Chcę pozbyć się tego balastu, ale jednocześnie zachować rentę i udawać przed rodziną, że się leczę. I teraz pytanie:
Czy mogę od niego co miesiąc brać receptę na zastrzyk i nie chodzić do przychodni (powiedzieć im, że lekarz zmienił mi formę podawania leku) by ten zastrzyk mi podali? Czy psychiatra ma wgląd w to czy podają mi lek? Czy to może się sypnąć? Czy lekarz będzie widział czy zrealizowałem receptę? Jeśli tak to czy mogę bez konsekwencji prawnych pozbyć się tego zastrzyku? I czy w ogóle grożą mi jakieś konsekwencje prawne przy takim działaniu?
Wiem, jestem okropny, bo chcę zrobić w chuja rodzinę, dziewczynę, lekarza i przede wszystkim siebie
Z ciekawostek dodam że lek kosztuje jakieś 1200zl, a po refundacji mam go za darmo.
03 września 2020Demis pisze: Wiem, jestem okropny, bo chcę zrobić w chuja rodzinę, dziewczynę, lekarza i przede wszystkim siebie![]()
Polecam ci przemyśleć to na czym stoisz i zachęcam, żebyś przeorganizował jeszcze raz twój system wartości i dążenia, bo poleganie na rencie i udawanie przed rodzicami leczenia to dopiero upośledzenie się na własne życzenie.
Nie chcę do końca życia opierać się na rencie i na mieszkaniu z rodzicami. Chciałbym normalnie pracować, jednak nie w tym momencie. Może za rok, może za pół chciałbym iść do pracy. Jednak teraz przez tą całą "pandemię" jakoś ciężej jest ze wszystkim.
Mój pomysł chyba faktycznie nie ma sensu większego. Lepiej udowodnić, że można samemu o siebie zadbać, a nie ryzykować jakimś przymusowym leczeniem w przyszłości. Za jakiś czas zacznę rozglądać się za pracą, za jakimś pokojem na wynajem, wyprowadzę się i po prostu przerwę leczenie. Tak chyba będzie bezpieczniej. A póki co postaram porozmawiać z lekarzem w cztery oczy i opowiedzieć mu w skrócie o swoim ćpaniu. Może sam mi diagnozę zmieni, chociaż w to wątpię.
Jestem tu przypadkowo po kilku Twoich zdaniach w dwóch tematach - "Re: Jak ukrywacie swoje zaburzenia psychiczne przed pracodawcą lub innymi ludźmi?" - i ten temat.
Nie dziwie się Tobie że masz lęki, kręcisz i oszukujesz wiele osób na raz pod zasłoną dymną choroby w którą nie wierzysz.
Dla mnie od razu zaświecił się chytry planik ala symuluje chorobę, zgarniam rentę, sprzedaję lek i będzie czym się uraczyć.
W razie czego i tak w końcu jesteś chory i nikt Ci nic nie zrobi. Całkiem nieźle na pierwszy rzut oka.
Bez ujmy, taki scenariusz jest wielce prawdopodobny i może na drodze trafić się ktoś ogarnięty
Jeśli to mniej więcej tak to wygląda odkręcał bym to najszybciej jak się da. Piszesz sobie "trudną" nie wiarygodną kartotekę.
Trudny temat ale wydaje się jeszcze do wyprostowania.
Warto działać bo pewnie będzie się rozrastać i męczyć coraz mocniej.
03 września 2020jezus_chytrus pisze:Jeszcze podatników, czyli między innymi mnie xD03 września 2020Demis pisze: Wiem, jestem okropny, bo chcę zrobić w chuja rodzinę, dziewczynę, lekarza i przede wszystkim siebie![]()
Pozdro
Jak Ci się wali we łbie to idź normalną drogą - SSRI , słabe benzo a nie jakies wynalazki i to jeszcze w kabel lol
A nie jestem aż taki by opchnąć ten lek na czarnym rynku, bo wiem jakie mógłbym mieć z tego problemy i jak łatwo by było wpaść.
@Mordrag, nie w kabel, tylko domięśniowo w pośladek.
Ale racja, SSRI byłyby najlepszym wyborem a nie to gówno, ale cóż, cały czas rozważam za i przeciw. No i nie płacę nic za ten zastrzyk, bo jakbym miał płacić 1,2k to w życiu bym nie kupił.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mozgnastolatka.png)
THC i rozwój mózgu nastolatków – co pokazują najnowsze badania?
Używanie marihuany może prowadzić do ścieńczenia kory mózgowej u nastolatków – wynika z najnowszego badania prowadzonego przez Gracielę Piñeyro i Tomáša Pausa, naukowców z CHU Sainte-Justine oraz profesorów Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Montrealu. Współpraca dwóch laboratoriów badawczych, korzystających z uzupełniających się podejść, wykazała, że THC – czyli tetrahydrokannabinol, substancja aktywna w konopiach – powoduje kurczenie się arborescencji dendrytycznej, czyli „sieci anten” neuronów, które odgrywają kluczową rolę w komunikacji między nimi. Skutkuje to zanikiem (atrofią) pewnych obszarów kory mózgowej – co jest szczególnie niepokojące w wieku, w którym mózg się rozwija.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/zrzut_ekranu_z_2025-06-12_18-39-02.png)
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood
Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/nzpsychedelicshroomz.jpg)
Psylocybina na depresję lekooporną. Nowa Zelandia stawia na psychodeliki
Nowa Zelandia dołącza do grona państw, które dopuszczają medyczne zastosowanie substancji psychodelicznych. Tamtejsze władze zezwoliły właśnie na stosowanie psylocybiny – psychoaktywnego związku obecnego w grzybach halucynogennych – w leczeniu depresji opornej na standardowe terapie.