Nie sądziłem, ze so tego dojdzie ale lekarz (psychol), od Poniedziałku wydaje mi moja własna historie choroby oraz przekłada wizyte (online) 5 razy po czym Ją odwołuje z powodów osobistych, wyjebal mnie z kolejki.
Kończą mi się lekarstwa, na dobre serce pani dr dostałem 3 op bunondolu i 1 op dormicum 15mg.
Spać nie mogę, albo budzę sie codziennie o 3 nad ranem i już zasnąć nie mogę :\
Musze isc do innego specjalisty tylko nie wiem jak napisać smsa, zeby to nie była groźba ale takim dosyc surowym i jasnym tonem, ze ma chyba zasrany obowiązek mi do Poniedziałku mi wskazać miejsce odbioru.
Pomożecie miśki ?!
Edit offtop; W wawie znacie jakiegoś dobrego magika z hajs ?
Nic strasznego:
Bunondol 0,4
Rolki 5, alpra 1, dormicum 15
Pregabalina i medikinet 20. Taki set mi dawał 2 lata tamten chuj 250zl za kody na recki
Bunondol + jedna benzodiazepina (Diazepam jako najbardziej uniwersalny) - z tym był startował.
Sama się niedawno wybralam do psychiatry i dostalam jednorazowe rolki 5mg, po godzinie prawie rozmowy odprawił mnie z kwitkiem, mówiąc l, że moze mnie na detox wysłać albo mam nie przychodzic więcej i nie prosic o benzo, bupre lub chociaz pregabe, bo mam papiery ze szpitala o uzaleznieniu (koledze w jego miescie to pomoglo, mi wręcz przeciwnie.
Ja na teleporade jedynie dostalam bupre 0,4 i lorki w pakiecie ale to od ortopedy, po powaznych zlamaniach a lorki troche udalo mi się wyłudzić gatką, że przy okazji, bo lekarz za hajs i to w sumie tanio bo 100. Ale to byl czysty przypadek bo probowalam u kilku innych (rodzinny, psychiatra i ortopeda) i zaden pozniej nie przepisal a do tego moge sie zgłosić za jakis czas dopiero
Każdy lekarz, wcześniej mi wystawiał alpre i rolki, te dormicum jest na sen (nie bede sie orał neurojebami ani nawet hydroksyzyną), tym bardziej że Ja juz testowałem "rozne zestawy" i byłem 4 razy na "leczeniu" w szpitalu, tam tez wychodzac dostałem to co na historii choroby.
Nie wyłudzam leków, tylko jebany nawrót sobie zafundowałem z ktorego powoli schodzę, jakos nie mam ochoty sie "obżerać tym".
Mam możliwość ponownie prywatnego leczenia osrodek lub na NFZ w szpitalu - pytanie, po co ? Dokumentacje mam taką, ze metadon mi wcikali i zeby mnie zdjac na same relanium (metadon to dobry do zerowania, ale nie na codzień, dodatkowo bupra dziala tak ze nie chce mi sie cpac, no i mam energię). Alprazolam mam ze wzgledow ataku paniki, ktora dodatkowo konczy sie agresją. Jedynie tego medigówna nie jem, probowalem kilka razy ale nie za smaczne i nie daje mi nic.
Klony to gówno, odstawiałem dawke 6mg w szpitalu 3 tygodnie i wypuscili mnie znowu na nich (nie wiem, ale moj organizm nie toleruje depakin, tegretoli, absenorow po prostu puchne jak wieprz i jeszcze drgawek dostaje), potem 3 msc osrodka i koniec koncow wyszedłem na 1mg klona i 15mg relanium (edukowałem personel ze strony polman.org).
Antydepresanty to cała lista przerobiona oprócz fluoksetyny, a po 2 latach jak musiałem je odstawić bo schudłem 15kg przez Dulsevie, czułem sie jak zombie i nie mogłem bzykać, nie mowiac ze odstawianie antydeprechow to jest dopiero jazda (tak samo benzo, wiem).
Po prostu bardziej interesuje mnie, czy lekarz wam nie chciał wydać bo w poniedziałek mam wizyte, wracam do swojej doktor sprzed lat i koniec zamulania, terapia i jakas grupa/mittingi a nie tylko Online, gdzie brak jakiejkolwiek interakcji.
Przejebane te życie, kurwa czasem sobie mysle ze to juz ponad polowa zycia przejebana. Jeszcze czasy dziwne.
Trzymajcie sie, i zdrówka !
P.S: Napisałem do RPP no i czekam na rozwój.
06 marca 2022pitka pisze: Bunondol 0,4
Rolki 5, alpra 1, dormicum 15
Pregabalina i medikinet 20. Taki set mi dawał 2 lata tamten chuj 250zl za kody na recki
06 marca 2022OpiatowaMaligna pisze: Kolega wyżej ma rację, żaden normalny lekarz co takiego zestawu nie przepisze.
Zanim ograniczyłem się do sedamu 6 mg miałem doktorka, który przepisywał prywatnie dosłownie wszystko, a do tego brał grosze za wizytę.
Teraz gdy nie mam takich potrzeb, idę do rodzinnego po receptę.
Ostatnio przy telefonie do lekarza rodzinnego po e-recke na 2 opakowania sedamu 6, spytano mnie czy chcę zapas na cały rok... No i weź, tu, kurwa, odmów i nie ćpaj. 12 opakowań na raz.... bez wizyty, bez badania. Jeszcze dawkowanie mam przepisane - 6mg dziennie przez rok. Wjebałem się w nałóg lata temu, z własnej winy, ale gdybym się nie wjebał wcześniej, to stałoby się to teraz z winy lekarza, jeśli bym się stosował do jego zaleceń. Zapisał mi roczny ciąg na benzo... Jestem w szoku, bo to dość ogarnięty gość.
A do autora tematu - trzeba poszukać, popytać i wszystko idzie ogarnąć. Jak się nie uda to może znak, żeby zajebać detox metodą cold turkey. No i oczywista oczywistość - z góry odradzam kupowanie na czarnym rynku (wyjebki, marże itp.)
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Chatbot AI Reddita „pomaga” w leczeniu bólu. Wśród rekomendacji: heroina
Reddit w pośpiechu wycofuje swojego nowego chatbota AI o nazwie „Answers” z dyskusji na tematy zdrowotne. Powód? Przeczytajcie.
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
Psychodeliki i zdrowie psychiczne: Nieuregulowani 'szamani' z Kapsztadu
Choć substancje psychodeliczne są w Republice Południowej Afryki nielegalne, wielu samozwańczych uzdrowicieli i szamanów z Kapsztadu otwarcie reklamuje ich stosowanie w swoich terapiach.
