trochę to właśnie jak wróżenie z fusów, najlepiej udać się do specjalisty. Ja ze swojego doświadczenia powiem, że stan hipomanii potrafił utrzymywać mi się miesiącami, aż przechodził w manię. Może choroba dopiero teraz się ujawniła. Koniecznie idź do lekarza, a jeśli trzeba będzie brać leki to je bierz.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Na domiar złego w tamtym okresie miałem jeszcze 2 mocne wstrzasnienia mózgu, które jak mniemam dodatkowo miały wpływ na moje zachowanie...
@starystevie, w tym roku skończyłem 30 lat, czyli zasadniczo mam tak pół życia. W między czasie przez moje zamilowanie do sportu i adrenaliny parę razy prawie przypłacilem to życiem, ale to mnie nie zniechęciło i dalej to robiłem, heh.
@drmjp, odnośnie opisu zachowań w manii to nie ukrywam, że jak czytałem Twoje opisy, to też znajdowałem w nich podobne wzorce zachowań do swoich, stąd moje przypuszczenia. Też tak sobie myślę, że może po prostu choroba ujawniła się dopiero teraz.
23 listopada 2019taurinnn pisze: @brookbear Jedno i drugie (ChAD i depresja) to koszmar.
Tak, w manii (silnej) moja energia potrafi być wręcz nadludzka, potrafię przejść kilkadziesiąt kilometrów nie robiąc przerw i nadal mieć nadmiar energii, nie spać kilkadziesiąt godzin i być w pełni wypoczętą, itd., itd. Wszystko do czasu, to raz, a dwa, że nie zawsze się da tę energię produktywnie wykorzystać, bo czasem zrobisz wszystko, nie ma już nic do zrobienia, więc albo zaczynasz odwalać bardzo ryzykowne rzeczy, albo jesteś rozdrażniony i sfrustrowany.
Inna sprawa że potrafi występować równie dobrze mania drażliwa, która nie daje podniesionego nastroju, tylko wyjątkowe rozdrażnienie i energię bez koncentracji (czasem chyba nawet wolę depresję od tego rodzaju manii...). Albo gonitwa myśli utrudniająca skupienie.
Aktualnie akurat mam hipomanię i dopóki się trochę nie ,,ostudziłam'' haloperidolem, to mimo euforii gonitwę myśli miałam tak silną, że mimo euforii nie byłam w stanie na niczym się skupić i nic przyswoić.
Zarówno depresja, jak i niektóre rodzaje manii potrafią być wielkim cierpieniem.
Na CHAD choruje już.... lat 14... ( qrwa, ile lat juz mi ta choroba życia skradła )
Obecnie mam 47 lat.
Potwierdzam - istnieje coś takiego w CHAD jak "stan mieszany" czyli "pobudzona depresja" lub "depresja agitowana" jak kto woli.
To koszmar, piekło... nie wiem jakich słów użyć, aby to dobrze określić
Stan mieszany jest najczęstszą fazą mojej choroby.
To jednocześnie wszystkie objawy ciężkiej depresji ( łącznie z myślami samobójczymi ) oraz objawy manii, ale ograniczające sie do nienormalnego napędu, drażliwości, bezsenności i gonitwy myśli. Czyli myślenie depresyjne odkręcone do granic wytrzymałości napędem. Setki, naprawdę setki myśli i wyobrażeń samobójczych przelatujących przez głowę bez przerwy, jedna się nie kończy, druga zaczyna. Same negatywne myśli, ktorę pędzą wielotorowo i wielowątkowo. Trzy, cztery koncepty na raz, każdy niezależnie biegnący w innym kierunku. Uchwycenie sie jednego i prześledzenie go od początku do końca jest po prostu niemożliwe.
"Może też wystąpić tak zwany stan mieszany w którym chorzy są naładowani energią, nadmiernie aktywni i mało śpią, a jednocześnie bywają drażliwi i doświadczają wybuchów gniewu. Występuje gonitwa myśli, które mają charakter depresyjny, a zmniejszona potrzeba snu (typowa dla manii) przechodzi w bezsenność (typową dla depresji). Stan mieszany jest najprawdopodobniej najbardziej dolegliwą i niebezpieczną dla życia postacią choroby. Jest również najtrudniejszy w leczeniu. Samobójstwo jest największym zagrożeniem dla chorych. Od 10 do 15% chorych popełnia w tym stanie samobójstwo…”
Źródło CSK Łódź oraz Wikipedia
Strasznie wyniszczający stan. Oporny na leczenie. Antydepresanty ( których nie toleruję ) podkręcają manię jako częśc składową stanu mieszanego. Przeciwpsychotyki- nasilają depresję. Oba leki jednocześnie -totalny chaos.
Tylko przeciwdrgawkowe, nowej generacji leki dają jakąkolwiek , minimalną, ale jakże potrzebną ulgę. Na przykład Lamotrygina.
I alko.... alko choć na kilka godzin daje ułudę spokoju. Paradoksalnie przejaśnia mi w głowie ( ale tylko piwo -wódka odpada -pierdolec się nasila ) Myśli spowalniają do poziomu akceptowalnego. Można je śledzić od początku do końca. Jest dobrze. Jest ulga. Jest myślenie, powraca pamięć, poprawia się koncentracja.
Tak - wiem, że to ułuda. Ale ułuda konieczna do tego, aby nie zwariować. Po browarach można wreszcie usiąc i ze zrozumieniem zobaczyć od początku do końca jakiś film, posłuchać jak człowiek muzyki.
Oczywiście mowa tu o 3-4 wieczornych piwach. Większa ilość niszczy ów spokój, pojawia sie zwykła, tępa faza.
To jest Chad...
Posiąść wszelką wiedzę leży w zasięgu możliwości człowieka ~ Leonardo da Vinci
Szukaj mnie na: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/
Wiem, fajnie się mówi - znajdź pracę, która PO/kochasz... ale da się - wtedy zaczynasz żyć.
Lecz dopiero wtedy zmienia się zarówno światopogląd jak i patrzenie wewnątrz siebie... nawet sam stosunek do dragów.
Ugasiła Swój ziemski ból, pozostawiając smutek...
Chad to gówno
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/10_lat_dla_producenta.jpg)
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok
Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/diler_warszawa_15.jpg)
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy
Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.