Jeśli ktoś chce poznać działanie muchomora to powinien zmielić ususzone grzyby na jebany pył i testować stopniowo. Najlepierw 5g, potem 10g, 15g, 20g, 25g proszku.
Ja osobiście wolę plamistego bo nie mam po nim mdłości i nie śmierdzi umani. Czerwony na razie leżakuje i zacznę badania w styczniu bo interesują mnie różnice w działaniu muscarii i pantheriny. Z panterą jest ten problem, że przy większych dawkach trochę ryje beret, liczę, że przy muscarii jest czystszy trip.
Problem z tripowaniem na wysokich dawkach (dla mnie +10g), polega na tym, że w ciągu pierwszych 2h możemy oczekiwać bezsenności, która z czasem nabiera na mocy, co skutkuje tym, że zanim doświadczymy dalszych efektów, które pojawiają się po ~3-4h od momentu dozowania, możemy zasnąć więc cały trip "idzie się jebać", każdy mój trip kończył się zaśnięciem. W trakcie spania na takiej dawce, o ile nie masz popalonych styków od codziennego jarania trawy co dość skutecznie uniemożliwia śnienie, doświadczysz żywych/intensywnych snów (choć mimo tego popalnoego beretu, to te sny się przebijają, ale nie są tak bardzo intensywne). Słyszałem o przypadkach świadomego śnienienia, ale są to skrajne przypadki, bo bez ówczesnej praktyki tej czynności, to mimo tego że substancja boostuje sny, wcale nam to nie ułatwia bycia świadomym w trakcie snu, a więc jego kontroli. Wystarczy, że na dłuższą chwilę stracimy czujność i zaraz zaczniemy zasypiać, a kiedy zaśniesz to się nawet nie zczaisz, dlatego nigdy nie tripowałem poza domem. Ciężko o jakieś realne rozwiązanie tego problemu, próbowałem kawy, ale nawet ta nie jest w stanie skutecznie zapobiec zaśnięciu, pozwoliła mi tylko przedłużyć bycie ockniętym o jakies paredziesiat minut i obudzić sie parę razy na ileś tam sekund/minut. Może większa koncentracja kwasu ibotenowego byłoby rozwiązaniem, bo muscymol jest znany z tego że powoduje senność. Było też parę momentów, gdzie zajebiscie ciezko bylo mi stwierdzić czy ja śnię czy może jestem awake (przez to że doświadczałem niewyobrażalnych stanów świadomości).
Ale, jeżeli uda nam się nie zasnąć w ciągu tych pierwszych godzin od momentu dozowania, to będzie grubo. Na samym starcie możemy doświaczyć krótkiego zastrzyku energii, co pewnie jest spowodowane pozostałościami kwasu ibotenowego, próćz tego - lekka głowa/ciało, uczucie jakby twoje ciało było lżejsze niż faktycznie jest, movement jak po alkoholu, do tego odpala się sedacja. CEV'y, za każdym jak biorę muchomora to dozuję THC(żeby pozbyć sie nudności), więc są naprawdę intenswyne, przy zamkniętych oczach prócz CEV'ów towarzyszy mi uczucie bycia w innym pomieszczeniu niż faktycznie jestem. Zaczyna pojawiać się bełkotanie oraz wrażenie, że rzeczy które są faktycznie niemożliwe, są możliwe - próbowałem podać butelkę wody przez monitor komputerowy kumplowi, gadając z nim na Discordzie albo sięgając reką w stronę sufitu, chciałem JAKOŚ skontaktować się z kumplem, który był u siebie na chacie. Dosłownie kurwa zanim pomyślisz czy coś jest możliwe, ty odnosisz wrażenie że jest to jak najbardziej do zrobienia. Euforia i błogostan, loopy myślowe oraz doświadczanie na własnej skórze nieskończoności, uczucie jedności/bycia wszysktim na raz. I teraz kurwa to - było sporo razy kiedy odcinało mi kable i nie mogłem za chuja się ruszyć, towarzyszyly temu rowniez przytłaczające loopy myślowe i zapętlające sie CEV'y i chyba OVE'y(pokój obracał się wokół punktu na którym zawieszałem wzrok), sprawiało to dość spory dyskomfort. Żeby wyjść z tego stanu, musiałem rozwiązać zagadkę umysłową (lubię to nazywać mind puzzles), po rozwiazaniu takiej zagadki, wracała moja kontrola nad ruchem, co dawalo niesamowitą ulgę, ale zabawne jest to, że chwilę po tym może znowu Tobie odpiąć kable i od nowa. Jak odczytać treść takiej zagadki? A chuj wie, nie pojawia się żadna postać mówiąca Tobie tego wporst, samemu trzeba do tego jakoś dojść, może wcale nie trzeba znać jej treści żeby ją rozwiązać? Mimo wszystko, cokolwiek by się nie dzialo, jak bardzo to by wszystko nas nie przytłaczało czy po prostu nie byliśmy gotowi na tego typu doświaczenie, to i tak zaśniesz i obudzisz się poźniej jakby nic się nie stało (przynajmniej w moim przypadku).
Osobiście, mimo obawy związanej z dawkowaniem, zacząłem od plamistego - wcześniej występował w moich lasach, i nie żałuję! Brak rewolucji gastro, smak nawet przyjemny i mniej materiału do ususzenia! Ładowane praktycznie dzień po zbiorach jak się ususzyło na piecu ( temp. <90degC).
4g suchego na pierwszy raz, ładowało się dosyć długo t+2h podbicie nastroju, zmiana percepcji, brak oev, delikatne cev zanim mnie odcięło od jawy, później przyszedł sen, drugi i tak realistyczny, że gdybym nie był w łóżku i nie znał działania muscymolu to miałbym duże wątpliwości czy faktycznie to było tylko marzenie.
Ciekawą rzeczą było to, że w przeciwieństwie do snów i świadomych snów, gdzie ludzi odbieram jak kukły, które realizują mniej lub bardziej świadome scenariusze mojego umyslu to teraz czułem, że postacie, z którymi wchodziłem w interakcje były żywe, miały osobowość i świadomość, nie mogłem na nie wpłynąć.
I w ogóle jaka synergia by powstała, te grzyby się "lubią"?
Ogólnie to polecam mikrodawki muchomora, w przeciwieństwie do mikrodawek klasycznych psychodelików nie są przereklamowane i naprawdę działają, odkryłem że nawet pojedyńcza porcja z rana (0,5-1g) dostraja mi bańkę na cały dzień, czyli nawet po tym po tym jak wysikam cały muscymol z organizmu. Robię się po tym bardziej racjonalny i ogarnięty, nie muszę się nawet zastanawiać tylko instynktownie podejmuje właściwe decyzje we właściwym czasie, tak jakby muchomor wyciągał na wierzch moją ogarniętą wersję. Polecam!
Jakieś konkretne pro-tipy 4me? Przykładowe pierwsze dawkowanie, ile dorzucić, czy popijać wodą? Może zmieszać? Bezpośrednio do buzi, czy wrzucić do wody i to wszystko wypić? Wagę mam, także odmierzyć wszystko mogę. Zaczynam w sobotę, także czekam na jakieś protipy dla mnie.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
Znalazłem w temacie opinie, że powinny być wysuszone na wiór i łamać się jak opłatek, ale jak widzę zdjęcia tych dostepnych w internecie to wydają się być pełniejsze i bliżej im do mojej drugiej partii. Kolor też się zgadza.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/klefedronpruszkowski.jpg)
CBŚP zlikwidowało laboratorium narkotykowe. Zabezpieczono ponad 800 kilogramów klefedronu
Policjanci Centralnego Biura Śledczego Policji, działając pod nadzorem Prokuratury Krajowej, przeprowadzili skoordynowaną akcję w powiecie pruszkowskim. Na terenie posesji odkryto kompletną linię produkcyjną do wytwarzania narkotyków oraz zabezpieczono setki kilogramów niebezpiecznej substancji psychotropowej w postaci klefedronu o czarnorynkowej wartości ponad 4 mln PLN.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eatingdisorders.jpg)
Zaburzenia odżywiania: marihuana i psychodeliki pomagają skuteczniej niż konwencjonalne leki
Pionierskie badanie osób żyjących z zaburzeniami odżywiania wykazało, że marihuana i substancje psychodeliczne, takie jak grzyby czy LSD, najlepiej łagodzą objawy u respondentów, którzy leczyli się za pomocą leków bez recepty.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/takeshi_niinami.jpg)
Prezes giganta zamieszany w narkotykową aferę. Myślał, że to legalne
Takeshi Niinami — prezes koncernu Suntory Holdings, słynącego z produkcji napojów alkoholowych, m.in. whisky — zrezygnował 1 września ze swojego stanowiska. Ten jeden z najbardziej znanych japońskich liderów biznesu podjął taką decyzję po tym, jak policja wszczęła związane z nim śledztwo w sprawie narkotyków — informuje Agencja Reutera.