Heksedron i substancje będące jego pochodnymi (przede wszystkim HEX-EN).
ODPOWIEDZ
Posty: 2617 • Strona 228 z 262
  • 343 / 19 / 0
22 marca 2018serotoninowy pisze:
Odkryłem fenomenalny mix z konieczności. Miałem robić przerwe po 3 dniach znów otworzyłem samarę gdy tylko poczułem że stanąłem na nogi...

Zacząłem po 10h snu i obiedzie z dwóch dań o 14:30 i tak sypałem jedna krecha za drugą jak mam w zwyczaju, czuje poprzednią a już leci następna co sprawia że jestem wystrzelony , aktualnie co mogę powiedzieć to że 1 dzień na hexenie bije w moim przypadku dobrej jakości amph, serio. Z tym że amph jak walnę 100mg lub max 150mg to nie mam tego parcia na dorzutkę bo czuję się po prostu dobrze zrobiony i tyle. Natomiast przy hexenie leci 50-100mg co 30-1h w efekcie dając potężny wystrzał, pierwsze 3 kreski jeszcze da się ogarnąć i nie czujemy się ućpani do tego stopnia że mamy myśli "pewnie po mnie widać w chuj że porobiony" natomiast waląc jak ja od 14:30 do 21:00 niezliczoną ilość sniffuf sprawiło że byłem w chuj wystrzelony ale czułem się też sztucznie ućpany i że siadło to na płuca, oddech spłycony i rytm serca nienaturalny. Gdybym miał siedzieć przed kompem to bym na to uwagi nie zwracał ale raz po solo hexie byłem w robie i nie mogłem się schylać takie duszności do tego serce przyśpieszone i lekka arytmia. Tragedia, Więc...

Do rzeczy. godzina 21, myślę "kurwa przecież zdechne w robocie " (praca fizyczna ale nie jak na budowie tyranie, lżej. Mimo wszystko trzeba się narobić nie raz, raz jest lepiej raz gorzej, wiadomo.

Wpadłem na pomysł że wrzucę 1mg klonazepamu, tolerka spadła bo nie brałem z tydzień i to był strzał w 10tkę.

Co prawda kosztem ciarek na całym ciele które mam po hex-enie dostałem w zamian clearhead, czułem że twarz mam naturalną i nie widać że coś nie tak ze mną + empatia z hexena i klonazepamu , wewnętrzny spokój i do tego zajebiste skupienie na wykonywanej czynności .

Szczerze to ten mix hexena z 1mg klonazepamu bardzo przypominał kokainę, serio. Nigdy nie robiłem tego mixu bo benzo spłyca i solo hexen rekreacyjnie gdzie nie mam wysiłku mogę walić cały czas i siedząc przed kompem czuję się dobrze. Jak brałem klona to tylko na zwała ale chyba odkryłem swój zajebisty mix do roboty, co prawda amph się sprawdza b.dobrze ale jednak ten mix ma serio w sobie coś z kokainy.

Minus czas działania, po 1h już słabnie a po 1,5h czujemy że puściło prawie całkiem i oddech zwała czujemy na plecach. Także trzeba dociągać co mniej więcej godzinę. Natomiast klon tak po 6h dopiero zaczyna słabnąć i już ten stan nie jest tak bliski kokainy jak pierwsze godziny. Ale jest na prawdę elegancko. Na pewno powtórzę.

Polecam serotoninowy.
i tak codziennie napierdalasz w robocie na amfie/hexenie +klonazepam?
to już niedługo smieciarka przyjedzie %-D
  • 161 / 5 / 0
23 marca 2018Dersu Uzala pisze:
Odradzam miks stimów+euforyków+kanna, trzeba mieć dobre s&s bo naprawdę ciężko się po tym ogarnąć.
to nie jest polaczenie na akcje, ze poza tobą ktos jest w chacie %-D
a jak zaryzykujesz to przypał wypisz wymaluj.
  • 1893 / 179 / 0
No właśnie. Miks etylofenidatu, 3,4-DMMC, 5-MAPB i mocarnej maczany (miks trzech różnych kanna) tak mnie urządził, że trzeba było wzywać pogotowie i mnie powieźli.
Nie żebym był agresywny czy coś ale... totalny nieogar, mówienie w kilku językach, diabły i bogowie, to wszystko było co najmniej... podejrzane %-D i znaleźli się "troskliwi".
Ale to tak na marginesie; fakt faktem że na dzień dzisiejszy latają u nas dość słabe sorty heńka i ciężko sobie nimi krzywdę zrobić hłehłehłe
  • 161 / 5 / 0
Ja się wogóle zastanawiam po huj tego hexena ktos kupuje wogole. Chyba tylko dlatego, ze jest tanszy od innych "kryształów".
  • 139 / 24 / 0
Nie no, heniek też potrafi się spodobać a nie u każdego jest ciężki zjazd. Taka specyficzna stymulacja też potrafi być terapeutyczna zresztą, dobrze dopinguje. Henio jest dobry na długi spacerek :cheesy: tak siedząc w czterech ścianach, to większość wymięka i w duchu błaga o koniec, ale idac długie kilometry to co innego, to jak balsam dla dryfującego w dopaminie chodu :-D
Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;
Goniąc za żywiołkami drobniejszego płazu,
To się wzbija, to w głąb wali

Adam Mickiewicz- Oda do młodości.
  • 4894 / 853 / 0
[mention]haszykowy[/mention]

Nie odpuściłem ale robiłem tak jakieś 5 miesięcy.
Uwaga! Użytkownik F6mGCrx3 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1893 / 179 / 0
hexen uwalnia mało dopaminy, a w ciągach działa jak mocniejsza kawa. ci co mają fetysz sniffowania sami się oszukują że klepie że to przecież do nosa, narkotyk, polska koka %-D polećcie na tym dwa tygi a w cugu krechy rzędu 100/ mg będą działać jak kofeina bezwodna hehe. na rynku dobrego hexa ze świecą szukać i nie ma co sobie tyrać sluzówki na codzień
  • 343 / 19 / 0
a was kurwa teraz zaskocze
lezy u mnie od dwóch lat worek tego hexenu,tego pierwszego legendarnego sortu
tylko raz spróbowałem jakieś 50mg i byłem wyjebany przez 5 godzin jak po koksie jakims
jeszcze poleży pare lat aż będzie jakas ultra okazja
  • 1 / / 0
Hej,
w moim przypadku powiedzenie "Mądry Polak po szkodzie" świetnie się tutaj sprawdza.
Przeczytałem wiele postów w tym wątku. Dodam, że nie mam zbyt wielkiego doświadczenia ze stymulantami, oczywiście w moim życiu gdzieś tam się przewinęły. Ale od początku:

Dostępność tych wszystkich ketonów porównałbym do dostępności pizzy - zamawiam, do godziny substancja ląduje w mojej kieszeni.

Zamówiłem jakieś 2g (igły - białe). Oprócz tego 1g 3cmc.

Siedzieliśmy w domu z kolegą.

I o ile ta druga substancja "daje żyć", to nie wiem, co ludzie widzą w HEX-EN'ie. 3CMC było brane 3 dni wcześniej, bez ciągu. I zapewne również z wpływem na śluzówkę.

Wagi elektronicznej nie posiadam, ale przypuszczam, że dawka nie przekroczyła 100mg.
Droga podania: sniff.

Wchodzi dość gładko - dużo lepiej niż 3cmc.

Efekt? Odczuwalny skok dopaminy, trwa może 2h. Potem dorzucałem, już mniejsze ilości. 1/2 torebki zostało (na dwóch). Samo dorzucanie daje podobny efekt, może troszkę słabszy niż pierwszy sniff.
Bardzo nie podoba mi się działanie tego ketonu, bo o ile dopamina - ok, to następuje również wyrzut noradrenaliny, a po tych dwóch godzinach siedziałem jak jakiś tępy ogr. Gadka się urywa, mam wrażenie, że cała inteligencja dąży do minus nieskończoności. Następuje zmęczenie, którego raczej trudno się pozbyć bez benzodiazepin lub neuroleptyków.
Wrzuciłem 2mg klonazepamu. Jest to dość spora dawka jak dla mnie, normalnie kładzie mnie spać. Tutaj pozwoliła jedynie na to, by nie odczuwać nerwowości.
Nie chcieliśmy już dorzucać, bo efekt właśnie taki, a do tego (na szczęście) jakoś nie czuliśmy parcia.
Po paru godzinach tępego wpatrywania się w telewizor (nie byłem w stanie niczego przeczytać) poszedłem spać (po kolejnej tabletce klona) i udało się przespać 3h.

Następnego dnia spróbowałem znowu, z niewielką ilością, dwa razy. Był to błąd. Bardzo mocno odczułem podwyższony puls. Do tego doszła nerwowość, jakaś taka paranoja... Potem przeszło, ale znowu nie mogłem spać. Do tego doszły koszmarne problemy ze śluzówką. Poszedłem do apteki i kupiłem zestaw do irygacji - polecam, działa.

Przy tym wszystkim warto pamiętać o płynach, elektrolitach, jedzeniu itp. Wiele razy poruszane w tym wątku.

Śluzówkę jeszcze doprowadzam do ładu. Czuję się przeziębiony.

Więc za ten towar podziękuję. Rozumiem, że może ten wystrzał dopaminy jest fajny, ale potem naprawdę nie da się tego znieść (przynajmniej w moim przypadku). Możliwe, że mam bardzo słabą śluzówkę...

Pozdrawiam!
  • 9299 / 1807 / 2
27 marca 2018haszykowy pisze:
a was kurwa teraz zaskocze
lezy u mnie od dwóch lat worek tego hexenu,tego pierwszego legendarnego sortu
tylko raz spróbowałem jakieś 50mg i byłem wyjebany przez 5 godzin jak po koksie jakims
jeszcze poleży pare lat aż będzie jakas ultra okazja
O ilesie nie zdegraduje.

Raz jeszcze:
- dawkujemy do 50mg
(Przy czym 20-30mg robi roznice)

- cpamy to NAWODNIENI
(nawodnienie to nie stan w ktorym doimy 5l mineralki a dostarczamy sod/potas i inne elektryki)

- cpamy choc MINIMALNIE najedzeni
Organizm nie pozostaje obojętny na spadek poziomu glukozy we krwi – w zwykłych sytuacjach nie dopuszcza do hipoglikemii, poprzez dozowanie glukagonu. Jednak w przypadku znacznego spadku poziomu glukozy wyzwalanych jest wiele hormonów, które mają za zadanie podnieść stężenie glukozy we krwi. Szybkość ich działania jest jednak zróżnicowana, co powoduje efekt zwany „odbiciem”, czyli hiperglikemią nawet do dwunastu godzin po niedocukrzeniu.

adrenalina – powoduje uwalnianie glukozy z glikogenu, aktywację produkcji cukru przez niektóre białka, wstrzymanie produkcji insuliny (u osób ze sprawną trzustką)
Adrenalina powoduje drżenie rąk, drgawki, przyspieszone bicie serca, drażliwość

glukagon – uwalnia glukozę z glikogenu, aktywuje produkcję acetonu w wątrobie (stąd tzw. aceton głodowy)
kortyzol – powoduje rozpad białek i tłuszczów, które mogą być użyte jako materiał energetyczny (proces zachodzi w wątrobie), zmniejsza zużycie glukozy w komórkach
somatotropina (hormon wzrostu) – zmniejsza zużycie glukozy i powoduje rozpad białka. Działa powoli, więc to właśnie on powoduje następującą dopiero po wielu godzinach hiperglikemię.


ze strony układu współczulnego:
niepokój
zlewne poty
tachykardia
drżenie i wzrost napięcia mięśniowego
rozszerzenie źrenic
ze strony ośrodkowego układu nerwowego:
„endokrynny zespół psychotyczny” (depresja, dysforia, splątanie, zaburzenia koncentracji)
zaburzenia koordynacji ruchowej
wystąpienie prymitywnych automatyzmów
drgawki
objawy ogniskowe
senność
śpiączka
podwójne widzenie
zaburzenia oddechu
zaburzenia krążenia.
Odczuwanie hipoglikemii jest zależne od obszarów mózgu (niedocukrzenie odczuwa przede wszystkim jądro podstawo-nabrzuszne


To wyzej to HIPOGLIKEMIA!!
przy niedocukrzeniu hex spowoduje...

niepokój
zlewne poty
tachykardia
drżenie i wzrost napięcia mięśniowego
rozszerzenie źrenic


Adrenalina powoduje drżenie rąk, drgawki, przyspieszone bicie serca, drażliwość

:cheesy:
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
ODPOWIEDZ
Posty: 2617 • Strona 228 z 262
Artykuły
Newsy
[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."

[img]
Prof. Marcin Wojnar o alkoholach 0%: Piwo bezalkoholowe podtrzymuje mechanizmy uzależnienia

Coraz więcej osób sięga po piwo bezalkoholowe, wierząc, że to zdrowy wybór. Czy na pewno? Prof. Marcin Wojnar tłumaczy, dlaczego „zerówki” mogą być poważnym zagrożeniem – zapraszamy do przeczytania wywiadu.

[img]
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk

Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".