09 września 2020JaszczurRPT pisze: wyekstrachować muscymol jakimś rozpuszczalnikiem np wodą i odparować..... Podem do cybucha i JADYMY!![]()
![]()
Z tym, że ja bym ten ekstrakt dał do waporyzatora.
Niemniej, spróbuję to zrobić.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze: Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
Z wykresu o zmianie zawartości IBO/MUS podczas suszeniu w piekarniku wywnioskować można, że powyżej 80*C następuje spadek(wzasadzie mniejszy wzrost) zawartości muscymolu, więc istnieje obawa o spadek wytworzonego już muscymolu poprzez odpowiednie suszenie, kiedy znowu poddamy ten wodny ekstrakt odparowaniu w wysokiej temperaturze. To z kolei dodatkowo komplikuje nam odparowywanie, bo łaźnia wodna plus jeszcze termometr i pilnowanie, by nie przekroczyć 80*C, dodatkowo wydłuży czas odparowywania wody.
Dzięki koledze @AbsintionOpium wpadłem na pomysł, jak uzyskać niewielką, lecz mocno skoncentrowaną ilość płynu. Pomysł jest jeszcze do oceny/przetestowania, bo nie mam 100% pewności czy wypali(w sensie ten z imadłem, o czym dalej).
Myślę, by zalać zmielony susz bardzo małą ilością wody. Tak małą ilością, by tylko delikatnie namoczyć, w zasadzie zwilżyć susz. Odstawić to na noc do lodówki celem przegryzienia się, a następnie przecisnąć w płótnie przez prasę do wyciskania soku z owoców(do wina). Powinien wyjść w miarę klarowny i mocno skoncentrowany ekstrakt amanitowy. Wiem, że nie każdy posiada taką praskę(ja nie), ale taką prowizoryczną i mniej wydajną zrobimy z dużego imadła, dwóch wytrzymałych płyt i materiału/tkaniny, w którą zawiniemy nasz półprodukt. Między szczęki imadła wkładamy deseczki, a między nie nasze zawiniątko. pod spód podstawiamy naczynie i kręcimy do ostatnich soków.
Nie ma ktoś pożyczyć prasy do wyciskania soku?
Taki koncentrat o wiele szybciej odparujemy. Możemy, też jako nośnika użyć np. cukru, który rozpuszczamy w koncentracie przed odparowaniem, potem kruszymy i do pupy, japy(można do kapsułki), waporyzatora(jako nośnik użyć ziół).
Alko lepiej przeniesie enzymy do roztworu, a temp wrzenia alko to 78.2°
Wyparuje szybciej i zostanie sama woda z resztą rośliny
Pozatym alko to węgiel, tlen i wodór, karbonizacja lepiej będzie przebiegać
W samym alko jak zrobisz wywar to karbonizację zrobisz przez lezakowanie
Tak mi się po prostu na logikę wydaje że będzie nie gorzej, a może lepiej niz z samą wodą
Sok ze świeżych muchomorów można wycisnąć wyciskarką do soku. Ogarniam wyciskarkę i lecę do lasu ;)
07 października 2020mefistofeles85 pisze: Dekarboksylację robimy susząc w odpowiedniej temperaturze, ewentualnie leżakując susz. Nie trzeba tego procesu powtarzać. Można natomiast pominąć proces suszenie grzybów, wyciskając z nich soki(zblendować i do prasy) i odparowując na blaszce(duża powierzchnia parowania) w piekarniku w warunkach, jakich robilibyśmy to z suszem(ja wolę nie przekraczać 60* i doleżakować) dokonując dekarboksylacji suszeniem soku. Skoncentrowany ekstrakt/sok po odparowaniu też będzie można długo przechowywać.
Sok ze świeżych muchomorów można wycisnąć wyciskarką do soku. Ogarniam wyciskarkę i lecę do lasu ;)
Nie za każdym razem jest efekt, czasami nie działa.
Możliwe, że codzienne palenie grzybów źle wpływa na funkcjonowanie płuc i nikomu nie polecam tego typu dozowanie. W czasie palenia czuję lekki(czasami mocniejszy) ból w dolnej części brzucha, ale później przechodzi.
Ekstrakt będzie zdecydowanie lepszy niż użytkowanie samego suszu. Skoro palenie/waporyzacja jest mniej wydajna niż przyjmowanie w formie doustnej to np. żeby poczuć efekty po 5g (w formie doustnej) to trzeba by było spalić jeszcze więcej, żeby chociaż się zbliżyć do tych efektów po podaniu doustnym. Można by było spróbować zrobić muchomorową changę, wyekstrahować muscymol/kwas ibotenowy, rozpuścić w alko izopropylowym i odparować w jakimś suszu roślinnym (chłonnym) czy mj. Przed tym zważyć wysuszone kapelusze przed ekstrakcją, a następnie sam ekstrakt, by ustalić moc (5x, 10x, etc.) i wtedy próbować różnych dawek czy to w formie palenia, czy waporyzacji. Jeżeli efekty będą marne to można też spróbować z muchomorem plamistym, który jest kilkukrotnie mocniejszy.
Mam zamiar tego spróbować, sezon się zaczyna i ostatnio feste napadało, więc na dniach powinny już rosnąć.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjpregnancy.jpg)
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/lsd_may_offer_viable.jpg)
Jednorazowa dawka leku psychodelicznego zmniejsza objawy zespołu lęku uogólnionego
W prestiżowym czasopiśmie JAMA opublikowano wyniki badania klinicznego fazy 2b, które rzucają nowe światło na leczenie zespołu lęku uogólnionego (GAD – generalized anxiety disorder).
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/methandanmalshelter.jpg)
FBI spalało narkotyki w schronisku. "Zespół i zwierzęta wystawione na kontakt z metamfetaminą"
Po tym jak FBI użyło krematorium jednego ze schronisk dla zwierząt do spalenia skonfiskowanych narkotyków, 14 pracowników placówki trafiło do szpitala, aby otrzymać pomoc medyczną. Dyrektorka placówki oświadczyła, że nie miała świadomości, że dochodzi do takiego procederu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannabis-asthma.jpg)
Palenie marihuany może drastycznie zwiększać ryzyko astmy. Pojawiły się nowe dowody
Legalna dostępność marihuany to kwestia, o którą w naszym kraju stale się spieramy. Ma zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Ostatnio pojawił się jednak nowy argument: okazuje się, że palenie marihuany może drastycznie zwiększać szansę zachorowania na astmę. Dlaczego tak się dzieje?