Alkohol etylowy pod każdą postacią.
Więcej informacji: Etanol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 832 • Strona 6 z 84
  • 239 / 8 / 0
Nieprzeczytany post autor: puchatek »
[quote="Glancek"]
Puchatek]

nic nie trwa wiecznie.Nie próbuje się w żaden sposób usprawiedliwiać.Problem z uzależnieniem czy to od dragów czy od hazardu czy od bóg wie jeszcze czego polega na tym,że ludzie ponoszą straty czy to materialne,czy to w zdrowiu psychicznym czasem fizycznym czy też we funkcjonowaniu społecznym. Teraz w zależności od podejścia ludzi do swojego nałogu,ich osobowości i od tego jakie to są straty,ludzie albo godzą się z tym i dalej prowadzą taki tryb życia,albo próbują coś zmienić np. chodząc na psychoterpie czy do jakiegoś ośrodka.
a tak ode mnie to ja nie chleje już od dłuższego czasu,nie mam nawet jakiejś chęci czy głodu na %.
pewnie dlatego,że zamieniłem sikierke na kijek %-D i jade na bzd.ale ja to z innej bajki jestem...
Uwaga! Użytkownik puchatek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1213 / 18 / 0
Nieprzeczytany post autor: xxxzzzxxx »
Glancek pisze:
(zazwyczaj po konkretnej najebce, nie ma się na niego ochoty przez dłuższy czas, co napewno w dużej mierze 'gasi' przed chwilą wspomniany glód).
Jak się pije rzadko to może i tak jest. Jak jest się alkoholikiem to po konkretnej najebce, jak się wtanie rano to się myśli tylko o alko..
W cigu byłem ponad 3 lata. Jak przez 2/3 dni nie piłem dostawałem delirium, objawiające się omamami wzrokowymi i słuchowymi, lękami i trzęsiawką..
Ostatnio zmieniony 02 kwietnia 2008 przez xxxzzzxxx, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik xxxzzzxxx jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 29 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Glancek »
Chyba nie do końca mnie zrozumiałeś. Ja w ogóle nie uwzględniałem w zdaniu które zacytowałeś osób uzależnionych.
Jak jest się alkoholikiem
ale zanim sie nim zostanie, naprawde trzeba się postarać, żeby sie uzależnić (o ile nie pijemy pod jakieś problemy/nie jesteśmy popierdoleni/na codzień nie zadajemy sie z pojebami)
Ostatnio zmieniony 02 kwietnia 2008 przez Glancek, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 8 / / 0
Nieprzeczytany post autor: waldziu »
jak po chlańsku na następnym dzień cię odrzuca to nie ma z tobą źle. porządnego alkomana pierwszą myśl jest klin i musi się zdarzyć naprawdę przerażająca sytuacja, żeby się ogarnął. mnie osobiście czasami spotykają suche dni podczas tygodnia i myślę sobie jak to fajnie że w weekend będę trzeźwy. a tu chuj, w piątki diabeł wstępuje i kolejne tygodnie z życia wycięte
Uwaga! Użytkownik waldziu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 29 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Glancek »
Sam kac odrzuca, temu nie można zaprzeczyć. Ale bywają takie sytuacje, np. jakieś wyjazdy nad jeziorko w gronie znajomych, kiedy wali się gaz dzień w dzień, a w zasadzie noc w noc, przez np. tydzień. Po takim wyjeździe nie czuje jakichkolwiek objawów uzależnienia, a nawet mam dość chlania na jakiś czas (nie wliczając sporadycznie małych ilości pod postacią piwa). A tak ogólnie to jakieś 3 piwka na weekendzie, co jakiś miesiąc najebka, nie narzekam :-)
  • 302 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: alkocholik »
Wiesz nie trzeba pić by upić problem. Można sie wkręcić w alkoholizm i bez problemu. Pijesz sobie po prostu aby pić dla klimatu. Wieczorem pare piwek do filmu, do internetu, do gier, do baki. A potem już robieni czegokolwiek bez wydaje Ci się chujowe i nudne. I ciągle ciagnie, "a już mogę, mogę?". Wiadomo, ze na jednym się nie skończy i tak zaczyna sie znow ciąg... Przynajmniej u mnie tak jest.
http://pl.youtube.com/watch?v=KepMuZMiCr8
  • 29 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Glancek »
Jak wiadomo okazje stwarzają chęci do chlania, ale to od nas zależy jak je widzimy. Dla mnie np., oglądanie telewizora wieczorem po robocie nie jest taką okazją. Problem może pojawić się wtedy, jak mamy możliwość korzystania z tych okazj które nie stwarza nam negatywnych skutków (oprócz ryzyka uzależnienia), np. w wakacje, jak ciągle jeździmy gdzieś bo nie ma nauki, jedynie wtedy można sie wjebać jak propozycji jest zbyt wiele. Na szczęscie u mnie tak nie jest, więc raczej cięzko było by mi sie wdepnąć w to łajno.
  • 302 / 4 / 0
Nieprzeczytany post autor: alkocholik »
Ja miałem tak, ze zielsko wkrecilo mnie wlasnie w alkohol. Jaralo sie co dzien, potem chcialo sie zrobic przerwe to sie na alko zmienilo, a potem juz jedno bez drugiego nie wchodziło w rachubę. Trzebabyło wypic i wtedy dopiero zapalić. czasami na odwrót. Ja zaczelem swoja wjebke jeszcze w czasach liceum jak byla naka. Nie ma jakiejs pisanej zasady. W szkole problemow nie mialem, bylem nawet jednym z lepszych z angola, histrii i angielskiego. Jednak na studiach picie i palenie nalogowe juz komplikuje sprawe jak cholera.
http://pl.youtube.com/watch?v=KepMuZMiCr8
  • 8 / / 0
Nieprzeczytany post autor: waldziu »
alkocholik pisze:
Ja miałem tak, ze zielsko wkrecilo mnie wlasnie w alkohol. Jaralo sie co dzien, potem chcialo sie zrobic przerwe to sie na alko zmienilo, a potem juz jedno bez drugiego nie wchodziło w rachubę. Trzebabyło wypic i wtedy dopiero zapalić. czasami na odwrót. Ja zaczelem swoja wjebke jeszcze w czasach liceum jak byla naka. Nie ma jakiejs pisanej zasady. W szkole problemow nie mialem, bylem nawet jednym z lepszych z angola, histrii i angielskiego. Jednak na studiach picie i palenie nalogowe juz komplikuje sprawe jak cholera.
po prostu uzależnienie krzyżowe. ja jak nie pije też muszę mieć jakiś zamiennik który by pozwolił nie myśleć o wódzie
Uwaga! Użytkownik waldziu nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 210 / 23 / 6
Nieprzeczytany post autor: inmda »
po prostu uzależnienie krzyżowe. ja jak nie pije też muszę mieć jakiś zamiennik który by pozwolił nie myśleć o wódzie
Raczej zlozone, inaczej politoksykomania.
"Jeśli potrafisz o tym marzyć, to potrafisz także tego dokonać." - Walt Disney.
[url=http://chomikuj.pl/mac.pp/Dokumenty]backup[/url]
ODPOWIEDZ
Posty: 832 • Strona 6 z 84
Newsy
[img]
Prezes giganta zamieszany w narkotykową aferę. Myślał, że to legalne

Takeshi Niinami — prezes koncernu Suntory Holdings, słynącego z produkcji napojów alkoholowych, m.in. whisky — zrezygnował 1 września ze swojego stanowiska. Ten jeden z najbardziej znanych japońskich liderów biznesu podjął taką decyzję po tym, jak policja wszczęła związane z nim śledztwo w sprawie narkotyków — informuje Agencja Reutera.

[img]
120 litrów pochodnych opioidów w płynie nie trafi na rynek

Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie ujawnili miejsce przechowywania nielegalnych substancji psychotropowych, zabezpieczając ogromne ilości pochodnych opioidów w płynie oraz półproduktów służących do przetwarzania środków odurzających.

[img]
Holenderska władza kontra zapach jointa: rekordowa kara dla plantacji!

Witajcie w kraju, gdzie marihuana jest legalna… pod warunkiem, że jej nie widać, nie słychać i – broń Boże – nie pachnie. W Hellevoetsluis, malowniczej miejscowości pachnącej dotąd głównie morzem i smażonymi frytkami, sąsiedzi od dwóch lat żyją w aromatycznej chmurze z największej w kraju plantacji konopi. Teraz sąd wziął głęboki wdech i wydał wyrok: tydzień na zamontowanie filtrów albo kara, która zaboli nawet tak wielką firmę jak CanAdelaar. Czy holenderski eksperyment z legalną trawką właśnie zamienia się w dym?