Więcej informacji: Pregabalina w Narkopedii [H]yperreala
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
To ma niby działać na lęk uogólniony, ma być nieuzależniającą BZP XXI wieku.
Rzeczywiście jak odstawia się bzp w pierwszych tygodniach pomaga, warto się nią wspomóc.
Ale branie tego na dłuższą metę to jakiś koszmar.
Ja opisuje tylko moje doświadczenie.
Przez 2 lata żarłem to gówno w dawkach najpierw 75-0-75 potem 150-0-150.
Nie byłem po tym sobą, ten lek działa w tle niby go nie czułem. Nigdy w zasadzie nie czułem, żebym coś brał. Zachowywałem się po nim jak jakiś niedorobiony nastolatek.
Czasami potrafiłem się przejmować tak bardzo biedą i zanieczyszczeniem chemicznym Afryki, że przepłakałem cały dzień, a na następny dzień latać podjarany jaka dziś jest cudowna pogoda.
Jak dwubiegunowy się zachowywałem, gdzie nie mam takiej diagnozy, i bez tej pregaby tak się nigdy nie zachowywałem.
Niby działa przeciw lękowo, a bałem się powiedzieć np. pani w sklepie, że 10zł za mało mi wydała (no jak ciota się zachowywałem).
Tego leku zupełnie nie czuć jak działa, a on cały czas działa i cały czas miesza w GABA.
Odstawka też nie tak różowo, mi dojście do siebie po tym zajęło coś koło 2-3 miechy.
Wrzucałem BZP Alpre i ona działała super ale nie maskowała tego właśnie brakującego działania w tle, Alpra z alko, za bardzo ścinało. Dopiero Alpra z Kodą powiedzmy coś tam pomaga. Ale kurde mix BZP+Opio to ja już dobrze znam i raczej uzależniać z powrotem od niego się nie chce.
Kolejna rzecz po Pregabie na początku rozluźniało mi ramiona, mięśnie itd. było przyjemnie. Ale ten efekt szybko się skończył i przeszedł w nieustannie ponapinane mięśnie i te ramiona ( o nich tak pisze, bo to cholerny ból, czułem się jak by w kółko ktoś napierdalał mnie biczem po nich). Sama Koda pomagała na chwile na te objawy.
Ale dopiero teraz gdy już uwolniłem się od tego dziadostwa, mogę normalnie funkcjonować.
Serio to jest dziwny drag, chyba jeszcze nie do końca przebadany. Uważajcie z nim.
On na początku daje bez kitu zajebiste efekty, no po prostu wyłącza skręta, trzęsiawkę, sraczkę, katar no wszystko.
Ale ma też swoje drugie oblicze
Jeszcze dodam - im niżej redukcja tym gorzej. Łatwiej zjechać z 600 na 300 niż ze 150 na 75. Taka uwaga dla tych wjebanych.
02 września 2019rodozz313 pisze: Pierwszy raz dziś spróbowałem drogi podania per sniff
Wróciłem z pracy, prysznic, lekki obiadek
Otwieram zimne piwko, wypijam duszkiem
Potem drugie powoli sacze i leci sniff pregabaliny
Kurwa, co za pierdolniecie
Różnica oral/sniff chyba 10 razy
Próbowałem wielokrotnie, 150mg czy 300mg i stwierdziłem, że szkoda nosa bo sniff nie ma żadnego sensu.
Cóż, zazdroszczę takiej reakcji.
W Modulatorach GABA Pregabalin Guide z redakcją Matiego.
_____________________________________
Low Functioning Addicts' Lodge:
misspillz.blogspot.com
Co to znaczy zaczyna się robić coraz gorzej?
05 września 2019Kromozepam pisze: Też was to stymuluje i spina przy jednej dużej dawce?
Ja z kolei po ponad miesiącu przerwy, odstawki 600mg, wracam do pregabaliny. Tylko tym razem będzie brane dziennie 300mg, bo mam przeczucie, że tak będzie bezpiecznej i być może też pomoże.
Dzisiaj zapadła decyzja, kiedy leżałem na łóżku i zwijałem się w egzystencjalnym bólu. Poszło na raz 300mg i z początku czułem się jak zombie, emocje trochę zaniknęły. Po kilku godzinach trochę już zawirowało. Generalnie, to wcześniej płakałem, byłem bardzo emocjnalny, teraz te emocje trochę zeszły. Nadal występuje efekt zombie, gapię się w jeden punkt, jestem rozkojarzony. Dzisiaj wieczorem dojdzie jeszcze 150mg i mam zamiar brać dziennie te 2x150mg, tylko tym razem chciałbym uniknąć tolerki, zmniejszać i zwiększać regularnie dawkę. Ma ktoś jakiś pomysł czy doświadczenie odnośnie tego jak powinno to wyglądać? Bo ja nie mam zielonego pojęcia. Tydzień na 300mg, tydzień na 225? Czy jak? Zakładam, że wtedy przy stosowaniu mniejszej dawki spadnie też nastrój delikatnie?
04 września 2019MagnumPI pisze: Pregaba to najgorsza substancja na jaką w życiu trafiłem, nigdy więcej nie chce tego brać już do ust.
To ma niby działać na lęk uogólniony, ma być nieuzależniającą BZP XXI wieku.
Rzeczywiście jak odstawia się bzp w pierwszych tygodniach pomaga, warto się nią wspomóc.
Ale branie tego na dłuższą metę to jakiś koszmar.
Ja opisuje tylko moje doświadczenie.
Przez 2 lata żarłem to gówno w dawkach najpierw 75-0-75 potem 150-0-150.
Nie byłem po tym sobą, ten lek działa w tle niby go nie czułem. Nigdy w zasadzie nie czułem, żebym coś brał. Zachowywałem się po nim jak jakiś niedorobiony nastolatek.
Czasami potrafiłem się przejmować tak bardzo biedą i zanieczyszczeniem chemicznym Afryki, że przepłakałem cały dzień, a na następny dzień latać podjarany jaka dziś jest cudowna pogoda.
Jak dwubiegunowy się zachowywałem, gdzie nie mam takiej diagnozy, i bez tej pregaby tak się nigdy nie zachowywałem.
Niby działa przeciw lękowo, a bałem się powiedzieć np. pani w sklepie, że 10zł za mało mi wydała (no jak ciota się zachowywałem).
Tego leku zupełnie nie czuć jak działa, a on cały czas działa i cały czas miesza w GABA.
Odstawka też nie tak różowo, mi dojście do siebie po tym zajęło coś koło 2-3 miechy.
Wrzucałem BZP Alpre i ona działała super ale nie maskowała tego właśnie brakującego działania w tle, Alpra z alko, za bardzo ścinało. Dopiero Alpra z Kodą powiedzmy coś tam pomaga. Ale kurde mix BZP+Opio to ja już dobrze znam i raczej uzależniać z powrotem od niego się nie chce.
Kolejna rzecz po Pregabie na początku rozluźniało mi ramiona, mięśnie itd. było przyjemnie. Ale ten efekt szybko się skończył i przeszedł w nieustannie ponapinane mięśnie i te ramiona ( o nich tak pisze, bo to cholerny ból, czułem się jak by w kółko ktoś napierdalał mnie biczem po nich). Sama Koda pomagała na chwile na te objawy.
Ale dopiero teraz gdy już uwolniłem się od tego dziadostwa, mogę normalnie funkcjonować.
Serio to jest dziwny drag, chyba jeszcze nie do końca przebadany. Uważajcie z nim.
On na początku daje bez kitu zajebiste efekty, no po prostu wyłącza skręta, trzęsiawkę, sraczkę, katar no wszystko.
Ale ma też swoje drugie oblicze
może mam szczęście w swojej reakcji osobniczej, ale dla mnie to bez porównania lepsze w działaniu od benzo, a nawet walenie w ciągu po półtora grama/d przy nagłym odstawieniu funduje deprechę i wkurwienie, ale spać można normalnie, żadnych telepawek etc.
teraz po przerwie biorę sobie 300mg/d i jest złoto, najlepszy lek ever.
stymuluje mnie nawet 150mg, ale po dawce 10x większej to dopiero stymulacja.
Powiadacie, że dobra sprawa uświęca nawet hejting?? A ja Wam mówię: dobry hejting uświęca każdą sprawę.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mississauga.png)
Szajka z Mississaugi kradła mleko dla niemowląt by kupić narkotyki. 11 osób aresztowanych
Peel Regional Police poinformowała, że po czteromiesięcznym dochodzeniu udało się rozpracować zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się kradzieżą produktów dla niemowląt i ich wymianą na narkotyki. W sprawie postawiono zarzuty 11 osobom.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/pippismoking.jpg)
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity
Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marihuana-i-psychodeliki-leczenie-zaburzen-odzywiania-860x484.jpg)
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania
Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.