Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
26 września 2020SabuSebe pisze: Aha, przed jazdą samochodem wypilem kakao i zapaliłem troche zioła, ale nie wiem czy ma to znaczenie
Ale wydaje mi się że to przez to bylo , bo kiedys po takim mixie tez mialem podobnie, tylko slabiej
wierzę ci na słowo.
Nie mów mi jak rzyć bo zle rady dajerz.
Chyba to ta jedna ze zmian nieodwracalnych.....
25 sierpnia 2014Melancthe pisze: Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
A to na pewno, oby Tobą też.
Faza totalna. Trip dysocjacyjny, moje mieksce pracy, jakiśkomputer rozwijajacy sie w nieskończoność, chyba jakas forma sztucznej inteligencji.
Pytam typa czy pracujemy, bylem pewien ze tp bylomoje miejsce pracy, a.to byl moj pokoj i współlokatora pytalwm i potem tarzalem sie po podlodze, alr nie pamiętam.
Kontakt:
email: hash_oil@tutanota.com
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami
Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej
Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
