01 marca 2019Matrixar pisze: A ja to myślałem że na H to tylko sprawdzone przepisy
Poza tym ta metoda jest skomplikowana(z safrolu lub propanolu). Świat idzie do przodu, a my z nim. Razem z nim musimy się i my ulepszać, bo zostaniemy w tyle i będą na wałki robić. A wałki to nie nam, a my!
10 sierpnia 2020surveilled pisze: A mogę Cię prosić, byś już sobie poszedł? Coś pisałeś wcześniej o zakładaniu jakiegoś własnego forum – uważam że to doskonały pomysł.
Jest sporo zamienników, które łatwo można przekonwertować do głównego prekursora, tutaj np. przez hydrolize estrów.
typie, starczy nawet i na 10h, ale widocznie nie waliłeś dobrego MDA, nie zdajesz sobie nawet sprawy jak potężna jest to substancja i jak robi okrutnie mocno powyżej dawek 120mg, uważaj kochany (Sebiczku?) nie kozacz z dawkami tej substancji, jeżeli masz ją dobrej jakości ;)
MDA to raczej jeszcze większy unikat niż mefedron, czyli praktycznie nie ma opcji, ogarnąć te dwie substancje to może 1% szans (w przypadku MDA raczej na pewno jedynie sprowadzane z dm, z mefedronem jest jakiś promil szansy trafić na jakiegoś producenta/pośrednika, albo również dm). w skrócie nie szukaj tych substancji po ludziach na mieście, bo nie ma praktycznie żadnych szans na to
w skrócie
miks z MDMA też potęga, ale jak ktoś oczekuje ogromnej energii i skakania po sam sufit przez 8h to niech wali samo MDA, okrutna energia gwarantowana
Słuchajcie tego ziomeczka bo mówi prawdę.
Ja właśnie przetestowałem MDA + MDMA na dwudniowym festiwalu. Wrażenia? 5/5 Było wykurwiście - Anon Poleca. Imprezy trwały po 10h dziennie więc robiłem tak, tuż po wejściu po browar i zarzucałem MDA zapijając browarem. Pierwszego dnia zarzuciłem na start 90mg, po 5h 80mg plus do tego dorzucałem sporo MDMA, pierwszą dawkę 150mg po jakiś 3h, potem kilka h później na oko po trochu z 1g samary bo w kryształach. Efekt taki że jak mi sie załadowały te 150mg to mnie rozkurwiło tak że kontakt był ze mną wyraźnie utrudniony, wręcz częściowo zerwałem kontakt z bazą - co nie znaczy że źle międzyczasie się bawiłem. Potem jeszcze dorzucałem z wora MD w różnych losowych momentach, fajnie się bawiłem.
Ale ogólnie to tego pierwszego dnia było dosyć przesadnie i rano po tym jak się obudziłem czułem się byle jak.
Drugiego dnia na początku imprezy zjadłem burgera zagryzając go MDA na start 110mg, a dorzutka po 6h była 80mg. Ładowało się oczywiście dłużej na pełnym żołądku ale skądś trzeba mieć kalorie do spalenia podczas rejwowania. Na poważnie wypraną głowę po pierwszym dniu zadziałało oczywiście dużo słabiej. Ale nadal było nieźle odczuwalne, bardziej niż bym się właściwie spodziewał. Dorzucałem do tego MDMA w 2 normalnej mocy dropsach oraz ze 140mg w krysztale ale właściwie to te MD ledwo cokolwiek podziałało, nie miało to zbyt dużego sensu. Całą noc miałem w ręce browary, w sensie po podliczeniu okazało się że musiałem ich kupić jakieś 25 plus jeszcze rum. alko najebka absolutnie nie zdominowała tej nocy.
Nad ranem poszło jeszcze sporo balonów z N2O do tego- POLECAM.
Poranek po drugim dniu był okej.
Co do dawkowania MDA trzeba uważać, ja kiedyś waliłem 150mg ale to był błąd! Po takiej ilości jest się tak wykurwionym że ledwo się stoi na nogach opierając się o coś, to nie jest stan na balet bo jest o wiele za grubo. Jestem prawie pewien że jakby ktoś przyjął 200mg to odrazu szpital.
100 - 120mg to właśnie optymalna dawka. Dla kobiety optimum 60-80mg, sprawdzone info.
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Marihuana to gorsze wyniki w nauce i stres emocjonalny
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Jak wygląda Luksemburg 2 lata po dekryminalizacji marihuany? Bilans zysków i strat
Kiedy myślimy o luźnym podejściu do marihuany w Europie, przed oczami stają nam holenderskie Coffee Shopy lub portugalska dekryminalizacja. Jednak to Malta i Luksemburg dokonały prawdziwego przełomu legislacyjnego. Latem 2023 roku Luksemburg stał się drugim krajem UE, który oficjalnie wpisał prawo do uprawy konopi w ustawy.
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.