29 marca 2019UJebany pisze: A wiec apel to wszystkich growerow, dilerów czy jeszcze innych osób które zajmują się uprawa ! Nie hodujcie mocnych odmian, tylko te słabsze.
Parafrazując pewne powiedzenie: szybka mózgojebna odmiana jest dobra bo jest szybka i mózgojebna
Więc nawet jeśli by się chciało jakąś oldchoolową sativke to nie ma za bardzo skąd wziąć, bo to co sprzedają seedbanki pokroju Ace Seeds to jest pic na wode fotomontaż a nie "czyste sativy". Miałem pare i ani to nie wygląda jak 100% sativa ani tak nie działa. Jedyna czysta sativa bez "ulepszeń" indicą którą u siebie mają to chyba Oldtimer's Haze.
Po zagranicznych forach widzi się, że czasami ktoś pokaże jakieś stare geny ale mało kto chce się tym podzielić.
Mi też zbrzydły współczesne strainy, bo przez tą wysoką moc zlewają się one w działaniu, które niezależnie od odmiany można podsumować tak: pierdolnięcie jak deską w łeb i zgonowanie na kanapie w przypadku przewagi indici albo totalny rozpierdol i paranoja przy przewadze sativy. Jak mam palić coś takiego to wole w ogóle nie jarać.
Gdy w zeszłym roku dostałem od kolegi na spróbowanie duńskie odmiany: Royal Nepal i Leb27 to poczułem się jakbym się cofnął do końcówki lat 90tych. Lepiej mi wchodziło to palenie niż te "nowoczesne", ale "nordic strainom" też nie ma za bardzo co wierzyć w bajki o pochodzeniu.
Generalnie temat rzeka... więc na koniec obrazek i pytanie: gdybyście uprawiali na handel to mając do wyboru 2 poniższe odmiany, ta z lewej gotowa w 3 miesiące, a ta z prawej w 6 miesięcy to nos handlarza którą by wam wskazywał? :D
No jasne, ze wybrałbym ta po lewej stronie.Widać porządne topy i na pewno robi siekę z bani.
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
28 marca 2019UJebany pisze: @kavakawa
Zgadzam się z Toba, lepsza trawka o mniejszej zawartości THC.Zapalić tylko żeby lekko wyluzowało, poprawiło nastrój, bez tych wkrętek, paranoi.Uważam, ze te słabsze zioło nie jest takie psychogenne i nie wyrządza tyle szkód w mózgu.![]()
Mogę spalić bongo i max godzinę później jestem gotowy do biegania. Nie wspominam już o jakości materiału - w sensie smak, zapach, tekstura... parę dni temu odezwał się do mnie koleżka, czy nie sprzedałbym mu na lolka, bo była chwilowa susza. Skręciłem mu (oczywiście gratis) tłustego bolka jakoś z grama (tytoniu dałem może 1/3). Na drugi dzień chciał kupować "każdą ilość" : ) Mówił, że tak smacznego i przyjemnego nie palił od bardzo dawna. Dumny byłem
29 marca 2019kavakawa pisze: Zła jest mentalność ludzi , którzy chcą się zbakać jak najbardziej i nie ogarniać. Zamiast traktowac to jako miły delikatny dodatek do zwiedzania np przyrody
29 marca 2019jezus_chytrus pisze:
Moje palenie outdoorowe jest właśnie takie. Nie jest mocne, ale cholernie przyjemne (oczywiście każda odmiana w nieco inny sposób).
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Rewolucja w Amsterdamie? Chcą zakazać sprzedaży marihuany turystom
Władze Amsterdamu chcą ograniczyć "turystykę narkotykową" i rozważają zakaz sprzedaży marihuany osobom bez meldunku w Holandii. Pomysł budzi jednak sprzeczne reakcje wśród polityków i przedsiębiorców.
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”
Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.
Psylocybina połączona z treningiem uważności łagodzi depresję wśród pracowników ochrony zdrowia
Badanie przeprowadzone przez Huntsman Mental Health Institute przy Uniwersytecie Utah wykazało, że pracownicy ochrony zdrowia zmagający się z depresją i wypaleniem zawodowym, doświadczyli znaczącej poprawy po terapii łączącej psylocybinę z programem mindfulness.
