ODPOWIEDZ
Posty: 3337 • Strona 39 z 334
  • 834 / 17 / 0
hapter pisze:
Po pierwsze, siłownia to nie jest lekarstwo na wszytsko.
Po drugie seks ok, masturbacja też ok, ale raz na jakiś czas, i przede wszystkim nie ryc sobie głowy pornusami. To jest przejebane w sumie, bo mózg się przyzwyczaja do bodzca i po jakimś czasie zamiast zwalić w 5 minut, to samego pornusa szukasz 30.
Ja tam rozumiem co chłopaki mają na myśli, i dołączam do zakonu nofapa, u mnie leci 6 dzień.
jak masturbuje sie co drugi dzien to zajmuje mi to ostatnio 5 minut, jak masturbuje sie czesciej to rzeczywiscie wiecej czasu to zajmuje
Treść postu autora to jakieś pierdolenie - tak w skrócie dla tych, którym nie chce się czytać heh
  • 76 / 1 / 0
Może paradoksalnie powinniście (niektórzy z was) zastosować jakiś afrodyzjak typu korzeń Maca albo żeń-szeń, żeby podbić energię seksualną?
A jak już musicie sobie tego, to bez filmów, z wyobraźnią - tam jest lepsza akcja.

Jest też lupulina:
Jest jednym z nielicznych roślinnych środków ziołowych posiadających specyficzne właściwości tłumiące popęd płciowy u człowieka. Z tego powodu może być stosowana w ziołolecznictwie (jako antiaphrodisiacum)
źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Lupulina
  • 122 / 30 / 0
Rov pisze:
Siemanko - musiałem sie specjalnie zarejestrować żeby o coś spytać
Siemanko. Po pierwsze przeczytaj od początku ten temat, który jest od ok 10 strony skarbnica wiedzy i doświadczeń, pełna wskazówek pomocnych w nofapie i linków dotyczących tego tematu. Po drugie musisz uświadomić sobie że trzepiac gruche niszczysz swoje życie - nasi przodkowie samcy dzięki energii seksualnej byli prawdziwymi mężami, ludzmi potrafiacymi przenosic gory w przeciwienstwie do dzisiejszych zfeminizowanych popierdolek ktorych szczytem przyjemnosci jest wypic piwo i zwalic gruche - czyli trwonic swoja meskosc, źródło siły, kreacji i rzadzy przygód.
To, co Ty opisujesz to jest flatline. Stan przejściowy. Wszyscy fapstronauci to maja z rozna intensywnoscia. Przeczytaj temat to się ukierunkujesz.
Uwaga! Użytkownik Okwaszony nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1450 / 18 / 0
Ja bym nie tłumił naturalnego popędu.

Fakt faktem, że po pewnym czasie ciągłe wzwody oraz ciągłe podniecenie seksualne wywołane zaprzestaniem masturbacji jest na prawdę męczące i uciążliwe. Przede wszystkim kiedy zamiast skupić się na robocie analizujesz, którą byś przeruchał... czy młodą, która właśnie przeszła czy straszą, która jest Twoją przełożoną. Ale przez to stajesz się pewny i stanowczy.

Najgorzej kiedy dorwie Cię tzw. priapizm. Wtedy idzie dosłownie ochujeć.
I przychodzi czas, że odurzanie się alkoholem przestaje być interesowne

Pamiętaj człowieku młody- NIE ĆPAJ Z POWODU MODY
  • 81 / 2 / 0
Dorwie was kiedyś wzwód którego nie można zahamować (wielogodzinny) i skończycie w szpitalu to wam się odechce eksperymentowania ;)

zdarzyło mi się to co prawda po mefedronie czyli byłem pod wpływem ale wrażenie bardzo bolesne i nie chciałbym tego przechodzić nigdy więcej dlatego jestem ostrożny i nie fapię po stimach
The fishing with mr green :mrgreen:
  • 60 / 34 / 0
Nie mam pojęcia jak przeistoczyłem się w ciągu 3 miesięcy nofapu w człowieka, który wyznacza sobie cele, konsekwentnie je realizuje, jest zdyscyplinowany, stanowczy, wie czego chce i nie marnuje bezproduktywnie czasu. Wcześniej 3/4 dnia spędzałem przed kompem i bylem zwykłym nerdem. Może główną przyczyną jest to, że wcześniej jakiekolwiek kryzysy zrażały mnie do działania, a teraz zacząłem w nich widzieć swoja szansę na zmianę. Cierpienie zaczęło mnie motywować do zmiany swojego beznadziejnego żywota.
Dlatego przetrwajcie kryzysy i wytrwajcie, bo póżniej zaczyna się niesamowita jazda.
Nie ma w tym żadnej przesady jeśli powiem, że długotrwały nofap przeistoczy nerda w konkretnego faceta. W moim przypadku tak było.
  • 9 / 1 / 0
Wędkarz o jakim ty wzwodzie mówisz i dlaczego miałby on być spowodowany przerwą od masturbacji? co niby miało by na niego wpłynąć? :)
  • 3406 / 534 / 0
F̲O̲R̲M̲Y̲ ̲Ż̲Y̲C̲I̲A̲ ̲O̲P̲A̲R̲T̲E̲ ̲N̲A̲ ̲W̲Ę̲G̲L̲U̲.̲
  • 101 / 4 / 0
C9H13N pisze:
Ja bym nie tłumił naturalnego popędu.
Tu nie chodzi o tłumienie naturalnego popedu, bo byłaby to głupota. Chodzi tutaj o to, żeby swój mózg właśnie przestawić na naturalny poped, czyli nie walenie do monitora kilka razy dziennie, oglądając przy tym nie wiadomo ile pornoli i szukaniu nowych podniet. Tylko ukierunkowac chociażby ta energię na znalezienie fajniej kobiety, czy realizacji jakiś celów, co się u niektórych dzieje.
  • 134 / 2 / 0
Wez sobie maraton na fecie zrob przy pornolach przez tydz to ci gwarantuje ze na trzezwo przez pol roku nie bedziesz mial ochoty na to ;D Wiem z doswiadczenia...
Normalnie przez pol roku ani razu sb nie zwalilem tak na spontanie co normalnie nie jest realne.
ODPOWIEDZ
Posty: 3337 • Strona 39 z 334
Artykuły
Newsy
[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."

[img]
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną

Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.

[img]
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu

Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.