Natomiast ja nie bawiłbym się w takie rzeczy, jeżeli chodzi o pracę. Prewencja w miejscu pracy przede wszystkim. To tylko taki tip ode mnie oczywiście, a zrobisz jak uważasz.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
Przewijało się sporo dyskusji odnośnie dawkowania do pracy. Dawki rzędu 50-100mg są optymalne, ale chyba dla niektórych warto będzie zaznaczyć jeszcze jedną ważną rzecz, o której chyba zapominają. Bo myślą tylko i włącznie o pracy (jako poprawie).
Odpowiedzcie sobie na jedno bardzo ważne pytanie — Czy wartym jest dorzucanie takiej małej dawki w pracy, która prawdopodobnie w ciągu godziny zejdzie, a wy zostaniecie z chęcią dorzucenia i wkurwem?
Do tego, czy warto ryzykować w pracy branie 3CMC? Nadawać to to się nadaje, ale czy warto? Na forum jasno regulamin wskazuje, że namawiać do brania nie wolno, stąd podkreślam - ja tylko napisałem jak to może się odbić na zdrowiu oraz reakcji w pracy.
Osobiście bym nie ryzykował. Stanowczo odradzam zabawę w miejscach pracy z dragami, a 50-100mg w robocie skończy się chęcią dorzucenia i niczym więcej.
Ba — widziałem takich, co pierwszy raz w pracy chcieli już testować z partyzanta 3CMC. Kiedyś jak czytałem forum jeszcze (zanim pisałem) to kilka takich kwiatków było.
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
Jeśli chodzi o inne ketony działające bardziej na serotoninę efekty będą znacznie słabsze, 3mmc na fluoksetunie działało na mnie co najmniej o połowę słabej, jak z 4 to nie wiem bo po pierwsze nie lubię po drugie brałem już po zejściu z SSRI
Scalono - igh909
Branie metaklefa i ogólnie jakichkolwiek ketonów do pracy to moim zdaniem skrajną głupota. Oczywiście wszystko zależy od tego jaką funkcję pełnisz i czym się zajmujesz. Z osobistego doświadczenia mogę powiedzieć, że przeleciałem 3 miesiące w pracy dzień w dzień na 3cmc, no czasami z dodatkiem innych ketonów lub fety.
Żeby sobie dorobić robiłem jako kucharz w dość ciężkich warunkach: brak klimatyzacji, robota przy grillach, ciągły zapierdol. O ile chyba nigdy mi się nie zdarzyło zarzucić jak na moją tolerke małej ilości 150mg w bombce to ciągle napierdalalem lajny. W zależności od mocy sortu od 200mg do 0.5g czasem nawet więcej, w ciągu zmiany potrafiłem przerobić tak nawet 3-4g.
Było to co najmniej uciążliwe ponieważ średnio co godzinę musiałem zniknąć na chwilę do toalety, i po szczurze odczekać przynajmniej tą minutę żeby się ogarnąć.
Dopóki trzymało pracowało mi się zajebsjcie, czas szybciej leciał ale kiedy przychodziła zwała momentalnie stawałem się nie do życia no i właśnie ze względu na specyfikę pracy nie zawsze miałem możliwość żeby iść i zrobić kolejną sciepe wtedy zaczynał się dramat taki że momentami bywało ciężko wytrzymać. Nie muszę też dodawać, że jeśli leci się w długim ciągu na ketonach to to po prostu wszystko widać po człowieku, także widzieć musieli wszyscy inni pracownicy zwłaszcza jak szedłem do kibla w stanie jakbym miał tam umrzeć a po 5 minutach wracałem rozgadany, pełny energii. Oczywiście było widać po człowieku każdą dorzutę: po oczach, po ciągłym katarze i po mieleniu szczęką. Raz było nawet tak, że jakaś resztka sciechy po prostu była widoczna pod nosem i gościu z którym byłem na zmianie zwrócił mi uwagę żebym się kurwa ogarnął. Tak jak całą przygodę z ketonami uważam za zajebisty błąd tak walenie w pracy to był już szczyt idiotyzmu. Można sobie narobić dużych problemów i wstydu, a przede wszystkim tyra się organizm i marnuje się fazę.
Pamiętam jeszcze jak jednego dnia był ogromny zapierdol tak, że 5-6h musiałem biegać truchtem oczywiście na zwale. Powiem tak skończyło się tym że jak już poszedłem do kibla by zajebac wróciłem tak wyjebany, że absolutnie każdy pozbył się wątpliwości z kim ma do czynienia
Także z pełnym przekonaniem mogę napisać że 3cmc i ketony w pracy to zajebsjcie głupi pomysł zwłaszcza jeśli ma się jakieś bardziej odpowiedzialne stanowisko lub pracuje fizycznie. Idzie się zajechać
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sun16_1.jpg)
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty
Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.