TALK - Rozmowy [H]

[HardCracks]

Nudzilem sie w domu, chcialem zwiedzac nowe swiaty bo gogle vr chujowo dzialaly, nic nie zwiedzilem ale za to mialem wiele pieknych podrozy przy muzyce, i kilka bad tripow.
I wpierdolilem sie w benzo bo wyczytalem ze warto miec awaryjnie.
Naszczescie wyszedlem z tego benzo gowna.
Za grzybami nie tesknie, ale za 4 aco DMT juz tak. .

[Iacobus]

Miałem kiedyś epizod z medytacją/uważnością podczas którego wciągnąłem się New Age-owe oświeceniowe pierdoły, niedługo potem postanowiłem spróbować psychodelików licząc że dzięki nim odkryje wyższe stany świadomości i stanę się nadczłowiekiem, normalnie master of mind i będę kurwa lewitował (no może aż tak to nie), co ciekawe już po pierwszych kontaktach z grzybami i DMT zacząłem myśleć bardzo trzeźwo i przestałem łykać wszystko co mówią odklejeni szamani i samozwańcze wróżki (swoją drogą niektóre są całkiem niezłe). Odpuściłem sobie te wszystkie śmieszne teorie z serii "Ego to/Ego tamto" ("ego" to chyba najczęściej wałkowane słowo w tych kręgach), natomiast psychodelikami bawię się do dzisiaj.

[Helekesten]

Z ciekawości. Kumpel jak byliśmy w Holandii powiedział, że był zamknięty coffee shop jak chciał kupić weed, a że na przeciwko był Smart shop to wybrał się tam i kupil. Zarzucił pod moją nieobecność i jak wróciłem to powiedział, że zostało pół paczki. O grzybach słyszałem wcześniej, ale nie wiedziałem, że to takie duchowe przeżycie. Ogólnie faza najlepsza jaką miałem w życiu. Było pięknie, ale niestety jak wróciłem do pl to ciężko ze źródłem, nie wiem gdzie zbierać i nie mam czasu na wyhodowanie, ale jak raz na rok się trafi jakas opcja to się cieszę jak dziecko.