Rozmowy na temat działania psychoaktywnego kannabinowego konopii.
ODPOWIEDZ
Posty: 247 • Strona 10 z 25
  • 21 / 2 / 0
czajnikof pisze:
geroeversio pisze:
w moim przypadku
To znaczy że nie trafiłeś na prawdziwego skurwysyna. ]

oj wierz mi że jarałem "prawdziwego skurwysyna" wieeeele razy;] Były takie że po spaleniu ćwierci nie wiedziałem gdzie jestem, ale nigdy jakiś wymiotów czy złych obiawów fizycznych;) Pocenie się owszem: niedawno miałem tak że po jaraniu oblewał mnie całego pot, którego nawet nie czułem na sobie, tylko się dziwiłem że jak się z kimś witałem to wycierał potem ręke;] raczej chodzi po prostu o to że mam już bardzo wyrobioną tolerancje na to, weźmy taką sytuacje kiedy paliłem z 3 ziomkami, którzy nie palą codziennie: zajebaliśmy po jednym wiadrze, drugim. Oni zapierdoleni jak szpaki a ja prawie nic. potem jeszcze wypaliliśmy grama i dopiero poczułem się dobrze, chociaż zajebał bym jeszcze bucha;] Było to w takim okresie mojego życia kiedy dzień zaczynałem od bucha, jazda do szkoły, tam z reguły ok połówki w płuco (oczywiście nie na raz) po szkole na dwór i znów w zależności od środków finansowych przynajmniej ćwierć lub pół w płuco.
ema ema
Ostatnio zmieniony 06 grudnia 2007 przez geroeversio, łącznie zmieniany 2 razy.
"Jestem tym co chce spać a nie węszyć za szczęściem
dlatego nic mi się nie chce, szczęście wchłaniam z powietrzem
takiego świata ja nie chce, więc go sobie ulepsze"

legalnie? - ale fajnie!
  • 99 / / 0
Nieprzeczytany post autor: kurzowy »
jak dla mnie to wszystkie te wymioty, bladniecia, omdlenia itp po zielsku sa spowodowane odwodnieniem/nienajedzeniem/chorą wkretą. tak sadze, tak wynika z mojego doswiadczenia
dwie dziurki w nosie i skończyłosie
  • 46 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Astral »
a ja sram krwia z przejarania
Uwaga! Użytkownik Astral nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1071 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: newbe »
Astral pisze:
a ja sram krwia z przejarania
przykre
The World Needs Truthfulness, Compassion, and Forbearance
  • 1067 / 205 / 0
Nieprzeczytany post autor: czajnikof »
newbe pisze:
Astral pisze:
a ja sram krwia z przejarania
przykre
...i bolesne
I don't do drugs. I am drugs.
  • 59 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: yuppy »
kurzowy pisze:
jak dla mnie to wszystkie te wymioty, bladniecia, omdlenia itp po zielsku sa spowodowane odwodnieniem/nienajedzeniem/chorą wkretą. tak sadze, tak wynika z mojego doswiadczenia
Ja po zielsku (bez alko) rzygałem raz , podczas pierwszego palenia... Biały jestem od speeda więc blednięcia nie
zauważam :) Chore wkręty mam zawsze :nuts: ,ale odczuwam je nie fizycznie, lecz psychicznie.
To nie moje są słowa...
<><><>><<><><><><>
Mogłem być kałem albo kosmosem...
>>>>>>>>>>>>>>
mr. don igrkupe we własnej osobie !!!
  • 755 / 19 / 0
wydaje mi sie ze wymioty po zielu sa spowodowane gwaltownym zmianem skladu krwi ktory to z kolei wywolany jest zajebaniem mega bucha. nie wiem co, kanabinole napewno, przenikaja do krwi, jest ich coraz wiecej, kumuluja sie i tak dalej i tak dalej
niedawno zdazylo mi sie zyganie po 3 chmurkach z nadjaranej lufy ;o
o 9 rano sasiad mnie zaatakowal mowiac ze jest kosior kozak teges, spalilismy ta tube, wrocilem do domu, polozylem sie i zaraz potem bylem w wuce.
moze to wina paracetamolu z niechlujnie oczyszczonej poprzedniego wieczora kodeiny, a moze nie wiem sam.
w kazdym razie jedyny raz zdazylo rzygactwo jako jedna z peirwszych czynnosci po zjaraniu sie.

a staram sie jarac naprawde sporo :-D
jeżeli wysyaeś mi pm [od początku do zeszłego tygodnia], to nic nie doszło.
  • 3250 / 357 / 2
Nieprzeczytany post autor: jogurt »
BRAK CUKRU!
L-8a - blog neurofarmakologiczno-empiryczny
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM

Pozdrawiam %-D
  • 169 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Shi »
Ja w ten weekend ostro kurzylem, bo motalem zielsko dla znajomych i 10 wzialem, pojaralem , a jeszcze na plus wyszedlem %-D . W kazdym badz razie, wieczorkiem zaczalem sobie krecic lolka. Mial byc maly 1/2mj i 1/2tytku. Polozylem na biurku jakies 5 gram palenia, tyton z fajki, bletki itp, zalaczylem muze i zaczalem krecic. Oczywiscie nie moglem oprzec sie wrazeniu, ze ziela jest ciagle za malo %-D i w sumie wladowalem w tego lolka cos kolo grama plus troszeczke tytoniu. Wyszedlem na dwor i zaczolem go palic, palilem chyba z 10 minut (strasznie dlugo, lolek byl mocno zbity). Jeszcze jak go palilem zaczela mnie lapac faza, chodzilem usmiechniety z tym lolkiem obserwujac swiatla samochody itp. Wrocilem na chate, czulem ze juz jest mocno, siadlem do pc u brata w pokoju (u mnie nie zainstalowalem) i zaczolem grac w cs. Nikogo nie moglem trafic, faza byla coraz mocniejsza. Gra przestala mnie bawic, poczulem sie troche niepewnie w pokoju brata, wrocilem do siebie. Wlaczylem muzyke z radia i zachcialo mi sie zygac (pierwszy raz po paleniu), zupelnie jak po mocnym upojeniu alkoholowym. Polozylem sie w lozku, bylem w chuj spalony, nie czulem jak oddycham i takie tam. Dawno sie tak nie upalilem, przy zamknietych oczach mialem cevy w 3 kolorach (zielony, zolty i czerwony), pokoj przy lekko przygaszonym swietle rowniez przechodzil tymi barwami. Polezalem tak troche i obudzilem sie po 3 godzinach jak faza juz zeszla. Zmarnowalem tyle zielka :wall: .

To byl drugi raz jak przedawkowalem mj. Kiedys (z jakies 2 lata temu), jak 2 czy 3 raz palilem z wiadra, przyjalem 3 wiaderka z rzedu. Efekt - nie bylem w stanie sie z kimkolwiek porozumiec, gigant suszenie (szkoda, ze nie bylem w stanie zalatwic sobie picia), tak mnie pozamiatalo, ze nie bylem w stanie chodzic, siadlem tylko i trzymalem sie trawy zeby nie upasc :nuts: .

To co przy "przedawkowaniu" mj dzieje sie w glowie chyba nie musze mowic...

Moge jeszcze tylko dodac, ze przejeranie zdarza sie nawet najlepszym. W sumie moge powiedziec, ze jaracz ze mnie w ch. %-D . Kawal chlopa i juz ogromne ilosci ziolka przeszly przez moje pluca w roznych ilosciach. W sumie po przepaleniu z przed 2 lat, nie sadzilem, ze jeszcze kiedys mnie to dopadnie. Jaralo sie nawet po 3 - 4 wiaderka i dawalem rade, a tu glupi lolek, w zaciszu domowym, ze starszymi w pokoju obok poskladal mnie tak, ze nic nie dalo sie zrobic. Nie dalo sie nic zrobic, bo przejeranie bylo pod wzgledem fizycznym, nic tylko polozyc sie i przeczekac, dobrze, ze nie puscilem pawia, bo nie wiem jak w takim stanie mialbym tlumaczyc sie przed starszymi. :nuts:
Ostatnio zmieniony 12 grudnia 2007 przez Shi, łącznie zmieniany 1 raz.
Ogien, kurwa, ogien!
  • 1 / / 0
Nieprzeczytany post autor: renif3r »
astral: kolego, stawiam spawanie ale pokaż mi jak przyjmujesz co 2 minuty wiadro przez godzinę. normalnie mnie załatwiłeś, czytam sobie to forum z nudów bo zawsze znajdą się tacy którzy poprawiają mi humor, ale dzisiaj musiałem się zarejestrować żeby pierwszy raz napisać i rzucić najlepszemu wyzwanie... wiesz jak sie skontaktować. ;]
Uwaga! Użytkownik renif3r nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 247 • Strona 10 z 25
Newsy
[img]
Mefedron z internetu w 20 minut z dostawą do domu. Uzależniają się już dzieci w wieku 12 lat

Kiedy dziennikarze TVN24 sprawdzili, jak wygląda dziś handel narkotykami w Polsce, zszokowały ich dwie rzeczy: jak łatwo są dostępne - dostawa może dotrzeć w ciągu nawet 20 minut - i kto je kupuje. Nawet 12-latkowie.

[img]
Niemcy po częściowej legalizacji: młodzież sięga rzadziej a dorośli korzystają bardziej świadomie

Nowe badania rządowe z Niemiec obalają jeden z głównych mitów przeciwników legalizacji marihuany – że dostępność konopi zwiększy używanie wśród młodzieży. „Drogenaffinitätsstudie 2025”, opublikowane przez Federalny Instytut Zdrowia Publicznego (BIÖG, dawniej BZgA), pokazuje, że po legalizacji użycie konopi wśród nastolatków… spadło.

[img]
Japończycy odkryli, dlaczego papieros pomaga przy wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego

Palenie tytoniu związane jest z olbrzymią liczbą różnorodnych zagrożeń dla zdrowia. Są jednak sytuacje, gdy papieros pomaga. Tak jest na przykład w przypadku wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Nie od dzisiaj wiadomo, że papierosy przynoszą ulgę osobom cierpiącym na tę chroniczną chorobę. Naukowcy z japońskiego instytutu badawczego RIKEN odkryli mechanizm, który stoi za zbawiennym skutkiem dymka. Dzięki nim chorzy będą mogli poczuć ulgę, bez narażania się na choroby powodowane paleniem.