Adresowany był do jakiejś osoby która nie mieszka w tym mieszkaniu ale ten sam adres.
W środku było wezwanie jako świadek w sprawie narkomanii (art. 55 1), dopiero potem zauważyłam, że to list z urzędu celnego.
Co można teraz zrobić w takiej sytuacji? Pójść szybciej do nich i wyjaśnić sytuacje czy iść na godzinę która jest ustalona w liście?
Tak zwany Wielozakonnik
Z tytułem Zakonnego Doktorka
06 marca 2019StarlightGlimmer pisze: ... jako świadek w sprawie narkomanii
Pocieszę cię. Wszystko zalezy od zawartości tej paczki/listu. Jak była znikoma - odpuszczą temat.
Jak była spora - i tak będa drążyć. To, że ci przez telefon powiedzią, że to 'kradzież danych osobowych' albo 'pomyłka lub żart' jeszcze nic nie znaczy.
A z urzędu celnego dostaniesz jeszcze za jakiś czas na pewno list polecony :)
W najlepszym przypadku będzie to informacja o sprawie sądowej w sprawie 'przepadku mienia na rzecz skarbu państwa'.
Nieważne na jakie dane zamawiałeś, może to być nawet 'Jarek Fujarek', to dokładnie na takie same dane wyślą list :)
W ich przypadku takie coś może trwac nawet kilka lat.
i dzieciakom piszącym "XD" w co drugim zdaniu... :kotz:
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Dostęp do legalnych sklepów z marihuaną wiąże się ze spadkiem nadmiernego spożycia alkoholu
Nowe, finansowane ze środków federalnych badanie przeprowadzone w stanie Oregon wykazało, że dostęp do legalnych sklepów z marihuaną wiąże się z niższym poziomem nadmiernego spożycia alkoholu, zwłaszcza wśród osób dorosłych w wieku 21–24 lata oraz powyżej 65 roku życia.
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami
Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.
Zaskakujący trend wśród Polaków. Chodzi o spożycie alkoholu
Spożycie alkoholu aktywnie ogranicza 55 proc. Polaków, a 21 proc. deklaruje całkowitą abstynencję.
