29 lutego 2020ledzeppelin2 pisze: To może być qutacz
29 lutego 2020Guruzierec pisze:Wiesz coś więcej na temat jego śmierci? Bo możliwe że tu chodzi o mojego chrzestnego, który się zadusił samotnie na stancji... Bodajże 3 dni później odnalazła go siostra z chłopakiem, po wyważeniu drzwi od domu i wejściu do środka siostra ujrzała go w ubikacji opartego o ścianę...29 lutego 2020ledzeppelin2 pisze: To może być qutacz
pierwszy powod...to czy nie wystarczy deaktywowac konto ? czy normalny czlowiek, dajmy na to, nie chce kontaktu z osoba X to urywa kontakt czy przestaje chodzic w pewne miejsca, pozoruje swoja smierc ? te 2 pozostale powody pomine, dlugi czy ciekawosc kto postawi krzyzyk to juz nie moja bajka.
Kogoś dla kogo prostszym rozwiązaniem jest właśnie upozorowanie w sposób wirtualny własnej śmierci niźli próba unikania tego miejsca
Wydaje mi się, że taki "definitywny" krok może komuś realnie ułatwić zmianę towarzystwa
Ty Anka na przykład rozkminiasz to wszystko, że to nie jest normalne.
Ja jebie, to ilu nas zostało?
btw. ten wątek śmierdzi dyskusjami nad fałszywymi zgonami jakichś nowociot ze stażem 1 rok, co jest z wami kurwa xD
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Rewolucja w Amsterdamie? Chcą zakazać sprzedaży marihuany turystom
Władze Amsterdamu chcą ograniczyć "turystykę narkotykową" i rozważają zakaz sprzedaży marihuany osobom bez meldunku w Holandii. Pomysł budzi jednak sprzeczne reakcje wśród polityków i przedsiębiorców.
30% Polaków w wieku od 15 do 34 roku życia przyznaje, że miało kontakt z narkotykami
Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom informuje, że dane dotyczące zażywania narkotyków w Polsce przez młodych ludzi są niepokojące. 30% Polaków w wieku od 15. do 34. roku życia przyznaje, że miało kontakt z narkotykami. Kolejne akcje policji pokazują, że problem jest. W dwa dni zatrzymano w sumie 13 osób mających związek z handlem narkotykami.
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.
