Substancje stanowiące pochodne kwasu γ-aminomasłowego (w tym gabapentynoidy) – m.in. baklofen i pregabalina.
ODPOWIEDZ
Posty: 2945 • Strona 14 z 295
  • 5 / / 0
witam
w ostatni weekend miałem przyjemność testować phenibut. jakieś 2 tygodnie Wcześniej już brałem 1g ale spektakularnych efektów nie zauważyłem, ale może przez to ze byłem w grupie znajomych i nie miałem okazji poszerzać swojej strefy komfortu. w miniony weekend byłem na weselu i w sobotę z samego rana na pusty żołądek wrzuciłem 3 kapsułki phenibut xt sns (czyli 1,5g). Fizycznie czułem się normalnie i pojawiła się myśl ze to gówno jednak nie działa albo działa słabo. Zorientowałem się ze jednak działa kiedy w połowie imprezy jakaś obca
dziewczyna z uśmiechem na twarzy i błyskiem w oczach powiedziała mi, ze mnie podziwia, bo przyszedłem sam (bez osoby towarzyszącej) nie pije alkoholu a bawię się świetnie. Wtedy zdałem sobie sprawę z tego, ze faktycznie zagaduje do wszystkich (nie ważne czy to facet, jakaś stara ciotka, czy zajebista laska). Czułem się trzeźwy i to żeby zagadywać do innych wydawało się takie naturalne. Sypałem żartami jak z rękawa, byłem elokwentny i błyskotliwy. To mnie jeszcze bardziej nakręciło i nawet najbliższa rodzina oraz znajomi mówili ze mnie nie poznają, bo na co dzien jestem raczej introwertykiem. W dzień poprawin (nie brałem już fenibuta bo boje sie szybko rosnącej tolerancji) kiedy wszedłem na sale to poczułem sie jak VIP. Te uśmiechy kobiet i szacunek mężczyzn były wymowne. Każdy od razu chciał się ze mną przywitać i zamienić kilka zdań.
Reasumując, phenibut to zajebista substancja na pewność siebie i przełamanie nieśmiałości. w interakcjach międzyludzkich masz po prostu wyjebane na to co inni o tobie pomyślą. Jak narazie planuję używać 1 raz w tygodniu na jakaś imprezę bo cholernie boje się tej tolerancji. Kiedyś próbowałem wszelkiego rodzaju benzo jako remedium wstydu. Niby tez miałem na wszystko wyjebane, ale w towarzystwie nawet nie chciało mi sie odzywać, jak ktoś pierdolił bez sensu to nawet nie chciało mi sie wchodzić w dyskusję. Po fenibucie jestem pełen energii, bronie swojego zdania, uśmiecham się do wszystkich i jestem duszą towarzystwa
  • 1070 / 135 / 0
Firefly999 pisze:
Wypróbuj coś z agonistów receptorów Gaba B, np. Fasoracetam, dostępny bez recki. Na forach można poczytac że elegancko cofa tolerancje na phenibut, baclofen itp.
Też nie znosze gbl'a głównie przez to że trzeba dolewać by klepało i ciągle trzeba chodzić z buteleczką, i świecić oczami że się piję wodę mineralną :-P
Masz moją uwagę:) Gdzie czytałeś, że ten fasoracetam cofa tolerkę na phenibut?
  • 234 / 11 / 0
Firefly999 pisze:
Myślicie że przy dawce 1,2 g dwa razy w tygodniu będę mógł się cieszyć tym preparacikiem do usranej śmierci :D?? , czy przyjdzie tolerka i magia zniknie :-(?
Biorąc w ten sposób de facto cały tydzień jesteś pod wpływem działania fenibutu. W ten sposób magia zniknie szybko, niestety. Dwa, trzy razy w miesiącu to jest ilość, którą mógłbym określić jako bezpieczną jeśli chcemy zachować magię działania fenibutu.
ohmerci pisze:

Teraz zastanawiam się jak mogę pozbyć się tej tolerki. Znalazłem informacje, z czego również sporo osób potwierdza, że piracetam potęguje działanie phenibutu lub w jakimś stopniu zmniejsza tolerancje na tą substancję. Jadłbym GBL, ale nie mam ochoty latać z buteleczkami przy sobie.
Jeśli chodzi o przywracanie magii to znalazłem tylko jeden raport kolesia gdzieś na drugs forum, który mówił, że po ponad 5 latach absty od GBL magia wróciła. U mnie po ponad 1,5 rocznej przerwie zrobiłem test - magii brak, no może 5% tego co na początku, namiastka. Natomiast po zejściu pierwszej polewki już czułem delikatne efekty odstawienne i skończyło się na ciągu...
Jedyny sposób, żeby na fenibucie (czy na gbl) znowu było "magicznie" to dorzucenie stymulantów(czyli sztucznie dodajemy dopaminy i noradrenaliny). Do fenibutu idealnie pasują długodziałające amfetaminy typu 2-FA, 3-FA. Ale to jak wiadomo ma sporo minusów...
No ale jak już raz magia zniknie, raz się uzależnimy to baj baj. Z fenibutu zostaje nam jedynie zamuła spowodowana działaniem na gaba-b i blokadą kanałów wapniowych.
Firefly999 pisze:
Wypróbuj coś z agonistów receptorów Gaba B, np. Fasoracetam, dostępny bez recki. Na forach można poczytac że elegancko cofa tolerancje na phenibut, baclofen itp.
Chodziło Ci pewnie o antagonistów. Powinny pomóc zredukować upregulacje gaba-b.
Tyle że fenibut ma tak złożony profil farmakologiczny, że to za mało - oprócz gaba-b jest blokada kanałów wapniowych, jego działanie na dopaminę (co w połączeniu z poprzednimi daje właśnie tą magię no i to ten element, który najszybciej bezpowrotnie zanika przy częstym używaniu) dlatego wątpię, żeby fasoracetam zdziałał cuda. U mnie na pewno magii nie przywrócił. A szkoda. %-D
  • 196 / 7 / 0
@boozer86
Pierdolisz. Po pierwsze GBL i fenibut to co innego i z GBL jest sprawa bardziej skomplikowana. Twój sposób z stymulantami to oszukiwanie a działanie będzie zupełnie inne. Upregulacja GABA-B mi pomaga na fenibut i bawie sie nim do dzis od kad go poznałem. Jest sporo info o tym w necie, nie jestem jedyny. Dopamine też sie da upregulować ;). A za magie GBL odpowiada dużo więcej rzeczy niż agonizm GABA-B. I owszem faso potrafi czynić cuda :D. Ile dawkowałes fasoracetamu i jak długo.?
Never give up !
  • 361 / 12 / 0
Jedyny sposób, żeby na fenibucie (czy na gbl) znowu było "magicznie" to dorzucenie stymulantów(czyli sztucznie dodajemy dopaminy i noradrenaliny). Do fenibutu idealnie pasują długodziałające amfetaminy typu 2-FA, 3-FA. Ale to jak wiadomo ma sporo minusów...
To jest speedball, świetnie działa - dopóki działa. Brałem niedawno flubomazepam+4f-mph i kiedy przestawało być fajnie, to podwyższyłem wenlafaksynę (ze 150mg do 225mg) i w pewnym momencie nie wiedziałem już z czego mnie skręt/wykręt łapie, czy za dużo mph/flubro czy skutki podwyższenia wenli. Na sen szedł klonazolam i wtedy uznałem, że wystarczy. Miałem ten luksus zrobić sobie przerwę od świata i jestem tylko na wenli i pregabalinie, ale mogło się źle skończyć.

No ale jak już raz magia zniknie, raz się uzależnimy to baj baj. Z fenibutu zostaje nam jedynie zamuła spowodowana działaniem na gaba-b i blokadą kanałów wapniowych.
Fenek powinien dalej działać, słabiej co prawda, ale jednak. Może to kwestia osobnicza, ale normalnie zwiększasz dawkę i jest "ok". Co do antagonizmu α2δ, czy głównego działania pregabaliny - czysta magia, tolerka szybko się resetuje i można się tym detoksować od każdego draga. Polecam.
boozer86 pisze:
Chodziło Ci pewnie o antagonistów. Powinny pomóc zredukować upregulacje gaba-b.
Zredukować upregulację? Chyba właśnie upregulować receptory, czyli zmniejszyć tolerancję. Co do GBL/GBH to pomaga Sulpiryd w niskich dawkach, ale magia pierwszych razów nie wróci nigdy, bo tak działa ludzki mózg.
Uwaga! Użytkownik 666 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1070 / 135 / 0
Bover93 pisze:
@boozer86
Ile dawkowałes fasoracetamu i jak długo.?
Dopisuję się do pytania. Z tego co czytałem na zagranicznych forach zdania są bardzo podzielone - co do tego czy to w ogóle działa i jak dawkować. Niektórzy piszą żeby fasoracetam przyjmować codziennie w małych dawkach, inni znowu żeby większą porcję (100-200mg) przed zażyciem phen. A jak są doświadczenia ludzi tutaj? Tak czy siak mam fasoracetam na liście zakupów i zdam tutaj raport ale chciałbym go użyć jak najlepiej.
  • 196 / 7 / 0
Fasoracetam na 100% dziala. To swiety graal dla osob stosujacych agonistow GABA-B. Drugiego tak silnego antagonisty jak faso niema. Ja normalnie stosuje 20mg x 3.ale jak sie wnerwilem na tolerke na feni to szlo po 100-300mg dziennie :-D.
Never give up !
  • 1070 / 135 / 0
@Bover93 - świetnie to słyszeć:) I cały czas stosujesz te 3x20mg (czy tam więcej). Czy tylko w jakiś okresach czasu? I nawet w dni kiedy bierzesz phenibut dorzucasz faso?

I jeszcze jedno pytanie: Czy sam fasoracetam daje jakieś efekty ala phenibut tylko w mniejszej skali?;P
  • 196 / 7 / 0
@dash stosuje faso niemal codziennie tylko ,że ja też codziennie biorę fenibut. Niestety to drogi środek :(. Fasoracetam działa odwrotnie na receptor GABA-B więc działa odwrotnie do fenibutu :P. To bardzo dobry nootrop moim zdaniem. Fajne skupienie jest po nim. Świetnie mi znosi dołki po fenibucie a takowe miewam zawsze gdy przesadzam z nim. Ponadto fasoracetam podnosi acetylocholine i glutaminian.
Never give up !
  • 1070 / 135 / 0
@Bover93 - nie wyobrażam sobie brać codziennie phen. Tolerancja zapierdala i już po kilku dniach trzeba końskie dawki zapodawać. No chyba, że faso Ci zbija tą tolerkę. Poza tym odstawienie tego po ciągu to koszmar - wiem bo przeżywałem to już.
Ja phena biorę 1-2 razy w tygodniu w dawkach 2-4g. Ale to już nie jest to co kiedyś...
To jeśli działa odwrotnie do phen to jeśli stosujesz oba tego samego dnia nie powinno wychodzić na zero:D czy ja coś źle rozumuję:p
ODPOWIEDZ
Posty: 2945 • Strona 14 z 295
Artykuły
Newsy
[img]
Nowy gatunek grzyba produkującego alkaloidy sporyszu zidentyfikowany na WVU

Studentka mikrobiologii z Uniwersytetu Zachodniej Wirginii (WVU) dokonała przełomowego odkrycia, które może zrewolucjonizować rozwój farmaceutyków. Corinne Hazel, stypendystka programu Goldwater i specjalistka mikrobiologii środowiskowej, zidentyfikowała nieznany wcześniej gatunek grzyba, który produkuje związki chemiczne o działaniu zbliżonym do LSD – substancji wykorzystywanej w terapii depresji, zespołu stresu pourazowego (PTSD) i uzależnień.

[img]
CBŚP i ukraińska Służba Bezpieczeństwa rozbiły grupę przestępczą produkującą metamfetaminę

Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji z Zarządu w Poznaniu, we współpracy z jednostką śledczą Służby Bezpieczeństwa Ukrainy z obwodu zaporoskiego, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Poznaniu oraz prokuratury ukraińskiej, przeprowadzili skoordynowaną operację wymierzoną w zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się nielegalnym wywozem z Polski do Ukrainy leków zawierających pseudoefedrynę, które następnie były wykorzystywane do produkcji metamfetaminy.

[img]
Po debacie prezydenckiej wzrosło zainteresowanie woreczkami nikotynowymi

Debata prezydencka 23 maja br. pokazała, że Polacy nie wiedzą, czym są saszetki nikotynowe oraz snusy, a także czym się różnią. Sztab wyborczy Karola Nawrockiego podał, że kandydat na prezydenta podczas debaty przyjął snus. Sam Karol Nawrocki sprostował, że była to saszetka nikotynowa. Tymczasem różnica między oboma produktami jest ogromna. Snus zawiera tytoń, którego nie ma w saszetce, a jego sprzedaż w UE – z wyjątkiem Szwecji – jest zabroniona.