TALK - Rozmowy [H]

[Lurcik]

Od siebie powiem ze na sen najlepszy klozapol. Estanozal tez sie nadaje. Jesli mowa tylko o snie np przy nerwicy te 2 lwki to poezja

[ImGoingHighIn505]

Ludzie, mianseryna albo mirtazapina i temat rozwiązany. A wy się niepotrzebnie męczycie. Jak już macie jakiś fetysz na punkcie benzo - estazolam albo midazolam, ale to i tak bez sensu. Nie rozumiem, po co się tak męczyć.

[Gulasznikov]

mianseryna bardzo mi pomogła. Dodatkowo miałem mega odklejone sny, kładąc się do łóżka czułem się jakbym szedł do kina. Na minus miałem większe ataki głodu niż po mj i na drugi dzień bywało że zasypiałem na stojąco.

[Dominik19981405]

Około 3 lata temu zażywałem przez jakiś tydzień może dwa Unifiram. Podczas jego zażywania skrócił mi się sen do 3 godzin. I niestety po jego odstawieniu sen wydłuzył sie tylko do 5 godzin, gdzie wcześniej spałem po około 8h. Mineły już 3 lata i objawy bezsenności u mnie nie mineły, brałem przez spory okres czasu Pregabaline bo mam ogólnie nerwice od zażywania dopalaczy w mlodym wieku, to ona wydłużała mój sen do 7-8 godzin, jednak teraz postanowiłem z niej zejść i znowu sen mi się skrócił do około 4 godzin. Wiecie co ten Unifiram mi mógł uszkodzić w umysle, że mam tak krótki sen? I jak wyleczyć tą dolegliwość? Rozmawiałem z Psychiatrą na ten temat i Doktor powiedział mi że mogło się tak stać przez to że przekrwił mi się umysł, przez to że za dużo krwi wpływało do niego i mogły się naczynka mi przekrwić czy coś takiego. Ma ktoś może jakiś pomysł bym wyleczył tą dolegliwość? Bo po zbyt krótkim i płytkim śnie potęgują mi się objawy wywoływane przez nerwice. Czy Tomografia komputerowa lub Rezonans Magnetyczny mózgu, mógłby wykazać co wywołuje moją bezsenność?

[Stteetart]

Ludzie, mianseryna albo mirtazapina i temat rozwiązany. A wy się niepotrzebnie męczycie. Jak już macie jakiś fetysz na punkcie benzo - estazolam albo midazolam, ale to i tak bez sensu. Nie rozumiem, po co się tak męczyć.

Jakiś czas temu wrzucałem opracowanie psychologa który wziął na tapetę problemy ze snem. I podkreśla się, że leki to kwestia ostateczna. Jest conajmniej kilkadziesiąt różnych przyczyn których leki nie wyprostują.
Wręcz przeciwnie skomplikują wszystko jeszcze bardziej.

Nadal każdy z tych leków działa na skutek nie na przyczynę

Stawianie na leki zwłaszcza typowo nasenne to działanie skrajnie krótkotrwałe.

[ImGoingHighIn505]

@Stteetart to, że ostatecznym celem jest dobry, naturalny sen bez żadnych leków jest dla mnie oczywiste i z góry zakładam, że każda osoba czytająca to forum wszelkie leki nasenne traktuje jako rozwiązanie krótkoterminowe - nieważne, czy to z-drugs czy nassa, przecież nikt nie chce łykać do końca życia leków po to, żeby spać.

natomiast w związku z tym, że jesteśmy na takim, a nie innym forum, ludziom biorącym już choćby zolpidem lub poszukującym czegoś na chwilę na sen, sugeruję właśnie miansę lub mirtę jako bezpieczniejsze rozwiązanie, bo pisząc, że należy zadbać o higienę snu, nikogo, kto już jest zdecydowany na jakieś tabletki nie przekonasz.

[sclero2014]

Myślę że bezsenność może też być somatyką a raczej paychosomatyką czyli mamy już w głowie że źle spimy itp mamy problemy ze snem jest ciężko zasnąć i nawet mimo jakiegoś combo nasennego które powaliło by konia to ono nie zadziała a jak zadziała to na chwile bo psychosomatyka jest tak silna ze nie pozwoli nam spać.. ostatnio znajoma napisała mi to ona pracuje w monarze itp więc zna temat mysle ze sporo w tym prawdy bo skoro mnie nie ulula do snu 45mg Dormicum P.O to chyba jednak cos nie tak ? Dziś zastanawiam sie czy wziąsc melatonine i bardziej naturalne " środki " czy walnąć dormicum iv .. a już 10 nocy gdzie śpię po godzinie czasu więc chyba rozumiecie ze jest cisnienie bo człowiek nie klei bryły po prostu

[ImGoingHighIn505]

@sclero2014 a próbowałeś mianseryny albo mirtazapiny? xD

(pytam całkowicie serio - na mnie 15mg mirtazapiny z pewnością zadziała skuteczniej niż 45mg midazolamu)

[hubii]

bo skoro mnie nie ulula do snu 45mg Dormicum P.O to chyba jednak cos nie tak ?

Kiedy midazolam zawodzi

Spoiler:

Wnioski

Chociaż mechanizmy leżące u podstaw spektrum odpowiedzi na midazolam wymagają badań, inne obszary związane z technicznymi sedacją paliatywną zasługują na dalszą uwagę. Trzy kluczowe obszary obejmują wyjaśnienie częstości niepowodzenia midazolamu, identyfikację czynników przewidujących słabą lub odpowiednią odpowiedź oraz opracowanie opartych na dowodach wytycznych dotyczących alternatywnych opcji leczenia w przypadku niepowodzenia midazolamu. W międzyczasie, aby ograniczyć stres wywołany nieuleczalnymi objawami, które nie reagują na midazolam, należy rozważyć niższy próg włączenia alternatywnego leku, takiego jak fenobarbital lub zastąpienie midazolamu propofolem.

Cały artykuł
https://www.jpsmjournal.com/article/S08 ... 2/fulltext
(przetłumacz se chromem, albo czymś)

Dziś zastanawiam sie czy wziąsc melatonine i bardziej naturalne " środki " czy walnąć dormicum iv .. a już 10 nocy gdzie śpię po godzinie czasu więc chyba rozumiecie ze jest cisnienie bo człowiek nie klei bryły po prostu

Post na hajpku:

Spoiler:

Może masz przestawiony zegar biologiczny (synchronizacja pracy narządów dostosowana do pory dnia) Spróbuj go nastawić ponownie - w tym celu bierz ok. 0,3-0,6 mg melatoniny (albo 1-2kapsułki tegoż mojego ścierwa) godzinę przed planowanym zaśnięciem. Do tego, odrazu po obudzeniu się, poodsłaniaj wszystkie żaluzje/rolety i zobacz czy jest słońce. Wydaje się głupie, ale kiedyś nie było żarówek, monitorów, tv, smartfonów, więc rodzaj światła albo brak to sposób, jaki wynalazły nasze organizmy aby lepiej się przygotować do innej pory dnia (a nawet pory roku⚠).

Problem ze wstawaniem rano brak sił
post3612797.html#p3612797

Coś tam nabazgroliłem, może coś trafi

[Stteetart]

@Stteetart to, że ostatecznym celem jest dobry, naturalny sen bez żadnych leków jest dla mnie oczywiste i z góry zakładam, że każda osoba czytająca to forum wszelkie leki nasenne traktuje jako rozwiązanie krótkoterminowe - nieważne, czy to z-drugs czy nassa, przecież nikt nie chce łykać do końca życia leków po to, żeby spać.

natomiast w związku z tym, że jesteśmy na takim, a nie innym forum, ludziom biorącym już choćby zolpidem lub poszukującym czegoś na chwilę na sen, sugeruję właśnie miansę lub mirtę jako bezpieczniejsze rozwiązanie, bo pisząc, że należy zadbać o higienę snu, nikogo, kto już jest zdecydowany na jakieś tabletki nie przekonasz.

Higiena jak higiena ale tam powody były bardzo różne. Począwszy od tego, że jedna kobieta postanowiła zmienić tryb życia i kłaść się o 22 a nie jak dotychczas o 2.00
No i po tygodniu męczarni poszła po tabletki.
Inna kobieta znów uznała, że teraz będzie spać 7-9 a nie jak dotychczas 5-6. Też męczarnia i też chciała tabletki.
A skończywszy na ludziach którzy zwyczajnie mieli prywatne problemy o których nadmiernie myśleli czy zbyt późno pili kawę albo byli poprostu chorzy.

Żadnej z tych osób nie pomogły leki obojętne czy benzo, SSRi czy jakiekolwiek inne

Moja kumpela chodziła spać o 3 rano i wstawała o 7-8. Przegadaliśmy to i po tygodniu walki zasypia o 24.00 i budzi się o 6.30-7.00.
Bez leków. A najlepiej się jej zasypiało jak poszliśmy w góry na 5 godzin, zjadła normalna kolację i wzięła prysznic.

Kluczem jest namierzenie problemu i rozwiązanie go.

Btw każdemu radzę spróbować od pracy z oddechem. Głębokie u wolne wdechy i podobne wydechy. Opanowanie tego to kwestia czasu.
Jeszcze dłuższy czas zajmuje skupienie uwagi na oddechu. Zajebista sprawa jak nagle wypierdalasz wszystkie myśli i jesteś tylko Ty i oddech

I pod żadnym pozorem !!!! Nie zasypiamy w pozycji embrionalnej !!!! Nie zasypiamy też w żadnej pozycji obronnej zwinięcii w klenek czy coś takiego.