Nigdy nie hodowałem grzybów.
Znajomy znajomego musiał się przeprowadzić i przypomniało mu się, że ma 3 skolonizowane ciastka. Nie miał teraz na nie czasu i stwierdził, że przekaże mi je i być może coś z nich wyjdzie, chociaż nie był do końca do tego przekonany. Przekazał jeszcze tylko, że "mają nieco ponad 2 tygodnie". Dostałem to 4 dni temu i ich stan się nie zmienia.
Pojemnik jest zraszany 2-3 razy dziennie i wachlowany 3-4 razy dziennie, nie jest wystawiony na bezpośrednie światło słoneczne, ale ma dostęp do światła. Same ciastka mają jakby lekko brązowy/żółty kolor.
Czy to jest w ogóle do uratowania, czy od razu wyrzucać?
Bardzo proszę o pomoc.
[ external image ]
Nawet jeśli z tych ciastek nic nie będzie, to i tak zamierzałem niedługo zamówić zarodniki i spróbować swoich sił, więc podłoże się przyda.
Co do tych 2 tygodni, to ja to właśnie zrozumiałem, że to właśnie czas od kolonizacji ciastek i to minimum, bo nie był podobno pewien, na ile o nich zapomniał, a sam nie miałem okazji rozmawiać ze źródłem, jedynie z pośrednikiem.
Jeśli coś się ruszy, to zdam relację.
Dzięki Panowie
Zawsze możesz spróbować wsadzić na noc do lodówki - wg. wielu osób (m.in. mnie, ale nie rzuce niestety sensownym źródłem) bodziec zimna może wspomóc start owocnikowania.
Ile czasu ciastka stały w słoikach od momentu owocnikowania do ich terraryjnego "urodzenia"?
Wstawienie do lodówki ma rację bytu po takim czasie? Jeśli tak, to na jak długo?
Chciałem się Was podpytać czy coś jeszcze będzie z tego grow kita z goldenami? Przywieziony z Amsterdamu 2 tygodnie temu, stał cały czas w lodówce, zamknięty. Data ważności teoretycznie do 25.08. Dziś kiedy chciałem go zalać zauważyłem te zielone plamy. Do śmieci czy się tym nie przejmować?
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/d/dd726ec9-1d1d-450f-99fc-de8fd14c67f6/xanax.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250824%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250824T220202Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=b971d39518e59f3d347612aa120153c0f628a93d2fc81f0db7207f1002bba003)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.