TALK - Rozmowy [H]

[colorfullines]

Jeżeli komuś nie zależy na typowo głębokim, mistycznym tripie to odpowiedni timing i euforia nie do opisania. Swego czasu były testy NBOMeów + majka iv; mahomet + majka iv;
Sajko zawsze wcześniej, tak żeby trafić w peak. (Moralne wywody zakwaszonego mózgu i halucynacje mogą utrudnić operację ale...) Nagle wszystko robi się spokojnie, palisz papierosa, patrzysz w horyzont na zachodzące słońce i wiesz że więcej euforii poczuć się nie da.

[WaWe]

PRIMARY EDIT: dobra, w sumie odpowiedź na cały mój post jest zawarta jeden post wyżej, sorry, oddaję swój post do dypozycji moderacji

Siema. Mam 1 blotter 125 ug i planuję go spożyć w... lany poniedziałek :D mam zamiar wybrać się do ogrodu botanicznego PAN, będę miał towarzysza trip sittera, fotografa.

Ale chciałem o czym innym.. Otóż mam do dyspozycji również 1 tab. MST continuus (morfiny) 200mg a do tego bezwodnik octowy (ergo mogę przerobić na heroinę nawet) i chciałbym spróbować zmiksować opio z kwasem (jest jakaś nazwa na to?)

I teraz pytanie: kiedy zarzucić majkę/helenę (dodam, że ładuję PR), przed tripem, a może po tripie, a jak tak, to T+- ile? A może razem z kartonem?
Początkowo założeniem była eliminacja BL, ale jak czytam, przy ALD-52 nie ma się czego obawiać jeśli o to chodzi.

EDIT:

Ostatnio próbowałam 80mg oxy i 1-P LSD zdecydowanie nie polecam. Na wejściu sajko rzygłam.

Jadłaś oxy pierwszy raz? Często za pierwszym razem ludzie po tym rzygają. Jak po różnych innych pierwszych razach z opio.

[polymerase]

to miałem ładnie, kodeina 150mg, w środku fazy 50mg eskaliny, w środku fazy benzo, nie polecam - gorączka, śmiertelne mroczki, depresja układu oddechowego, ledwo oddychałem, ale nodding kozacki z wizjami. chociaż koda płyci sajko dosyć ładnie, kurwa pierwszy raz z kodą a już wjechałem na taki mix :D solo koda spoko. kiedyś powtórzę.

[Banzi]

Hello.
Dzisaj odwodziłem znajomego z okazji świąt i ogólnie, aby trochę pogadać.
Niespodziewanie, gdy już miałem wychodzić, zaproponował mi kilka makówek ( dokładnie 5 ) naprwdę wielkich rozmiarów, twierdząc że bez tolerki 3 powinny mnie pozamiatać. Oczywiście nie odmówiłem choć nie miałem w sobie opio od kilku ładnych lat.

Ogólnie w planie na dzisaj miałem zamiar na lekką podróż na 1pLsd (100), więc chciałbym się zapytać doświadczonych userów czy jest sens wypić mak i póżniej wrzucić papier? Nie mam doświadczenia z takim combo i nie wiem, czy przypadkiem opio nie zblokują kwasa to tego stopnia aby nie poczuć działania?

Liczę na szybką odpowiedz, z góry dziękując
:)

[EKSUDIPRODZEKTU]

Opio i sajko sie nie gryza. Nie lepiej zarzucic mak po tripie? 1p-LSD dosc mocno ogranicza mozliwosc zasniecia, mak moze byc tu zbawienny.

[Banzi]

Dzięki za odpowiedz, ale jestem zainteresowny co mogą wspólnie stworzyć, jako połączenie. Ciekawy jestem w jakim stopniu mak będzie miał wpływ na głębię doświadczenia, bo wizuli i tak się nie spodziewam przy tak niskiej dawce.

[Winny]

Nie robiłem takiego mixu, ale...

Po 1: 100ug 1p już podziała wizualnie. Może nie jakoś mocno, ale jednak.
Po 2: Weź pod uwagę, że na psycho może Cię razić opcja brania opio, chociaż z drugiej strony przy takiej dawce nie jest to pewne.
Po 3: Wg. relacji i tabelek obie subst. nie współgrają, ale też nie wykluczają się. Jednym słowem nie spodziewaj się fajerwerków.


Zastanawia mnie czy gdybyś sobie nie wrzucił tego wszystkiego na podkład z DXM to nie byłoby ciekawiej, jako że podbija on zarówno opio jak i psycho.

[EKSUDIPRODZEKTU]

Dzięki za odpowiedz, ale jestem zainteresowny co mogą wspólnie stworzyć, jako połączenie. Ciekawy jestem w jakim stopniu mak będzie miał wpływ na głębię doświadczenia, bo wizuli i tak się nie spodziewam przy tak niskiej dawce.

Co moga wspolnie tworzyc? Heh... no napewno hipertermie. Zalagodzic bodyload? Zmniejszyc headspace? To tylko domysly, ale serio radze ci zarzucic mak juz po tripie. Zmarnujesz dobry material.

[Banzi]

Nie, nic z tych rzeczy. Po prostu myślałem, że może by się uzupełniły w sensie ekstra euforii, delikatniejszego wejścia itd. Tak, jak pisałem, nigdy nie miksowałem opio z sajko i zwyczjnie jestem ciekaw takiego połączenia.

Zrobiłem mały research na zagranicznych forach i rzeczywiście, opinie są podzielone, ale także wielu określa taki mix jako hedonistyczny i właśnie tak sobie to wyobrażam, no ale wiadomo - tyle opinii ile osób, które je wyrażają.

Ostatecznie postanowiłem wypić dwie makówki, aby sprawdzić moc, a eksperyment przełożę na następny raz, bo jeszcze pare mi zostało.

Jeszcze raz, dzięki za pomoc

[NiebieskiLis]

@up
Wiem że teraz to już za późna odpowiedź, ale dla innych może być przydatna. Jak dla mnie to połączenie PST + 1P-LSD jest bardzo przyjemne jeżeli odpowiednio wykonane. Ważne jest to żeby dobrze dobrać dawki. Jak użyłem za dużo opio (tyle że noddowałem nawet jeżeli nie chciałem) i 200 mcg kwasa zarzucone w połowie picia tak żeby razem weszły to doszło do jakby to nazwać "konfliktu" obu substacji. Przez PST chciałem odpłynąć i odprężyć się, i mieć wyjebane, a kwas trzymał mnie na ziemi skupionego na świecie wokół mnie, jednak nie mogłem też poczuć kwasa bo przez opio miałem na wszystko wyjebane i nie porywał mnie trip. Słuchałem muzyki, ale nie było synestezji i tej specyficznej kwasowej magii, a w ciemności widziałem jakieś istoty i oczy patrzące na mnie ale całkiem mnie to nie interesowało.
Mix dużo opio + dużo kwasa nie jest dobrym połączeniem.

A teraz kolej na to dobre połączenie, czyli PST (w dawce takiej, że mogę noddować, ale jednak jeszcze mogę coś robić jak chcę) + mała ilość 1p-LSD czyli jak dla mnie około 50 mcg ( czasami tyle potrafi mi dać ładnego i ciekawego, oraz "uczącego" tripa przy dobrym s&s, ale jest to dla mnie też dawka bardzo lekka ze względu na doświadczenie z tą substancją). W takim połączeniu (najlepiej jeszcze z dopaleniem mj) kwas zamiast przeszkadzać opio, to sprawia że człowiek czuje się bogiem bo odczuwa high całym sobą zamiast zasypiać co chwilę na kiblu, albo tracić cała zabawę bo czas szybko ucieka i kilka godzin odczuwa się jak godzinę bo resztę się prześpi. Kwas zarzucam tak samo, czyli podczas picia przepłuczki. Mix ten próbowałem 3 razy i za każdym razem było wspaniale, jednak każdy inaczej reaguje więc nie każdy będzie miał taką reakcję jak ja, czyli zamienienie się w opio Chrystusa, który zstąpił na ziemię żeby wybaczać wszystkim i kochać wszystkich, i wszystko co tylko jest i było na świecie. Podczas ostatniego takiego mojego tripa siedziałem i słuchałem muzyki noddując przez kilka godzin bez najmniejszego zmartwienia oraz będąc praktycznie cały czas świadomym.

Tak więc taki mix potrafi być wspaniały i dać przepiękną euforie i synergię oraz zlikwidować nieprzyjemne efekty obu substancji, ale jednak trzeba uważać i lepiej wziąć za mało psajko i palenia niż za dużo :finger: (to samo tyczy się oczywiście opio, ale to chyba każdy odpowiedzialny ćpak powinien wiedzieć)