Pregabaline biorę już parę miesięcy bez żadnych wyskoków, po prostu leczniczo na lęk uogólniony. Z tym, że niedziała ona już tak jak dawniej. Ale jednak jestem uzależniony i mam tego świadomość. Nie w tym rzecz. Chciałbym spytać jak to dawkować do zejścia? Biorę 450 mg pregabaliny. Najczęściej rano 300 i w południe 150 mg, ale zdarza się i rano od razu wziąść, np. jak gdzieś jadę, albo pracuję. Tabletki baklofenu mam nuestety 25 mg, ale mam przecinarkę do leków więc to nie problem.
Czy rano od razu zrezygnować ze 150 mg pregabaliny i dodać połówkę baklofenu?
Będę wdzięczny za pomoc, wiem, że są ludzie którzy baklofenem zeszli z pregabaliny.
29 lipca 2020Ajaks pisze: Witam. Ktoś pisał, że baklofen nadaję się do zejścia z pregabaliny. Otóż mam w domu opakowanie tego leku i chciałbym spytać jak to zrobić?
Pregabaline biorę już parę miesięcy bez żadnych wyskoków, po prostu leczniczo na lęk uogólniony. Z tym, że niedziała ona już tak jak dawniej. Ale jednak jestem uzależniony i mam tego świadomość. Nie w tym rzecz. Chciałbym spytać jak to dawkować do zejścia? Biorę 450 mg pregabaliny. Najczęściej rano 300 i w południe 150 mg, ale zdarza się i rano od razu wziąść, np. jak gdzieś jadę, albo pracuję. Tabletki baklofenu mam nuestety 25 mg, ale mam przecinarkę do leków więc to nie problem.
Czy rano od razu zrezygnować ze 150 mg pregabaliny i dodać połówkę baklofenu?
Będę wdzięczny za pomoc, wiem, że są ludzie którzy baklofenem zeszli z pregabaliny.
No opisywałem chyba nawet w tym wątku jak to zrobić, ale jest to i tak w pewnym sensie droga przez mękę bo potem z baklofenu też będzie trzeba czymś schodzić (brany w ciągu nawet 5-6 dni daje potem fatalne efekty odstawienne) i nada się oczywiście do tego alkohol (chyba najlepiej) albo klony (trzeba uważać jak się jest podatny na uzależnienie od benzo to lepiej nie próbować) ale przyjemnie nie bedzie
Jak zaczną się efekty odstawienne pregaby to zarzuc po prostu 50mg baklofenu, ulga będzie natychmiastowa.
Bierz tak parę dni a potem odstaw i ewentualnie ratuj się alkoholem. Z alko już łatwo zejść
Niestety przyjemnie nie będzie
30 lipca 2020Marcins96 pisze:Parę miesięcy dawka 450 mg to już bardzo dużo29 lipca 2020Ajaks pisze: Witam. Ktoś pisał, że baklofen nadaję się do zejścia z pregabaliny. Otóż mam w domu opakowanie tego leku i chciałbym spytać jak to zrobić?
Pregabaline biorę już parę miesięcy bez żadnych wyskoków, po prostu leczniczo na lęk uogólniony. Z tym, że niedziała ona już tak jak dawniej. Ale jednak jestem uzależniony i mam tego świadomość. Nie w tym rzecz. Chciałbym spytać jak to dawkować do zejścia? Biorę 450 mg pregabaliny. Najczęściej rano 300 i w południe 150 mg, ale zdarza się i rano od razu wziąść, np. jak gdzieś jadę, albo pracuję. Tabletki baklofenu mam nuestety 25 mg, ale mam przecinarkę do leków więc to nie problem.
Czy rano od razu zrezygnować ze 150 mg pregabaliny i dodać połówkę baklofenu?
Będę wdzięczny za pomoc, wiem, że są ludzie którzy baklofenem zeszli z pregabaliny.
No opisywałem chyba nawet w tym wątku jak to zrobić, ale jest to i tak w pewnym sensie droga przez mękę bo potem z baklofenu też będzie trzeba czymś schodzić (brany w ciągu nawet 5-6 dni daje potem fatalne efekty odstawienne) i nada się oczywiście do tego alkohol (chyba najlepiej) albo klony (trzeba uważać jak się jest podatny na uzależnienie od benzo to lepiej nie próbować) ale przyjemnie nie bedzie
Jak zaczną się efekty odstawienne pregaby to zarzuc po prostu 50mg baklofenu, ulga będzie natychmiastowa.
Bierz tak parę dni a potem odstaw i ewentualnie ratuj się alkoholem. Z alko już łatwo zejść
Niestety przyjemnie nie będzie
Lepiej 4-5 dni pojechać na baklofenie a potem po prostu parę piw dziennie i to najmądrzejsze wyjście. Żaden lekarz tego nie poleci, ale tak najłatwiej zejść z baklofenu
Ja osobiście kompletnie nie radzę sobie z odstawką Pregabaliny, łącze ją z kodą. Baklofen słabo tutaj pomaga, gdyż po prostu jego efekty czuję przez pół dnia a jak schodzi on to zaczyna się rzeźnia, raz mi gorąco, raz zimno, deprecha wchodzi na maksa i wtedy od nowa wale pregabe bo ciężko wytrzymać
Jutro przychodzą mi klony i po prostu wypierdole cały Baklofen i pregabaline do kibla i będę usypiał się klonami przez jakiś tydzień. Inaczej nie zejdę. Czekam na ten Clonazepam jak na koło ratunkowe, nie raz ratował mi już dupę w podobnej sytuacji, mam nadzieję że nie wpierdole się w końcu w niego, tym bardziej że sytuację życiową mam nieciekawą
Powodzenia wszystkim
Powiem tak. Baklofen zawsze odstawiałem stopniowo i nie było żadnych nieprzyjemny akcji. Z pregabaliną kiedy odstawiałem pierwszy raz, też nie było - A brałem dłużej. Dopiero teraz trudniej mi odstawić. Nie. Alkoholu nie piję, bo go nie lubię. Klonazepam też było ciężko odstawić, ale po miesięcznym ciągu, dałem radę. Bez jakichś większych problemów.
No cóż, spróbuje stopniowo schodzić z pregabaliny. Wiem, że łatwo nie będzie, ale wcale nie musi być. Ważne, że mam dużą motywację do rzucenia już jej. Była jak kochanka i pewnie jeszcze do niej wrócę. Mimo, że trzymałem się tylko leczniczy dawek. Nie ćpuńskuch, choć de facto czasem tak się czułem i tak pewno jest.
Dzięki Wam serdeczne za pomóc! :-)
30 lipca 2020igla83 pisze: @Marcins96 ciągne na baklofenie już miesiąc,dawki 50-200,co byś mi pan poradził profesorze,oprócz harakiri itp.
Jak to pierwsze to przerwij i ratuj się alkoholem, też zaliczyłem taki ciąg. Przerwałem go sposobem, 400 ml kolorowej codziennie rano i sen do 18, potem o 18 coś do żarcia i do następnego
Chociaż w pewnym momencie zawładnęła mną taka beznadzieja, że nie chciało mi się żyć i realnie myślałem o samobóju
Ogólnie te GABA chujostwa przepraly mną na przestrzeni roku bardziej niż cokolwiek innego. Niebezpieczna zabawa, nie zdawałem sobie sprawy że te baklofeny i Pregabaliny są tak niebezpieczne
Marzę o tym, żeby wrócić do codziennego piwkowania i wydostać się z tego morderczego ciągu na kodzie i GABA chujostwach. Może jakiś to będzie, jutro to wypierdalam wszystko do kosza i będę pod kontrolą zaufanej osoby schodził na małych dawkach klona, może nie wpierdole się przy okazji w benzo bo wtedy to już pisze testament
Więc zacząłem dojadać po jednej (niektóre rozgryzałem i podjęzykowo) i pić browary.
Niby czułem, ale jednak cały czas czegoś mi brakowało. W ciągu całej nocy zjadłem 6-7 tabletek i wypiłem 5-6 piw. Oglądałem fajny serial, a nad ranem pornosy. Coraz bardziej seksowne dupy, bo cały czas się czułem nieusatysfakcjonowany.
Przysnąłem koło 9 rano w ubraniach na kanapie, ale po 1,5 godziny obudził mnie upał i gołębie.
Podniosłem się i dostałem chyba najsilniejszych zawrotów głowy w życiu. Dosłownie błędnik mi bujał, jakbym był na łodzi podczas sztormu. Doszedłem tylko do łazienki i poszedł bełt. Rzygałem przez jakąś godzinę (z przerwami oczywiście). Na koniec już samą wodą, którą piłem. Miałem dziwnego kaca, trochę podobnego do alkoholowego, ale jednak zupełnie innego. Najgorsze było to, że chociaż byłem mega wycieńczony i migały mi przed twarzą co jakiś czas obrazy, nie mogłem usnąć przez następne dwie doby!
Po całym maratonie byłem już tak zjebany i obawiałem się o swój mózg, że poważnie się zastanawiam, czy w ogóle jeszcze kiedyś to tknę.
Trzeciej doby usnąłem na 2 godziny i miałem mega psychodeliczny sen, który opiszę przy innej okazji. To były w zasadzie halucynacje, ale podczas spania.
Człowieku Ty się ciesz, że w ogóle się obudziłeś
Miej pretensje do substancji, że opierdoliles śmiertelna dawkę według ulotki i zapiles ją browarami xD chociaż widziałem już na forum ludzi, ktorzy opierdolili pakę klona i mieli pretensje do substancji, że film im urwało. No kurwa xD sam mądry nie jestem bo cpam jak popierdolony, ale niektórzy mnie pocieszają że jednak wszystko jeszcze przede mną
Co do snów. To Baklofen słynie z paralizow przysennych (wczoraj mi się zdarzył, byłem pełen świadomy ale nie mogłem się ruszać, wolałem brata o pomoc ale nie mogłem krzyczeć
Lepiej wrócić do piwa, niż bawić się w te szatańskie baklofeny
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/amnesia_ibiza.jpg)
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów
Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/177-284139.jpg)
W miesiąc zarabiają milion złotych. Gangi porzucają narkotyki dla papierosów
Gangi znowu wchodzą w papierosy, znowu jest to żyła złota, a ryzyko dużo mniejsze niż przy handlu narkotykami - donosi we wtorek "Gazeta Wyborcza". W miesiąc bez żadnego problemu zarabiają milion złotych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/narkotyki-cbsp-30062025-768x376.jpg)
Rozbita grupa narkotykowa. Marcin K. odpowie za handel heroiną i kokainą wartą miliony
Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku stanie mężczyzna oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem heroiną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku.