TALK - Rozmowy [H]

[Jarandos77]

@Krzysiu86Dr
Życzę ci stary z całego serca powodzenia!
Ja miałem to samo tylko paliłem 2 lata w ciągu marihuane wiem że to jest bez porównania do amfetaminy ale również miałem niepokój,derealizacja czy nerwica po 2 latach od tamtego momentu wróciło wszystko do normy i również z tobą będzie wszystko w porządku na pewno.A ćpanie sportu to najlepszy narkotyk jaki istnieje próbowałem dużej ilości dragów i nawet moja ukochana marihuana której już nie palę w ciągu bo nie popełnię tego błędu co kiedyś nie daje mi takiej euforii czy stanu po dobrym treningu.
Jedno jest pewne wszystko będzie w porządku :)

[deadmau5]

@Krzysiu86Dr tak, dobrym sposobem na odreagowanie będzie trening, ale tylko na bardzo niskim obciążeniu. Co do leków dobrze, obawiałem się, że lecisz na silnych benzo, ale Ty ładnie się trzymasz. Dawaj ciągle znać jak sytuacja, treningi z głową, aby nie zajechać i tak zajechanego już organizmu.

[Krzysiu86Dr]

Miesiąc nie biorę huraaa :)
Byłem dziś na siłowni, lekki trening był bo siły za dużo nie mam, słaba kondycja bardzo. Ale ważne dla mnie było to że wyszedłem do ludzi, mam dużą siłownie w mieście, można spotkać znajomych. Obecnie mieszkam sam dlatego staram się jak najwięcej po za domem czasu spędzać bo w domu depresja mnie łapie ciężka. W drodze do domu po siłowni spotkałem kumpla którego dawno nie widziałem, on jedzie od kilkunastu lat na ścierwie praktycznie bez większych przerw, taki wykręcony szedł, pokrzywiony, jak połamany, wychudzony, szok. Jego brat wyskoczył w okna rok temu, 11 piętro. samobójstwo popełnił bo skończyły się dragi i pieniądze. miał zejście takie.

[deadmau5]

@Krzysiu86Dr jesteś na bardzo dobrej drodze, która pokazuje i umożliwia Ci, że życie bez amfetaminy też może być ciekawe. Dobrze słyszeć, że działasz w takim kierunku, cieszysz się wyjściem do ludzi, oraz pała mnie to dużym optymizmem, że tak fajnie patrzysz na to, że miesiąc już nie bierzesz. Poniekąd jestem z Ciebie dumny, bo nie łatwo wyjść z jakiegokolwiek nałogu, a już z amfetaminy — to na prawdę trzeba mieć silną wolę.

Dobrze Cię słyszeć. Każdy szczebelek, każdy dzień, który dokładasz, to kolejna z rzeczy, która oddala Cię od uzależnienia, w które się wplątałeś.

[eiffel65]

Miesiąc nie biorę huraaa :)
Byłem dziś na siłowni, lekki trening był bo siły za dużo nie mam, słaba kondycja bardzo. Ale ważne dla mnie było to że wyszedłem do ludzi, mam dużą siłownie w mieście, można spotkać znajomych. Obecnie mieszkam sam dlatego staram się jak najwięcej po za domem czasu spędzać bo w domu depresja mnie łapie ciężka. W drodze do domu po siłowni spotkałem kumpla którego dawno nie widziałem, on jedzie od kilkunastu lat na ścierwie praktycznie bez większych przerw, taki wykręcony szedł, pokrzywiony, jak połamany, wychudzony, szok. Jego brat wyskoczył w okna rok temu, 11 piętro. samobójstwo popełnił bo skończyły się dragi i pieniądze. miał zejście takie.

Gratulacje ryju, od siebie polecam wziąć na odbudowę mózgu:

5http
CDP Cholina
L-teanina
Fenylopiracetam

Na sen sproboj susz CBD wapowanie albo gotuj na mleku przepis znajdziesz na miejsce i dawkowanie wygoogluj wpisz: "kalkulator CBD konopie w kuchni" polecam od siebie z kombinatu konopnego jest najtańszy a, czysty bez chemii jak w 80% CBD od konkurencji.

@IGotHigh909 popraw mnie jak coś napisałem nie tak.

[deadmau5]

Wyczerpałeś mocno temat, nie mam co poprawiać, bo w pełni się z tobą zgadzam. Proces rekonwalesencji mózgu po odstawieniu dragów, a zwłaszcza tak silnego jak amfetamina musi trwać.

Przede wszystkim wyjście do "nie ćpuno ludzi" tylko zwykłych śmiertelników, którzy nie bawią się w narko będzie super pomysłem. Partnerka, która podniesie Cię na duchu, czy też dobra znajoma byłaby fajnym rozwiązaniem. Jak tylko mocniej staniesz na nogi, wyjdź do konkretnych ludzi — koniecznie takich bez uzależnienia.

Na siłowni staraj się nawiązywać nowe znajomości jak to tylko możliwe. Podczas tej rekonwalescencji napraw znajomości, które Ci się przez dragi posypały — zapewne warto. Liczę, że dużo ich nie straciłeś.

[ledzeppelin2]

Krzokachysiu 3 maj się.
Masz zacięcie.

[Krzysiu86Dr]

eiffel65
IGotHigh909
Wczoraj miałem test na wytrzymałość.. dzięki Bogu zdałem. Przyszedł do mnie kolega, który dobrze wie że nie pije oraz nie wciągam od jakiegoś czasu. Dobrze wiedział o tym a mimo to przyszedł z piwem oraz poprosił o talerzyk jak dawniej i kilka kresek zrobił. Zaczął mnie namawiać na szczura. Gdyby nie to, że znam go od dziecka to wykurwił bym mu latarę i sponiewierał jak szmatę, skończyło się dla niego na szczęście na pouczeniu i wygoniłem go z domu. Takich kolegów nie potrzebuję. Dziś do mnie dzwonił, przepraszał za wczoraj, wytłumaczyłem mu że w moim domu nie spożywamy alkoholu oraz nie zażywamy dragów.
Co do waporyzowania, używam od kilku lat waporyzator Fenix mini i jestem z niego bardzo zadowolony. Najczęściej waporyzuje cbd susz albo cbd hasz, na weekendzie czasami THC :)
Na dzień dzisiejszy najbardziej uciążliwe są dla mnie : zimne poty, bezsenność a jeżeli już zasnę to na minimum 12 godzin, uderzenia gorąca do głowy, nerwowość, jedzenie przychodzi z wielkim trudem.
Ale najważniejsze to kolejny dzień przeżyty bez amfetaminy.

[DistortedMan]

Tacy koledzy to nie koledzy tylko kurwy we własnej osobie. Nie tylko wypada wywalić takiego z chaty, ale i z życia. Zamiast wspomóc, pogadać nawet wiedząc, że sam jest w nałogu, to próbuje człowieka z powrotem ściągnąć na dno... Brak słów.

Gratki i szacunek, że się nie dałeś. Oby tak dalej i powodzenia w naprawianiu życia.

[deadmau5]

Kolego, jak wypi**** ziomeczka z mieszkania oraz nie ukłoniłeś się w stosunku do wzięcia szczura, to jestem pełen podziwu. Egzamin zdałeś wzorowo.
Szacun dla Ciebie, bo to bardzo dobry znak, sugerujący, że masz silne postanowienie, aby nie wrócić do tego ścierwa.