywy wiedząc, że jestem uzależniony.
nikotyna to jednak chujowa sprawa, gorsze to niż alkohol.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
A sa ludzie ktorzy naprzyklad pala po 3 dziennie, albo pala tylko przy alko, nigdy nie uzalezniajac sie, kazdy w innym stopniu to wpada.
Ja to potrafilem palic tak az mnie mdlilo, w sumie w wiekszosci przypadkow uzaleznienie tak sie konczy.
Ale pewnie dlatego ze nikotyna tak mocno nie uzaleznia niektorzy daja rade trwac na malych dawkach albo palac okazyjnie.
Moze tez zastapiles nalog innym ale nie zdajesz sobie sprawy czym.
W okresach jak duzo cwicze latwo mi nie palic bo tu mam nagrode.
Albo wlasnie jak duzo pracuje. Albo to i to ;) Palac trawe tez spokojnie idzie mi odstawienie nikotyny.
Albo masz raka kiedys czytalem badania ze ludzie samoczynnie potrafia odstawic papierosy gdy ich zlapie rak. ;)
https://www.medonet.pl/zdrowie/wiadomos ... 38968.html
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
19 stycznia 2023TymekDymek pisze: Choć przez dekadę palenia tytoniu zdarzało mi się wypalać nawet ponad paczkę dziennie albo ogromne ilości skrętów z Pueblo, to miałem i okresy w których nie paliłem lub wystarczyła tabaka w małych ilościach.
alkoholu nie pije ale dobrze o tym wiem (wielokrotnie tego doświadczyłem) że zabija lokomotywa a nie wagony. Wystarczy 1 piwko i powoli zaczyna się kolejny ciąg alkoholowy. To samo jest z papierosami, obecnie nie palę tydzień, biorę Desmoxan i mam nadzieję że już nigdy nie zapalę, dorobiłem się raka pomimo iż paliłem w życiu (w sumie 5-6 lat) i nigdy nie przekroczyłem paczki na dobę. Miałem przerwę w jaraniu kilka lat, po czym poczułem się tak pewnie, że kiedy kolega mnie poczęstował tak dla żartu, wziąłem i zapaliłem tego 1-go papieroska... tym samym uruchomiłem machinę której już nie mogłem zatrzymać i roczek palenia i pieniążki poszły z dymem. Ale.. każdy dzień to nowe doświadczenie.. człowiek się uczy całe życie a i tak umiera głupi.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości w swoich postanowieniach. Palenie fajek to strata kasy i przede wszystkim zdrowia.
25 stycznia 2023IGotHigh909 pisze: A co z rzucaniem palenia poprzez Velo? Ja tego nigdy nie stosowałem, ale znam i widziałem fanatyków biorących to pod język. Velo to coś na wzór nicorete, tylko z innym zastosowaniem, ale podobnym działaniem? Wiem, że wsadza się to pod język i ogólnie ono uwalnia nikotynę. Potem schodzi się do słabszych, aż odchodzi całkiem. Testował ktoś to cudo na sobie ogólnie?
Jak już rzucać palenie przy pomocy nikotyny z innych źródeł to bym brał ewentualnie najsłabsze Velo żeby wydzielał ktoś mi albo tabaka, czerwony RedBull i gitara. Póki co mi jednak niepotrzebne, nadal palę średnio po 1-2 fajki dziennie mimo, iż ongiś potrafiłem latami palić po 20-30:
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/wybory.jpg)
Kandydaci na prezydenta powinni zostać zbadani na obecność narkotyków?
Prezydenckie debaty rozgrzały jeszcze bardziej emocje związane z prezydenckim wyścigiem. W czasie trwającej walki o wyborcze poparcie coraz donośniejsze stają się głosy domagające się testów na alkohol i narkotyki od osób ubiegających się o prezydencką elekcję. Telewizja wPolsce24 postanowiła zwrócić się do wszystkich ubiegających się o urząd o poddanie się testowi na obecność narkotyków w organizmie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/profesor.jpg)
Profesor znów za kratami. Spec od narkotyków zwany także Chemikiem zatrzymany w Skarżysku
Na pięć lat trafi za kraty 73-letni mężczyzna w półświatku znany niegdyś jako Chemik lub Profesor czyli człowiek wielokrotnie notowany za przestępstwa narkotykowe, między innymi za wyprodukowanie na początku lat 2000 w laboratorium w Bliżynie dziesiątek tysięcy tabletek ecstasy.