Pochodne kwasu lizergowego, jak na przykład LSD, czy LSA.
Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 6910 • Strona 634 z 691
  • 1001 / 84 / 0
To w trakcie podróży Tobie doskwiera? Ja miałem niewygodnie w czasie latencji LSD i innych lizergamidów, tzw. ciasny sweterek.
  • 18 / 1 / 0
@g3no tak, podczas tripu
  • 1455 / 596 / 0
@superseler tak ma byc to po prostu bodyload . Ja odczuwam np. jako ciezar na ramionach albo ucisk w brzuchu . Zazwyczaj mija w trakcie peak'u .
Tym sie roznia psychodeliki od innych dragow , ze nie zawsze jest bezwarunkowo przyjemnie i taka jest ich natura .
Życie jest zdrojem rozkoszy; ale tam, gdzie pije zeń motłoch, zatrute są wszystkie studnie.
  • 371 / 52 / 0
Pytanko... doświadczenie z psychodelikami mam tylko z 2cb, które potrafiłem ok 50mg zażyć, kolega mi sprezentował karton ponoć o mocy ok 250... myślę o podzieleniu go na pół czy to będzie za dużo jak na 1 szy raz czy biorąc pod uwagę jakieś doświadczenia pod tym względem wziąć więcej?

Czy LSD potrafi też położyć jak 2cb? bo chce iść na spacer po lesie, a po 2cb w moim przypadku to nie możliwe bo mnie strasznie rozleniwia i czasami nawet jak dobrze wchodzi zapominam jak obsługiwać swoją rękę 😁
Cogito ergo sum
  • 44 / 3 / 0
jeśli masz pewność, że to 250ug to moim zdaniem możesz zarzucić połówkę, tym bardziej jesli mowisz, ze jakieś doswiadczenie z psychodelikami już masz
  • 1195 / 223 / 32
Kwas nie rozleniwi, wstąpią siły do działania i chęć eksplorowania ;)
Kto pisze, ten pamięta! Pisząc dla NeuroGroove.info nie tylko nie zapomnisz swoich doświadczeń z substancjami odmieniającymi świadomość, ale również powierzysz je pamięci tysięcy czytelników. Wiesz, co to oznacza? Pisz!
  • 1003 / 133 / 0
Jak to jest z tolerancja krzyżowa z MDMA? W sensie wiem, że emkę je się po kwasie, ale jak to wygląda szczegółowo? Zawsze wydawało mi się, że i jedno i drugie działa przez uwolnienie serotoniny do eee synaps? Ale jeśli LSD wywala cała sero i trzeba czekać parę tygodni na jej odbudowanie to na jakiej zasadzie
w ogóle działa MDMA???



250ug na pół to moim zdaniem porcja dla dziecka. Minimum 150ug trzeba jeść. Będzie bardzo euforycznie i wesoło, psychodelicznie głównie w głowie, wizualnie robi się mocniej powyżej 200ug.
Nie bójcie się kwasu, to jedna z najprzyjemniejszych i najbardziej komfortowych substancji psychodelicznych. Żeby naprawdę głęboko odpłynąć trzeba jeść ponad 300ug, 150ug będzie praktycznie wyłącznie euforyczne. Mniejszych dawek nie ma co brać, nawet jeśli to pierwszy raz moim zdaniem. Niedosyt później boli, a żeby zrobić sobie krzywdę kwasem trzeba się naprawdę mocno postarać, baaaaardzo przyjazna rzecz <3
  • 18 / 1 / 0
@CieplaPoduszka rozumiem, właśnie dziwne jest to, że te dolegliwości mam nie na wejściu ani na peaku, lecz bardziej pod koniec. Cóż postaram się zażywać więcej ruchu żeby poprawić krążenie i wtedy sprawdzę czy jest jakaś poprawa. Pozdro
  • 1001 / 84 / 0
Ja mam tak, że jak się ładuje LSD to mnie strasznie rozleniwia, nie mam ochoty się poruszać. To samo ETH-LAD, ALD-52. Przy 1P-LSD i 1cP-LSD nie było tego chyba. A AL-LAD to już nie pamiętam... Dokładnie nie napiszę, ale dość srogie dawki ładuję wg. PsychonautWiki.
  • 484 / 293 / 0
Mnie zaś kwas kurewsko stymuluje, przy większych dawkach aż za bardzo, więc po tym lesie, to bym nie spacerowali, a biegał ;)
Pokażę Wam to, czego nie ma.
ODPOWIEDZ
Posty: 6910 • Strona 634 z 691
Newsy
[img]
Flara wyniuchała narkotyki. Były ukryte w paczce

Ponad pół kilograma amfetaminy przechwycili funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego podczas rutynowej kontroli przesyłek w sortowni w Pruszczu Gdańskim. Narkotyki ukryte w paczce zostały wykryte dzięki czujności psa służbowego Flara.

[img]
Ekstrakty z konopi poprawiają funkcje poznawcze u chorych na Alzheimera – nowe badanie kliniczne

Według nowych danych z kontrolowanego placebo badania klinicznego, opublikowanego w „Journal of Alzheimer’s Disease”, długotrwałe stosowanie roślinnych ekstraktów kannabinoidowych poprawia funkcje poznawcze u pacjentów z demencją związaną z chorobą Alzheimera (AD).

[img]
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?

Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.