TALK - Rozmowy [H]

[Syropik]

Używam, ale nie piję do ketonów.

Ta czwórka była z rekomendowanego sklepu, który ponoć ma jedną z najlepszych czwórek na rynku. Widać się przejechałam. Dodam, że oczy kota ze Shreka po braniu tego nawet w niewielkich ilościach utrzymywały się z cztery dni...

[Stteetart]

Nic tak dlugo nie dziala.
Ja mialem takie stany tylko po kofeinie pitej 3-4 dni.

[XXX13]

Jaka jest smiertelna dawka klefedronu?

[HighTrip]

Myślę, że ta substancja nie została zbadana na tyle, żeby jasno to określić.
Wszystko zależy od wielu czynników.

[nosFerAT]

Miał ktoś problem z nudnosciami i zawrotami głowy coś ala helikopter po alko? Poszło może 5g w 2 dni, dzisiaj drugi dzień od ostatniej dawki, a mam wrażenie że coś siedzi mi na głowie, próba położenia się jest równoznaczna ze wzmożonym nasileniem objawów. Dodam że codziennie spałem po min 8h. :rolleyes: :rolleyes:

[kavakawa]

Jak można Klefa jeść w ciągu parę razy w tygodniu ? raz na tydzień to i tak za dużo. jak wasza gospodarka serotoninowa ? Po takim częstym braniu coś co działa na serotoniny, człowiek jest całkowicie pozbawiony emocji., cieszenia się z czegokolwiek. A także zle wpływa to wszystko na relacje z innymi ludzmi.

[Baphometti]

Hej wszystkim!

Nie wiem czy to tylko ja, czy może komuś jeszcze też będzie tak działać, ale mimo wszystko się podzielę.

Wygląda na to, że na tolerkę od klefa dobrze działa mi Catuaba. Mój sort Catuaby to sproszkowana kora. Nie pamiętam gdzie kupiłem.

Ogólnie wpadłem na to, żeby to brać jak mi nie stawał od czwórki a moja Pani się domagała, więc zacząłem ten skitrany z dawien dawna stuff brać codziennie. I się nagle okazało, że i klefa mogę brać codziennie i to po kilka razy.

Nie wiem, może to tylko autosugestia, a może faktycznie tak działa. Ponadto można mieć dzięki temu wzwód i orgazm na klefie, który jest swoją drogą nieziemski!

Moje dawkowanie do pół łyżeczki od herbaty Catuaby z rana popitych wodą od tak po prostu. Tylko ostrzegam, że skacze po tym libido. Godzinę po seksie masz ochotę na następny...

Przy czym udało mi się zmniejszyć dawki 4-CMC z niebotycznych 250-300, co było dość toksyczne, do 150-200. Dalsze oszczędności towaru przyniosła zmiana drogi podania na pr. Do tego odkryłem w sobie spore pokłady empatii po tym środku, zupełnie jakby miał w ramach interakcji z Catuabą inny profil działania.

Próbowałem się czegoś dowiedzieć o składzie chemicznym Catuaby i tego co ona robi z ludźmi, ale jest dość słabo zbadana i nic z tego co do tej pory wiemy nie tłumaczy raczej skąd taki efekt. Jeśli ktoś mógłby sprawdzić, czy na niego też tak działa i ewentualnie potwierdzić lub obalić tę interakcję, to na pewno byłby spory wkład w naszą ketonową społeczność. ;-)

[nowyjastaryja]

1. Są jeszcze legitne sorty, tzn były ostatnio.
2. @klawiatura - ludzie nigdy się nie nauczą, że serotonina to się w 3 dni nie odnowi, i nawet tydzień.
Przy zerowej tolerce, na cmc i sporej przerwie od serotoninowych lotów. 4ka dała to czego od niej nawet się nie spodziewałem po ówdziejszych wpisach. Było coś na wskroś emki.
3. @kavakawa to zależy jak się "prowadzisz" na codzień. To jest niemożliwe, żeby magicznym trikiem nie było %towych ubytków w samopoczuciu. A jeśli ktoś twierdzi inaczej to kłamie.
Bóg zapłać.

[podwiek]

4cmc jest spoko, ale to jak niszczy śluzówkę nosa i czas trwania są tragiczne
3 cmc pod względem wyniszczania śluzówki jest jeszcze gorsza, ale przynajmniej faza trwa dwa, albo nawet trzy razy dłużej

przerobiłem po kilka g tego i tego od różnych vendorów, ale cały czas nie moge sie zdecydować, która substancja jest lepsza, z jednej strony, ja po prostu chyba za bardzo lubie euforyki i empatogeny :D

[DjBushek]

Niby spoko to 4-CMC euforia zajebista i wogóle ale nie mogę się na niczym skupić dłużej niż 5 minut. Jest wielka chęć na oglądanie filmu np. ale po kilku minutach nagle jakby taka pustka i smutek i muszę robić coś innego, np. włączam gta gram chwile zajebiście jest rozpływam się w euforii i znowu to samo po kilku minutach. Jedyne co mogę robić to słuchać muzyki cały czas wtedy euforia cały czas trwa i smutek nie dopada.
Zjazd trochę chujowy. Pustka w głowie, smutek, zasnąć też ciężko, serducho wali jak pojebane, człowiek poci się jak świnia. Może jakiś sorty chujowy nie wiem, 4-CMC run miałem.