TALK - Rozmowy [H]

[alladar]

Oczywiście, że tak. Odstawienie nikotyny to jedna z lepszych rzeczy jaką można sobie samemu zafundować. Wiem sam z doświadczenia, przez długi okres czasu paliłem poczym udało mi sie rzucić przy pomocy jednego z oferowanych na polskim rynku wspomagaczy. Zażyłem pełna terapie i efekt był naprawde dobry. Polepszyła mi sie kondycja, zarcie zaczeło smakowac inaczej (miliony razy bardziej), smak i zapach sie kompletnie regenerują. Dosłownie czułem jak "miasto śmierdzi". Nie mniej dodam, ze w trakcie kuracji strasznie spada libido i ogólne samopoczucie. Po za tym warto dodać, ze gdy juz pozbedziemy sie głodu fizycznego to pozostaje nam jednak ten nawyk palenia, który też bardzo trudno zniwelować.
Po prostu osoba, która chce rzucić musi być tego pewna. Ja do końca nie byłem bo mówiac wprost niewobrażałem sobie życia bez "fajek". Skonczyło sie to tak, ze nie paliłem przez 3 miesiace i świadomie po tym okresie zapaliłem papierosa i mam sie z tym teraz też dobrze, aczkolwiek wkurwia**ce jest to, jak w portfelu ostatnie 20zł a na fajki trzeba dać 14 :O.

[Devil93]

Już pisałem kiedyś na tym forum, że żona zmusiła mnie do rzucenia palenia. Wspomagałem się tabexem, choć i inne plastry na rzucenie palenia próbowałem. Pomogło, do czasu. Nic nie mogło złagodzić moich bólów żołądka, serca, napadów lęku. Przełamałem się i zapaliłem. Niepotrzebnie, to teraz wszystko muszę zaczynać od nowa.. Jestem na siebie wściekły.

[outdoor]

oooo stary, jak to czytam to az mi Cie szkoda, ze musisz sie tak meczyc odstawiajac nikotyne. moze to ma podloze bardziej psychiczne u Ciebie bo brzmi to groznie.

[no1special]

na takie wlasnie wkurwy dobry jest e papieros

[jezus_chytrus]

Ale w rzucaniu nikotyny chodzi głównie o to, by jej nie przyjmować : D
A tak serio, to odkąd palę nałogowo, nigdy nie wytrzymałem bez fajki dłużej, niż chyba 16 godzin (a to i tak z braku możliwości zapalenia, bo samolotem). Po jakim czasie takie sensacje dopadają?

[outdoor]

Kurde ja moge nie palic rok po czym zapalic na imprezie po imprezie nie palic. jak czytam ze ktos musi bo inaczej "go udusi" to az az czlowiekim wzdryga.
e-pet to porazka tyle z tego fajengo ze duzo dymu nic wiecej. Palilem tez bezdymne sticks to w ogole porazka totalna. Zeby sie tym zaciagnac to trzeba sie namachac po czym dymek taki malutki jak buch z dogaszajacego sie kiepa.
jak ktos jest uzalezniony typowo ze ma psychosomatyczne akcje to e-pet dla niego bedzie ratunkiem lecz lepiej sie przemeczyc po czym juz nie wracac do papierosow bo szkoda nerwow na akcje typu napady lekow czy bole zoladka.

[no1special]

ja nie dostrzegał ani jednego pozytywnego skutku przyjmowania nikotyny, nawet to nijak nie odpreza , ale calkowicie nie moge sie wyzbyc dymku z e fajka , na szczescie kiepy to pale 1 na miesiac jak mi sie e fajka wyladuje a i przewaznie w polowie szluga wywalam

[alkus wiejski]

Jak rzucałem szlugi prawie rok temu, to łaziłem ciągle jak pijany, ciągle wkurwiony i czegoś głodny. Szybko pękłem. Dopiero na lekach udało sie zlikwidować objawy odstawienne, ale teraz mam spokój i nawet nie rusza mnie jak ktoś przy mnie pali. Ale były momenty że chciało się zapalić, jednak na tyle krótkie, że łatwo było je przeczekać

[hyber123]

U mnie jedynie w ciągu pierwszych 2 tygodni większa nerwowość, no ale w dłuższym okresie czasu to przytyłem 8 kg w ciągu pół roku.Nie palę od 11 miesięcy.

[alkus wiejski]

Ja tez przytylem ze 2 kilo w ciagu prawie roku