TALK - Rozmowy [H]

[szok1]

Czesc,
Mam pytanie odnośnie renty, na którą będę szedł. Mianowicie chcę iść do pracy i ją pobierać. Nie wiem czy hipotetycznie przyszlemu pracodawcy walić prosto z mostu na rozmowie o pracę, że mam rentę z tytułu schzofrenii, czy raczej mówić, że dostałem np. na kręgosłup, czy zepsute kolano. Renta to duży plus dla pracodawcy, bo nie płaci składek, a wczesniej, czy później i tak będę musiał powiedzieć. Opłaca się kłamać, czy być szczerym? Co myślicie?
Pzdr

[Mefistofeles1945]

2022 to nie 96 czy 7. Spokojnie możesz nie kłamać. Takich dziwaków zwłaszcza chcą w pracy swoją drogą.

[Verbalhologram]

Po prostu jest limit zarobków chyba do 2800, jak zarobisz więcej, a oni wiedzą o twoich pieniądzach więcej niż Ty sam, to będą konsekwencje obniżenia renty, oszukiwanie pracodawcy to tak jak byś oszukał samego siebie, bo to wszystko jest w dokumentach, ile zarobiłeś w pracy i ile masz renty, nie da się tego ukryć, jedynie podczas pracy tzw NA CZARNO, czyli niezarejestrowanej fuchy prywatnie bez ubezpieczenia i podatku. napewno jest tak jak napisałem, tylko dokładnie nie jestem pewny limitu zarobków bez konsekwencji.

[nicki]

Ja się nie zgadzam z przedmówcami. Możesz powiedzieć że masz rentę, ale nie musisz mówić dlaczego.

Po prostu - mam rentę, ale nie chcę udostępnić więcej informacji z przyczyn osobistych i dziękuję bardzo.

[Verbalhologram]

Tak, rodzaj schorzenia może być nieujawniony, jeśli nie przeszkadza w pracy, ja pisałem o faktach dotyczących kwoty do zarobienia. A ważne czy schizofrenia jest istotne przy rodzaju wykonywanej pracy, bo przy niektórych samemu choremu może utrudniać wypełnianie obowiązków.