TALK - Rozmowy [H]

[skysea]

DXM dało mi jedno z najbardziej wartościowych i najpszyjemniejszych doświadczeń w życiu. Jednak ostatnio ze względu na podniesienie dawki z 450mg do 600mg mam straszne mdłości i ogromnego kaca przez dwa dni. Jakie dysocjanty w waszym odczuciu działają najbardziej podobnie do DXM jednak nie powodują, aż takich efektów ubocznych? Dodam jeszcze że nie lubię ketaminy.

[Zgrzany]

Akurat DXM jest dość specyficzne więc zależy co ci się w nim najbardziej podoba i czego szukasz: mistycznych przeżyć, euforii, drug party, czy tego mroku/abstrakcji w który ubiera świat ? Które plateau osiągałeś z dawek wnioskuje że 1-2,5 ? Na tej substancji mdłości to nic dziwnego warto je przeleżeć bądź rozłożyć docelową dawkę na kilka mniejszych branych w odstępach 30minutowych celem osłabienia siły niedobrzenia i rozłożenia go na kilka mniejszych ataków (coraz mniej zauważalnych im większy haj). Co do zwały nie za często się bawiłeś i stąd nagłe bóle głowy ? Po innych substancjach też będą jakieś skutki uboczne. Pamiętaj o przerwach i suplementacji, DXM jest neurotoksyczny dla mózgu jeśli się go nie respektuje ale jeśli Ci odpowiada jego profil to myślę, że nie warto szukać zamiennika zwłaszcza, że dostęp tak łatwy. Chyba że chcesz eksperymentować to dla mnie osobiście MDMA bije na głowę DXM w podanych przez Ciebie dawkach 450-600mg pod względem euforii odbioru muzyki i ogólnie haju (tylko prawdziwe, a nie z ulicy pixy za dychę od "brachów" i "ziomków").

Jeśli chcesz odpowiedzieć to co to za przeżycie cię spotkało ? Zechcesz się podzielić albo napisałeś może raport ?

[syntheticFlesh]

Pregabalina.

[skysea]

Nie lubię MDMA, ketonów, fuki czy tym podobnych. DXM w ciągu ostatnich 12 miesięcy brałem 3 razy. Gdy zaczynałem 4 lata temu byłem bardzo zajawiony tą substancją i stosowałem ją dwa razy w miesiącu. Na początku pamiętam że 300mg mnie dobrze robiło (ważę 63kg).
Na DXM czułem się nie raz bardzo błogo po niczym nie było mi tak dobrze, mimo, że brałem dużo różnych rzeczy w dodatku takie uczucie jakby powrotu do domu z którego wyruszyłem przed narodzeniem. Wydaję mi się że to wynikało przede wszystkim z rozbicia ega, przestawałem się utożsamiać z całym dotychczasowym życiem, przestawałem mieć imię, wiek, poglądy, osobowość czy jakąkolwiek przeszłość, mogłem się po prostu rozpłynąć w nirwanie urzeczywistniając tym samym najgłębsze szczęście. Uświadomiłem sobię wiele urazów z dzieciństwa, oraz lepiej poznałem samego siebię, przebaczyłem ludziom którzy mnie skrzywdzili przez co udało mi się zrzucić z siebie ciężar nienawiści która mnie niszczyła. W tej chwili szukam bardziej mistycyzmu, albo jakiś niesamowitych doświadczeń czy jak to określiłeś abstrakcji, czegoś po czym będę mógł się położyć na łóżku i odlecieć gdzieś daleko. Tylko nie mam na myśli psychodelików, a właśnie coś z dysocjantów. Myślę ostatnio o muchomorach może to jest dobry trop?Słyszałem że sny ma się po tym ciekawe podobne do LD które też kiedyś praktykowałem, a obecnie mam spontanicznie.

Co do pregabaliny to niestety totalnie nie o to mi chodziło :/

[syntheticFlesh]

Teraz już po rozwinięciu wątku z Twojej strony widzę, że nie o to. Jednak nie sposób było wywnioskować o co tak na prawdę z treści pierwszego postu.

Gdyby ktoś jednak szukał kiedyś kolorków i chwilowego loyu/odklejenia to pregaba w stosownych dawkach nadaje się idealnie, jak dla mnie pod tym względem wręcz przebija DXM. Myślę że tak czy siak warto tu o niej nadmienić.

[Zgienty]

Spróbuj 2-oxo-pce. To nie to co ketamina. Srogi wypierdalcz do innych światów. Opus magnum arylcykloheksaminologii.

[syntheticFlesh]

A DXM kiedy miałem naście lat również na mnie zrobiło wrażenie większe niż niejeden drag właśnie ze względu na te swoje pocieszające, antydepresyjne właściwości. Emocjonalny powrót do źródła, do początku.

Odnośnie pregabaliny jeszcze uściślę tylko co miałem na myśli pisząc że przebija DXM : chodziło mi o efekty wizualne, są tego samego rodzaju co na DXM ze zatapiasz się w nich dysocjuje z, a przy tym wyraźniejsze konkretniejsze barwniejsze, schodzą nieco w stronę gdzybow/LSD(fraktale, tęczę). Nie uświadczyłem jednek na niej typowego lotu/podróży, bardziej złożonej fabuły czy myśli przewodniej wycieczki.

[Zgrzany]

@Skysea
Psychodeliki skreślasz wszystkie ? One dają mistyczne przeżycia i co opisałeś jako cel twoich poszukiwań mogłyby zrealizować. Wcale nie musi chodzić w nich o wizuale tylko ale na pewno w takim razie MDMA odpada ale np. polecam kaktusy, zamiast muchomorów chyba, że naprawdę znasz kogoś kto je zażywał wie jak się zachować podczas "sesji żołądkowych" i przede wszystkim nie zrobić samymi muchomorami (nie tripem) sobie krzywdy.

Jeśli tylko dysocjanty wchodzą w grę to spróbuj sobie ogarnać 'salvinorin A' którą znajdziesz w Szałwi wieszczej. Ale to nie będzie jak DXM wyobraź sobie że do tej pory jechałeś rowerem, no to polecam Ci właśnie przejażdżkę Bugatti Veyron dysocjantów :) Nie mam pojęcia jak się to ma do wyżej poleconego 2-oxo-pce który jest jakimś RC pewnie ale jeśli nie jest toksyczny to w zależności od doświadczenia poczytaj sobie o wszystkim, poczytaj raporty i wybierz sobie coś na co jesteś po prostu gotów.

Powodzenia

@NiebieskiePtactwo
I cały czas mówimy o tym leku na receptę który w drugim dziale jest polecany na odstawienia opioidów, a dla mnie z profilu i opisu działania po prostu jest kolejnym GABA jak benzo, alko itd. I to daje takie wizuale jak fraktale/tęcze i haj przypominający w jakimś stopniu 2+ plateu DXM/LSD ? w jakiej dawce ? dzięki jakiemu dodatkowemu działaniu ? Jestem zainteresowany dotychczas na opio miałem co innego, z gaba wolałem benzo więc olewałem tą całą pregę, a dostęp jest łatwy.

[syntheticFlesh]

Daje. U mnie ze słabą tolerancją trzeba 600-750 żeby już to doświadczyć. Ale potrafi wjechać ostro na serce.

Wpierdalaem muchomory raz dały fazę życia przebijając wszystko nawet grzyby. Na Neuro jest mój nieudolny trip raport "metempsychoza"

[skysea]

@zgrzany
Kaktusy zbyt długo dla mnie działają, ale kiedyś pewnie i tak spróbuję. Teraz z psychodelików których nie brałem prędzej bym sięgnął po ayahuasce. Właśnie zjadłem ostatnie psylocyby które miałem w zapasie :/

Jaka jest różnica między salvionrinem A a szałwią? Myślałem też nad żuciem
liści, palenie do mnie nie przemawia.

@NiebieskiePtactwo
Czytałem dawno temu ten trip raport, jedyny lepszy jaki czytałem to ten ze świętym Tomaszem haha

To nie jest przypadkiem tak że to bardziej kwas iboteinowy cię tak poskładał?
Czytałem że najlepiej zebrać we wrześniu uszyć i przez 3 miesiące trzymać w słoiku, a później zrobić odwar to wtedy będzie najmniej kwasu iboteinowego (który jest trujący ale też psychoaktywny) w stosunku do muscymolu. Z tego co wiem kwas iboteinowy działa w bardziej deliryczny sposób.