Za to od około 3 lat za każdym jebanym razem łapią mnie myśli typu:
-boże, po co ja znowu paliłem
-co by moja mama powiedziała?
-mógłbym założyć firmę i rodzinę
-serce mi bije mocno
-gdybym się napił lub co innego zażył to by tego nie było
-jestem ćpunem
coś w ten deseń.
Skutecznie odstraszają mnie te myśli od smażenia. Ostatnio jak paliłem to było to 12 miesięcy temu.
Od tamtej pory jarenko zmieniło się o 180 stopni:
• niepokój
• drgawki
• pocenie się
• przyspieszona akcja serca
Coś w stylu bad tripa mam niemal za każdym razem. Z reguły przy pierwszych buhach , myślę że to coś w stylu PTSD. mj służy mi w tym momencie do pracy ze stresem. Może jestem jebnięty ale lubię wprowadzić się w ten chujowy stan żeby móc powalczyć ze swoimi słabościami. Reszta sesji jest ok i dostaje to czego od mj się oczekuje. Najprawdopodobniej już palenie nigdy nie będzie to samo ale przez tego BT nabrałem szacunku do "dziewczyn".
W każdym bądź razie:
• palę w chuj mniej - z reguły raz na tydzień często rzadziej
• dbam o s&s
• staram się mieć jakąś intencję z jakimi myślami chciał bym popracować
Często słyszę, że marihuana pomaga na migreny, wiele osób mi to powiedziało. Spróbowałam i u mnie jest gorzej po tym, niezależnie od źródła.
Czy ktoś jak ja jest takim wyjątkiem czy większości pomaga ?
10 marca 2021Sk4Zii pisze: W początkach palenia nie miałem tego problemu nigdy.
Za to od około 3 lat za każdym jebanym razem łapią mnie myśli typu:
-boże, po co ja znowu paliłem
-co by moja mama powiedziała?
-mógłbym założyć firmę i rodzinę
-serce mi bije mocno
-gdybym się napił lub co innego zażył to by tego nie było
-jestem ćpunem
coś w ten deseń.
Skutecznie odstraszają mnie te myśli od smażenia. Ostatnio jak paliłem to było to 12 miesięcy temu.
Są negatywne myśli o innych, dewaluowanie ich, pewna wrogość.
Przekonanie o tym, że "mogę wszystko", jestem taki kreatywny i pomysłowy.
Oczywiście zdaje sobie sprawę, że to moja ciemna strona, która mj mi chce wskazać.
Jeśli chodzi o dyskomfort fizyczny, to odkąd palę dobry jazz, to nie ma kaszlu, suchości w gardle, krecenia się w głowie,ktore pojawiały się ZAWSZE kiedy jarałem z ziomkiem jego temat.
Potrafiłem wtedy męczyć się z suchością w ustach przez całą fazę, co jak wiadomo uchujowialo całe doświadczenie. Być może paliłem coś co było pryskane.
Co najlepsze myślałem, że tak musi być i to normalne.
Pozdrawiam.
-obezwładniający niepokój
-tachykardia
-pocenie
-drżenie
-natrętny myślotok (co dziś źle zrobiłem? Co o mnie myślą? jestem taki i owaki bla bla, dogłębna analiza z negatywnym wydźwiękiem i obawami)
-ogólne uczucie wstydu ( nie wiem jak to określić, wstyd lekowy? wstyd to lek w sumie)
-nieprzyjemna dysocjacja
-Nadwrażliwość na bodźce zewnętrzne np. dźwięk
Zastanawia mnie to, bo niektóre z tych objawów towarzyszą wysokim dawką THC. Moze receptory nadwrażliwe się zrobiły? System kanabinoidowy skomplikowany jest. Z takimi atrakcjami jak ktoś chce palić to polecam trzymać tolerke na poziomie albo po prostu nie palić.. czasem tez jestem zmuszony przestać bo przeradza się to w sadomasochistyczna torturę
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zrzut_ekranu_z_2025-01-17_11-55-24.jpg)
„Wokół marihuany medycznej wciąż jest wiele stereotypów, a największą bolączką jest dezinformacja”
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/lotnisko-w-pyrzowicach-.jpg)
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk
Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".