Więcej informacji: Lizergamidy w Narkopedii [H]yperreala
Ale do opanowania. Teraz planuję tak 200-300 ALD-52, zanim wszystkie rc zbanują, bo słyszałem, że ALD to jednak trochę inna substancja niż Czysty LSD.
A porównując LSD z pochodnymi, miałem wrażenie, że zwykłe nawet w niskich dawkach jest ciekawsze, zarówno jeżeli chodzi o to co się dzieje wewnątrz, jak i złożoność rysujących się na ścianach wzorów. Nigdy nie próbowałem więcej niż 300, ale mam dziwne wrażenie, że powyżej granice się zacierają.
A próbowałeś innych pochodnych (ald, AL-LAD, ETH-LAD)?
Z czystego LSD najlepiej wspominam, że skupiając się, na zejściu mogłem tworzyć całkiem ciekawie układające się oevy na ścianie, po pochodnych jedyne co się udało to takie skupienie wzroku w jednym miejscu.
23 czerwca 2018Anon2 pisze: Jak optymalnie zabezpieczyć LSD przed rozkładem? Mam sporo kartonów i zastanawiam się jak je przechowywać żeby nie zwietrzały. Póki co są rzucone luzem w książkę która leży w szafce, ale domyślam się że nie jest to najlepszy ze sposobów.
Niedługo jadę do znajomych, z którymi jedliśmy kwasy. Mówią, że oni nie jedzą, bo robią spokojne weekendy ale ja se mogę zjeść. Nie jedzą dlaczego? Też stracili poczucie bezpieczeństwa, też są po terapii. Kalkulator podpowoada, tolerancja 4%, niby można wrzucać. Postanowiłem jednak, że nie wrzucę. Nie dlatego, że boję się uzależnienia od LSD, jak czuję niepokój wprost marzę o opiatach. Terapia trochę krzywi banię, jak biorę walerianę i pomaga kminię, czy to nie ćpanie skoro chemicznie zwalczyłem niepokój. Muszę się poskładać, znów zanoedbałem sen choć wiem jak zgubne to jest dla mnie. Chyba czas sobie przypomnieć pewne zasady z terapii, bo już naprawdę nie mam się czego chwycić, chujowe stany gniotą mi głowę, LSD pomogło na 9 dni. Nawet pójście do lekarza rozważam (planowałem już nigdy nie wylądować u psychiatry), ale to ostateczność.
Inaczej prawdopodobnie by było, gdyby LSD brać pod kontrolą lekarską, połączyć z sesją terapeutyczną, ale to zwyczajnie niemożliwe w naszej kulturze. Pewnie to źle, ale tak jest, po prostu.
Sorki, że trochę blog wyszedł, może choć jedna osoba będzie mieć podobne rozterki.
27 czerwca 2018gazyfikacja plazmy pisze: Niedawno na spotkaniu terapeutycznym dotarło do mnie, że branie psychodelików może wywoływać u mnie niepokój z racji tego, że boję się powrotu do uzależnienia. Bo tak naprawdę nikt nie wie czy to co robię zmierza w złym kierunku czy też nie.
chujowe stany gniotą mi głowę, LSD pomogło na 9 dni.
Ja na twoim miejscu zadał bym sobie pytanie czy naprawdę LSD jest niezbędne w twojej sytuacji i czy aby na pewno nie byłoby lepiej, gdybyś dał sobie spokój na dłuższy czas z wszystkimi dragami i skupił się po prostu na budowaniu zwykłego trzeźwego życia (praca, kobieta, hobby), bo z moich własnych doświadczeń wynika, że im bardziej to życie masz poukładane i bogate, tym szerszą platformę to stanowi dla poczucia własnej wartości, kontroli i siły, a co za tym idzie zmniejszenia lęków i bajzlu w głowie. Bez tego to zawsze będzie lipa, zarówno z chemicznym wspomaganiem, jak i bez.
28 czerwca 2018Blu pisze:Całkiem możliwe. Psychiczny przymus brania jak widać nadal pozostał, zamieniłeś jedynie substancje mocno destrukcyjne na te mniej. Może wreszcie poczułbyś się bezpiecznie, gdybyś wiedział, że dasz radę stawić czoła swoim problemom sam, bez żadnego wspomagania.27 czerwca 2018gazyfikacja plazmy pisze: Niedawno na spotkaniu terapeutycznym dotarło do mnie, że branie psychodelików może wywoływać u mnie niepokój z racji tego, że boję się powrotu do uzależnienia. Bo tak naprawdę nikt nie wie czy to co robię zmierza w złym kierunku czy też nie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.