Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 244 • Strona 8 z 25
  • 640 / 118 / 0
obsoletebody pisze:
lubię się zmulić i zapętlić na jedym kawałku.
Haha też bym ci przełączał twój zamulony kawałek, a jakbyś się zapętlił na klikaniu ripleja, to pewnie skończyłbyś za drzwiami. :wall: Czyli komu jak komu, ale tobie nikt nie powinien robić wyrzutów, że wolisz ćpać samemu. Oddajesz tym przysługę normalnym kolegom. :*)
Uwaga! Użytkownik DorianGray nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 122 / 5 / 0
Ja na szczęście mam tego farta, że cała moja ekipa lubi dokładnie te same klimaty muzyczne, co ja. Nie ma więc żadnych sporów odnośnie muzyki podczas tripowania. Jest za to wspólne jaranie się nią i tym jak dobrze brzmi :D
  • 44 / 5 / 0
DorianGray pisze:
Czyli komu jak komu, ale tobie nikt nie powinien robić wyrzutów, że wolisz ćpać samemu. Oddajesz tym przysługę normalnym kolegom. :*)
Moje ćpanie samemu to prospołeczne zachowanie :old:
  • 381 / 11 / 0
Dużo też zależy od substancji, czillujace to zwiecha na YouTube, jakieś benzo czy hel, ale to przed snem głównie, tak jak GBL + stimy w ciągu dnia to im większa watacha tym lepiej ;-)
Anaboliczny dżentelmen.
  • 35 / 1 / 0
Czasami samemu w domu, oglądając jakiś film - Odyseję Kosmiczną albo starą Alicję w Krainie Czarów. Z tego drugiego tytułu aż wycieka kwas, który warto spijać samotnie.
  • 49 / 4 / 1
Czy samemu czy w ekipie to pokazuje czas. Erceki, a zwłaszcza alfa działały ekipogennie. Ale przychodzi moment i to nie zawsze erceki, ale tradycyjne dragi również pokażą, że kazdy potem ćpa samemu. A zwłaszcza jeżeli ćpa się już dużo i niestety izoluje od otoczenia.
  • 104 / 4 / 0
W ekipie to lubiłem tylko jarać zielsko albo coś wypić. Jeśli chodzi o spida to tylko z osobami, które siędzą w tym temacie, samemu też jest dobrze chociaż czasem można się znudzić już tym siedzeniem przy kompie itp... Chciałbym poznać laskę która tak samo kocha amfetaminę i spędzić z nią całe życie na fazie, pokręcona rodzinka, kreski na stole, sex od wieczoru do rana i takie tam różne wariacje. heh high life... może się kiedyś spełni. :cheesy:
wyśpię się po śmierci
  • 394 / 10 / 0
Dużo zależy od substancji, s&s, nastroju wg mnie. Nie lubię palić jazzu w dużym towarzystwie, maks 3-4 osoby.
Uwaga! Użytkownik BetterThan nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 37 / 1 / 0
Jak dla mnie masz gościu pełną rację. Niektóre dragi nadają się do ćpania tylko i wyłącznie przed lustrem :old: a inne w doborowym towarzystwie, gdzie można szczerze pogadać o życiu, trochę pofilozofować, pobawić się na chwilę w myśliciela i zjarać dobrego blancika :D hmmmm aaahhhh...

a i to samo tyczy się zjazdów/zejść potem na drugi dzień. Tzn tak jak fuka jest dobra do towarzystwa [nose] \________ , tak zjazd po niej powinniśmy przeżywać zdecydowanie samemu przed lustrem, o ile będziemy w stanie w ogóle w nie spojrzeć :D %-D
  • 3406 / 534 / 0
Ćpanie z kimś (wykluczam 1vs1), to jak sex z drugą połówką pod kamerami.
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
ODPOWIEDZ
Posty: 244 • Strona 8 z 25
Artykuły
Newsy
[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"

Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.

[img]
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję

Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.